Prawa noga na podnóżku.

[tiger666]

Ja osobiście czy to w lewo czy w prawo wole mieć przygotowaną stopę pod dźwignią do zmiany biegu na 2ke, niż potem stawiać stope na podnóżku jak juz skrecam, szukać dźwigni i wbić bieg chaotycznie..Ostatecznie czynnosc hamowania i tak konczy lewa noga bo zbijam biegi jeden po drugim. Lewa noga zawsze na podnóżku, puszczam sprzeglo jak już bierze i motocykl rusza to obie nogi już stoją na podnóżkach bez żadnego wleczenia. Jeżdże z takimi osobami, co po ruszeniu nie stawiają nóg na podnóżkach, tylko wloką albo szurają po asfalcie ;] Śmiesznie to wygląda jak wlecze tak nogi przy skręcie za jakims autem, bo gdyby te auto zaczelo hamować to zero kontroli

Edytowane 28 Stycznia 2014 przez tiger666

[autowilk legnica]

WITAM

mysle ze to kolejna bzdura ,której nie ma. jestem instruktorem i nie znam przepisu który nakazywał by ruszać i koniecznie trzymac noge na prawym czy lewym podnózku... mysle ze egzaminator zwrócił uwage na ruszaniu pod górke - bo w tym przypadku należy przytrzymac motocykl na hamulcu noznym , i wtedy prawa noge jest na prawym podnózku

ps.W Legnickim WORDZIE nie zauważam jakis głupot których by wymagali egzaminatorzy. zdecydowanie częsciej słysze rózne bzdury prowadząc szkolenia przed egzaminem od kursantów którzy szkolili się w dziwnych szkołach

pozdrawiam WILK

www.autowilk.pl

[piórko]

Mam nadzieję, że nie jesteś instruktorem kat. A.....

 

Gdyby było wszystko jedno, to psy by d..mi szczekały, a ....itd.

 

 

Dziękuję. Bez odbioru.

Edytowane 6 Lutego 2014 przez piórko

[autowilk legnica]

witam Panią

jak na kobiete mało konkretnie

proponuje zwrócić uwage ze temat ten dotyczy egzaminu na prawo jazdy , a nie szkoleń CSS na trzecim poziomie

pozdrawiam WILK

ps moze Panią zasmuce ale jestem instruktorem ( www.autowilk.pl )

[koroviov]

Myślę,że oprócz przepisów prawa, jest jeszcze coś takiego jak dobra praktyka. I to się może ewentualnie mieścić w tych kategoriach.

Niemniej jednak kręćmy dalej temat bo jest tego wart. Tym bardziej, że zima ma się już ku końcowi i będą większe zmartwienia niż ilość nóg na podnóżku.

[theodor.]

Prawa na podnóżku

 

http://motormania.com.pl/motokobiety/w-bikini-na-crossowce-dlaczego-nie/

[ks-rider]

Autowilk,

 

Egzaminaorzy w PL sa na pewno rozni, Ci z ktorymi mialem ( nie ) przyjemnosc niestety nie znali sie na fachu. Szkolacy kat. A znali se na nim jeszzce mniej.

 

O ile prawa noga na podnozku w pewnych sytuacjach i manewrach jest w pelni uzasadniona, tak nie zawsze jednak mozna / nalezy ja tam umiejscowic, dlatego w pelni zgadzam sie z wypowiedzia Pani Piorko.

 

Klega Theodor dostaje odemnie dzisiaj Bambi, Nobla za wstawienie fajnego klipu

 

:crossy:

[autowilk legnica]

ks-rider oczywiscie masz racje ale proponuje sprawdzic o co chodziło na początku tej dyskusj więdz jeszcze raz powiem swoje zdanie NIE MA PRZEPISU KTÓRY NA EGZAMINIE NAKAZUJE ZA KAZDYM RAZEM RUSZAJĄC TRZYMAC NOGE NA PRAWYM PODNÓZKU

pozdrawiam

a klip jest swietny

WILK

www.autowilk.pl

a co do szkolen i instruktorów to mam nadzieje ze się to coraz bardziej zmienia na lepsze, a dzięki wspaniałej zimowo-letniej pogodzie własnie wczoraj zaczelismy szkolenia praktyczne i co mnie bardzo cieszy wszystkie motocykle bez problemów odpaliły

[ks-rider]

Przepisu niema a egzaminator ymaga, kurde, to jak to w koncu jest ?

 

Aaaaaaaa kumam, egzaminator jest nad przepisami ! :icon_mrgreen:

 

Autiwilk

 

tak apropo, wystepujesz tu jako profesjonalista ale nie jest to profesjonalnie przeprowadzac szkolenia gdy wiadome jest ze temperatura nawierzchni nie zapewnie odpowiedniej / wymaganej przyczepnosci. Jest to narazanie szkolonego na obrazenia.

 

:crossy:

Edytowane 9 Lutego 2014 przez ks-rider

[Arnoldo]

Sorry wilk, ale czy musisz się w każdym swoim poście tak onanizować tą swoją szkołą? Wszyscy już załapali chyba Twoją reklamę i wystarczy.

[piórko]

Przepisu niema a egzaminator ymaga, kurde, to jak to w koncu jest ?

 

Aaaaaaaa kumam, egzaminator jest nad przepisami ! :icon_mrgreen:

 

Autiwilk

 

tak apropo, wystepujesz tu jako profesjonalista ale nie jest to profesjonalnie przeprowadzac szkolenia gdy wiadome jest ze temperatura nawierzchni nie zapewnie odpowiedniej / wymaganej przyczepnosci. Jest to narazanie szkolonego na obrazenia.

 

:crossy:

Andrzeju, choć jakiś mod z uporem godnym lepszej sprawy, kasuje moje posty, piszę po raz trzeci: w pełni się z Tobą zgadzam.

:lalag:

[ks-rider]

Kurde mamy jakas odpowiedzialnosc czy nie ? W jakim ceju WORD'y MORD'y czy ZORD'y robie przerewe sezonowa ?

 

Aaaaaaaa pewnie kasa im smierdzi i niechca jej zarobic.

 

Jeden szkoly klada nacisk na to aby nie jezdzic w miesiacach chlodnych, bo opona jest niedogrzana i nie osiaga temperatury roboczej, przez co nie trzyma na nawierzchni co w praktyce powoduje uslizgi podczas hamowania a co za tym idzie szlif. Po to aby ktos inny wlasnie podczas tych miesiecy przepeowadzal szkolenia.

 

Hmmmm, pytam sie wiec czy to z niewiedzy czy z wyrachowania, bo takie zachowanie napewno nie wskazuje na profesjonalizm.

 

:crossy:

Edytowane 9 Lutego 2014 przez ks-rider

[konrad1f]

Ks - no bez przesady, to w deszczu też nie można jeździć? Fakt - przyczepność na razie słaba ale nie popadajmy w paranoje!

[ks-rider]

Konrad sorry ale co innego deszcz w sezonie a co nnego poza sezonem, Fakt, ze jak sie jest napalonym jak szczerbaty na suchary to wszystko sie da.

 

Proponuje przejrzec dzial wypadkow z wiadomym tematem i zaznajomic sie jak z regoly konczyla sie jazda poza sezonem. NA wszystko jest pora jak mawial moj ojciec, a szkolenie nie Zajac nie ucieknie a napewno bedzie bezpieczniejsze, a chyba o to tu chodzi.

 

:crossy:

[konrad1f]

jazda "poza sezonem" z reguły kończy się mega bananem na twarzy ;)

myślę, że początkowe godziny na placyku można z powodzeniem uskuteczniać w warunkach jakie mieliśmy przez ostatnie parę dni

jazda miejska zgodna z przepisami także nie powinna nastręczać trudności

co do tragicznych wypadków z udziałem motocyklistów na początku sezonu - zgoda - jest ich trochę ale na ich przyczynę składa się parę czynników a nie tylko odrobinę gorsza przyczepność asfaltu - mam na myśli głód jazdy i pałowanie nie zawsze zdroworozsądkowe + nieprzyzwyczajenie kierujących puszkami do obecności motocyklistów na drodze

jadąc z kursantem raczej nie lata się pomiędzy furmankami z dużą w stosunku do nich różnicą prędkości, poza tym to w roli instruktora jest m.in. pilnowanie właściwego odstępu za innymi pojazdami

następną sprawą jest fakt, że coraz więcej szkół posiada nowe motocykle, wyposażone w ABS, co także może poratować kursanta w przypadku zbyt mocnego hamowania na niezbyt przyczepnej nawierzchni

parę lat tamu miałem okazję prowadzić zajęcia na śniegu - oczywiście na placu a nie w ruchu miejskim - zarówno kursant (ogarnięty) jak i ja mieliśmy sporo zabawy ;) a bywały zimy, w których w ogóle nie miałem przerw w szkoleniu

rozpoczęcie kursu wcześniej daje także możliwość rozpoczęcia sezonu wcześniej, zwłaszcza, że na wiosnę kolejki do WORDów będą pewnie większe

broń Boże nie próbuję tutaj nakręcać koniunktury - sam na ten moment nie szkolę adeptów

 

no i wolę jednak dzisiejsze/wczorajsze warunki niż deszcz w sezonie ;)

Edytowane 9 Lutego 2014 przez konrad1f