Jagdtiger Opublikowano 13 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2004 Ostatnio miałem okazję w czasie jazd testowych pośmigać wymienionymi w tytule tematu motocyklami. Łącznie cała jazda trwała 50 min. a zaczęła się od Bulldoga. Cudeńko to ma silnik pojemności 1100 i jest to V-ka tak więc to co lubię najbardziej. Pierwsze co się dało zauważyć na tym motocyklu to chopperowa wyprostowana postawa i zawieszenie tłumiące skutecznie każdą dziurę. Motocykl ten jest niesamowicie wygodny i do tej pory z taką wygodą się jeszcze nie spotkałem. Odbywa się to kosztem osiągów bo tak zestrojonego zawieszenia ciężko nazwać sportowym. Chociaż trochę mocy w tym 1100 centymetrowym silniku drzemie. Stwierdziłem że takie moto będzie dla mnie idealne na emeryturę (do armatury raczej już nie wrócę) a obolałe cztery litery po jeździe sportowymi maszynami będą się domagały wygody, którą właśnie Bulldog może zaoferować. W połowie testów przesiadłem się na Wariora. Od razu jak usiadłem to oczywiście nie trafiłem w podnóżki. W tym sprzęcie są one wysunięte daleko do przodu. Silnik w tym monstrum ma pojemność 1700 ccm. Moc zrywa asfalt przy ruszaniu. Tak mocną maszyną to jeszcze nie jeździłem. Wygoda też w Wariorze jest na wysokim poziomie, chociaż nie aż tak jak w Bulldogu. Wyprzedzanie nie sprawia żadnych problemów, nie trzeba redukować biegów, żeby szybko śmignąć obok katamaraniarzy. Jednak dla mnie najważniejszy mankament tego motocykla to jego waga i zwrotność. Na słynnej gdańskiej ulicy Słowackiego na leśnych serpentynach przycierałem butami i podnóżkami o asfalt a jechałem dużo wolniej niż jak pokonuję ten odcinek Duką. Dodam jeszcze, że przyjemność testowania owych maszyn dał mi salon Suzuki obok Hali Olivi w Gdańsku. Yamaha Bulldog Yamaha Warior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dybcio Opublikowano 13 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2004 Dodam jeszcze, że przyjemność testowania owych maszyn dał mi salon Suzuki obok Hali Olivi w Gdańsku.Salon Suzuki :?: Sprzedają Yamahay :?: Nic nie kumam :? 8O A nie było mojej ukochanej FZ6 :mrgreen: Chociaż Bulldog też mi się podoba (wydaje mi się troszkę większy niż FZ6). Pozdr00fki ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 13 Lipca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2004 Były tylko trzy Yamahy. Trzecia to pierdopęd enduro. Chyba DT 125, ale na ulicy czymś takim nie ma sensu jeździć a do lasu nie chcieli puścić. W salonie Suzuki u nas i Horneta można było kupić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARCUS Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 WitamOrganizacyjnie to jest tak, że Zdanowicz jest dystrybutorem Yamahy i Suzuki a poza tym chyba Harleya , Mazdy i czegos tam jeszcze.............Też w ostatni weekend miałem okazję się przejechać Warriorem i Bulldogiem.......................i po dziś dzień jestem pod dużym wrażeniem.Ja odwrotnie niż Jag: najpierw jechałem Warriorem a później Bulldogiem. Na co dzień jeżdżę dragstarem 650, więc domyślacie się chyba jak duża jest różnica w porównaniu z Warriorem. Powiem krótko: PEŁEN ODJAZD !!!!! Takiego przspieszenia oraz elastyczności się nie spodziewałem. O zmianie biegów podczas jazdy praktycznie można zapomnieć, no chyba, że musimy się zatrzymać. A jak już się zatrzymamy, to start spod świateł przynosi niesamowite doznania - szczerze mówiąc nieprzyzwyczajony jestem trzymać się aż tak mocno kierownicy przy ruszaniu...................a tutaj to konieczność. Wg mojej oceny jest to sprzęt lzejszy i bardziej zwrotny od dragstara 650 (po części pewnie z powodu szerszej opony w dragstarze classic). Co do bulldoga: przyzwyczajony do chopperowej pozycji, nie mogłem znaleźć podnóżków........ :lol: ale po chwili przyzwyczaiłem się. Sympatyczny motorek do zabawy.....taki mały i zwinny.........w porównaniu z chopperami.Tak czy owak miły gest ze strony Yamahy, że dała możliwosć przetestowania motorków. Szkoda, że FZ6 nie udało się przejechać...podobno został rozbity podczas jazd testowych...............pozdrawiam ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 14 Lipca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 Rozbity? hmm...ale chyba nie w dniu naszych jazd testowych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 Taka atrakcja mnie omineła ;) :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 a niedlugo yamaha ma wypuscic BT1700, to dopiero bedzie odjazd, silnik warriora w ciele bulldoga, podejrzewam tez, ze zmieni sie zawieszenie z przodu na USD. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARCUS Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 Tomassoo ŻAŁUJ !!! 8) taka okazja nie zdarza się codziennie............... Jeśli chodzi o FZ6 to jest tak, że tydzień wcześniej były jazdy testowe u dilera w Gdyni. Dzwonię w piątek, pytam jakie są motory - kobitka wymienia kilka w tym FZ6, ja mówię, że chciałbym się umówić, ona że nie ma sprawy, no i umówiliśmy się na 11.00 na jazdę FZ6 następnego dnia. Przyjeżdżam w sobotę i .......dupa blada :P FZ6 rozbita niestety. Gostek ponoć nieźle wyrżnął - moto do kasacji. Przejechałem się Dragstarem 1100 i do domu. Chodziły słuchy, że Mitsui ma dać drugi motor ale chyba nic z tego nie wyszło, zresztą i tak mieli kilka przygód - słyszałem, że w Yamaszce Łodzi (bo to testy objazdowe po różnych salonach Polski) była do testowania R1, dopóki tester nie postanowił odjechać w siną dal i już nie wrócić................... Muszę przy tym nadmienić, że jazda w Gdyni wyglądała ZUPEŁNIE inaczej niż w Gdańsku. W Gdyni jechaliśmy bodajże w 6 motorów szykiem prowadzonym przez szefa salonu, a peleton zamykał..............policjant! 8O Było więc dość mocno przepisowo..............Za to w Gdańsku jechałem w dwa motory z takim młodym gostkiem..... no i żadnej policji - przez to tempo przemieszczania się było.........hmmmm......nieco większe ;) .......ale w końcu to jazda testowa no nie ? pozdrówka :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DuroSiedlce Opublikowano 15 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2004 BULLDOG juz się zakochałem :!: :!: :!: WARIOR też ma cos w sobie ale to juz nie to co lubie najbardziej ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szafir Opublikowano 19 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2004 hello, ja miałem okazję pośmigać motorkami Yamahy we Wrocławiu. Jeździłem Dragstarem oraz Wildstarem. Na codzień śmigam starym Kawiorem, a Wild podobał mi się zawsze - 1.6 chłodzony powietrzem :P . Jeździłem w sumie po prostch asfaltach, więc na pewno nie poznałem możliwości tych motocykli, natomiast po jeździe Wildem byłem trochę rozczarowany.../np. co do przyspieszeń na 5. itp/ Myślałem, że jej moment obrotowy urwie mi ręce... :eek2: Oczywiście wygoda, hamulce i takie tam, to klasa /zarówno Drag i Wild/, ale silniki ogólnie nie zrobiły na mnie dużego wrażenia... :? Pzdr Cytuj http://www.hdceleven.pl/index.php/pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.