Potrzebna porada co na 70 km dziennie, dla już takiego co jeździ. Ale Rozbitego

[mbakol]

Witam !

 

Wybrałem z waszych propozycji trzy więc piszę:

 

1. BMW F 650 GS Dakar- jest ładnie wykończony i mało pali na 100%.

 

http://www.youtube.com/watch?v=ajSnoVuouW4

 

2. Yamaha XT 660 X - fajny, zwinny, wąski, lekki,

 

 

3. Honda Transalp 650 i ten chyba będzie najlepszy dla mnie, ciężko się go czepiać czytając opinie użytkowników itp. ...

 

 

teraz trzeba poszukać takich w okolicy... pierwsza jazda bmw w poznaniu po nowym roku byle śniegu nie było.

 

Reszta proponowanych sprzętów też fajna, bo tak naprawdę myślałem o czymś mniejszym niż 600 ale .... 650 to chyba minimum.

 

Dla wszystkich naprowadzających mnie na tory :

 

 

Wspaniałych świąt Bożego Narodzenia

spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,

samych szczęśliwych dni w nadchodzącym roku

oraz szampańskiej zabawy sylwestrowej

życzy Maciej

 

 

ps. do po świętach

[konrad1f]

jeśli motocykl ma być traktowany typowo użytkowo - daj sobie spokój z singlami (drgania, niższa żywotność silnika)

A i jeszcze jednego nie rozumiem, na kiego mu turystyczny sprzęt na 35 km w jedną stronę, z tego sporo po mieście? Przecież to ze 20 minut jazdy maksymalnie, a nie trzy dni. A tym bardziej jak chce chłopina czasem w teren wyskoczyć? Popatrz za jak najnowszymi KLE500, można za bardzo rozsądne pieniądze wyjąć takiego sprzęta teraz. A no i KONIECZNIE weź ze sobą na oględziny kogoś kto ma w tym obycie i wiedzę, nie kupuj pod żadnym pozorem sam! TDM też fajny sprzęt, tak samo jak Hondy, ale tutaj będziesz miał starsze, pewnie bardziej zajeżdżone i z większym prawdopodobieństwem jakiś zdarzeń losowych ;-).

zrozumiałbyś gdybyś jeździł motocyklem codziennie

 

Klekota odradzam - dwóch kumpli takim ganiało - każdy po kilka lat - nie znają bardziej niewygodnego motocykla, nie mówiąc już o wrażeniach pasażera

Edytowane 23 Grudnia 2013 przez konrad1f

[Rura_]

jeśli motocykl ma być traktowany typowo użytkowo - daj sobie spokój z singlami (drgania, niższa żywotność silnika)

 

zrozumiałbyś gdybyś jeździł motocyklem codziennie

 

Klekota odradzam - dwóch kumpli takim ganiało - każdy po kilka lat - nie znają bardziej niewygodnego motocykla, nie mówiąc już o wrażeniach pasażera

Choroba... to muszę chyba życiorys zmienić. Kilka lat codziennie dojeżdżałem do pracy na dwóch kołach, przez cały rok, wiec nie pitol mi Kolego, że nic nie wiem na ten temat, bo robiłem w roku ponad 25-28 koła kilometrow. Na klekocie też jeździłem i dlatego mu napisałem, że każdy specyfikę pojazdu sprawdza pod siebie:

 

Pomierz sobie różne motocykle i SAM wybierz co Ci najbardziej pasuje.

.

I nie opieralem się na słowach mitycznych "kumpli" od opowieści drzewa sandałowego i dziwnej treści, tylko na własnych doświadczeniach.

Więc jak masz zamiar sobie ćwiczyć jakieś podjazdy, to idź do innej piaskownicy.

 

 

EDYTA: też dziwni "kumple", po kilka lat ganiali na niewygodnych motocyklach, zamiast je zmienić. Takie trochę, na złość wszystkim złąmię sobie nogę... Co też świadczy o sile argumentów ;).

Edytowane 23 Grudnia 2013 przez rura_sn-n

[konrad1f]

Choroba... to muszę chyba życiorys zmienić. Kilka lat codziennie dojeżdżałem do pracy na dwóch kołach, przez cały rok, wiec nie pitol mi Kolego, że nic nie wiem na ten temat, bo robiłem w roku ponad 25-28 koła kilometrow.

nie mam zamiaru się licytować bo nie w tym rzecz (w sumie jestem ciekaw ile motocykli zajechałeś na "amen" robiąc takie przebiegi :))

może po prostu nie miałeś porównania

 

koledzy nie są mityczni - a latanie takim a nie innym motocyklem czasem (a nawet często) wynika z zasady - "jak się nie ma tego co się lubi to się jeździ tym co się ma" - jeden z nich przesiadł się właśnie na V-stroma a drugi jak na razie po sprzedaży "klekota" jeszcze nic nie kupił

poza tym są jeszcze inne aspekty, które przemawiają na niekorzyść "klekota": przede wszystkim to Kawasaki :P, albo np. odpadające magnesy z koła magnesowego, słaby hebel, ciężko to odsprzedać (większość woli konkurencję - np. właśnie trampka) itd., itp.

[Nitomen]

LC8 950 z konca lat klepania :D tylko opony zjada na sniadanie :D

 

 

 

Edytowane 24 Grudnia 2013 przez Nitomen

[Adam M.]

Nitomen tu chyba nie chodzi o to :).

[Dominik D.]

A może Honda CB1000 z lat 93-98? Tylko w terenie będziesz miał ciężko... :)

[konrad1f]

motocykl bardzo fajny ale mało ekonomiczny, ciężki, niepraktyczny - czyt. totalnie nie podpada pod wymagania tu stawiane

[MatiMajka]

 

Wybrałem z waszych propozycji trzy więc piszę:

Całkiem ciekawe te wybory :) Powodzenia!

[slavek_t]

Ja na potrzeby dojazdy głównie do pracy wybrałem FZS 600.

Niewiele nim zdążyłem zrobić przed zazimowaniem ale pali na trasie poniżej 5 l (przy jeździe ok 120km/h wyszło mi coś ok 4,5 l) i przelot jednorazowo 260 km nie robi problemu. 4 rzędowy silnik nie straszy też szarpaniem 2 V.

Oczywiście o lesie trzeba nim zapomnieć :)

[spiwor]

Ja na potrzeby dojazdy głównie do pracy wybrałem FZS 600.

Niewiele nim zdążyłem zrobić przed zazimowaniem ale pali na trasie poniżej 5 l (przy jeździe ok 120km/h wyszło mi coś ok 4,5 l) i przelot jednorazowo 260 km nie robi problemu. 4 rzędowy silnik nie straszy też szarpaniem 2 V.

Oczywiście o lesie trzeba nim zapomnieć :)

Przy ponad 120 też tyle pali.

 

A na miasto założyłeś już zębatkę -1 na przód :) ?

Pali kilka kropli więcej a zdecydowanie poprawia się reakcja na gaz tak potrzebna w miejskiej dżungli ;)

[slavek_t]

Przy ponad 120 też tyle pali.

 

A na miasto założyłeś już zębatkę -1 na przód :) ?

Pali kilka kropli więcej a zdecydowanie poprawia się reakcja na gaz tak potrzebna w miejskiej dżungli ;)

Ja nawet nie słyszałem, że tak się robi :)

Nie miałem jeszcze zbytnio okazji pojeździć na niej, myślał będę jak przelatam chociaż jeden sezon, muszę się w ogóle obyć nieco z tym motocyklem zanim cokolwiek przerobię.

Mniejsza zębatka z przodu powinna chyba sprawić spokojniejszą charakterystykę jazdy. Mniejsze obroty, większa prędkość, wolniejsze przyspieszenie (wnioski z roweru :rolleyes: ). Spalanie w teorii powinno raczej spaść z powodu jazdy na mniejszych obrotach silnika.

Edytowane 8 Stycznia 2014 przez slavek_t

[konrad1f]

 

Mniejsza zębatka z przodu powinna chyba sprawić spokojniejszą charakterystykę jazdy. Mniejsze obroty, większa prędkość, wolniejsze przyspieszenie (wnioski z roweru :rolleyes: ). Spalanie w teorii powinno raczej spaść z powodu jazdy na mniejszych obrotach silnika.

dokładnie odwrotnie :P