Skocz do zawartości

Kawasaki KLR 650, ciężko odpala.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, po tygodniowym postoju KLR ciężko odpala, tzn. czy na ssaniu, czy nie, czy zimna czy ciepła. Musi długo kręcić. Jest sposób by ją odpalić, mianowicie podczas kręcenia minimalnie na sekunde odkręcić manetkę i Kawa od razu odpala. Przed postojem paliła na dotyk, bez zbędnego odkręcania manetki. Wyciągnąłem gaźnik wyczyściłem, lecz ciągle to samo. Problem pojawił się sam, nic nie było grzebane. Co może być powodem? W tygodniu podrzuce gaźnik na myjke ultradźwiękową. Jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czyściłes pod śrubą mieszanki biegu jałowego ? Ssanie drożne i działa ?

Może świeca ucierpiała - wypal lub zmień , a jesli to nie pomoże to zmierz spręzanie.

Edytowane przez janosikkk

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a swieca ? mialem klr ktore zalewalo sie przy odpalaniu zimnego silnika, wymienilem swiece i problem znikl

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie świeca, taka prozaiczna rzecz, aż o niej zapomniałem - wymienię na dniach i dam znać :)



Dobra, na razie akcja odwołana, po wczorajszym topieniu w bagnie zaginęła iskra. Na szybko sprawdziłem impulsator - sprawny. Zapewne jakiś kabel od cewki się ukruszył bądź spaliła się cewka, bo nie ma prądu. Odezwe się w weekend jak wrócę i zaczne grzebać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nieodpalania po jeździe w bagnie - kabel od cewki, skorodowany, słabo stykał już wszystko gra.

 

Natomiast odpalanie tak jak było, trzeba lekko dodać gazu by odpalić. Po wymianie świecy dalej to samo, zostaje mi kompleksowe czyszczenie gaźnika, o czym postaram się poinformować w tygodniu.

 

Pozdrawiam.

 

A tu mała fotorelacja z dziś: https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t1.0-9/10313805_684579774939143_7176355564678097710_n.jpg

Motocykl może nie do tego przeznaczony, ale kocham duże enduro + błoto. Taki lajf!

Edytowane przez Dexster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc... Problemy z odpalaniem były spowodowane ukruszeniem się klina na wale, tym samym przestawił się zapłon, ale jako tako chodziła(nie pasowało mi lekkie trzęsienie silnika, ale dokręciłem go po prostu i myslałem, że tak już będzie). Wynikiem tego do wymiany jest również tryb przekazujący napęd na koło pod magnetem, które również jest krzywe. Do tego wszystkiego dochodzi bendiks pod magnetem. Niestety sporo kasy do wydania, no ale cóż. Dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Części zamontowane. KLR ledwo odpaliła, tzn. na rozrusznik nie dało rady. Na zaciąg od razu po przekręceniu kołem odpala, lecz po minimalnym dodaniu gazu gasła, po rozgrzaniu przerywa przy przyśpieszaniu, często gaśnie. Moc jest, lecz coś jest nie tak. Gaźnik wyczyszczony dokładnie. Może to problemy z cewką, lub przewodem wysokiego napięcia? Jutro to sprawdzę i zdam relację. Czy muszę szukać jakiejś specjalnej cewki, czy wystarczy na sprawdzenie np, od virago, bądź dr 650?

 

PS gaźnik ustawiony poprawnie.

Edytowane przez Dexster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziki, motocykl zaczął palić ciężko już kilka dni temu, oberwało klin, połamało tryby pośrednie, po wymianie dalej to samo. Obstawiam zawilgocony przewód w/w, po odpaleniu ciężko się wkręca przerywa. Cewka już czeka w domu na podmianę, zaraz wracam do domu z nową świecą i szukam dalej.



Przeczyszczenie dokładnie styków cewki, dokręcenie przewodu w/w + nowa(3 nowa świeca) i KLR chodzi. Zamek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam. Niestety od ostatniego tematu kilka miesięcy temu nic się nie zmieniło. Mianowicie KLR zimne KLR w miarę szybko da się odpalić(kręcenie kilkadziesiąt sekund), reaguje na ssanie, da się pojeździć, po krótkiej przejażdzce nie utrzymuje jałowych obrotów gaśnie, po czym już BARDZO ciężko ją odpalić, czasami spróbuje załapać i to tyle. Myślałem, że problemem będą zawory, wyregulowałem ssące - były za małe - można powiedzieć, że już w ogóle ich nie było. Na wydechowym o dziwo jedna płytka była pęknięta na 3 części, wymieniłem obie na ssących. Zmieniło się tyle, że po tej regulacji KLR reaguje na ssanie, czego nie robiła wcześniej. Gaźnik czyszczony kilkukrotnie ręcznie, potem myjka. Jedyne moje podejrzenie teraz to pęknięty pierścień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...