mike.kir Opublikowano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2013 Witam Mam taki problem w Suzuki GSX 1100F z '89, że po ruszeniu od 2k obrotów coś stuka, szumi w silniku. Odgłos jest zależny od obrotów silnika - jadąc jak wcisnę sprzęgło i majtam gazem to i odgłos się zmienia. Jeżeli odpalę moto i jadę z wioski do Wro preclując do ok 4-5k z w miarę stałą prędkością ok 100-120 to potrafi się utrzymywać do czasu wjazdu do miasta. Jak wjadę do miasta i zacznę jechać bardziej dynamicznie i więcej mieszam biegami, to dość szybko odgłos zanika i silnik pracuje normalnie. Testując teorię o niedogrzewaniu się silnika jechałem tą trasę na niższych biegach i wyższych obrotach i niewiele to zmieniło. Bywa też tak, że z hałasującym silnikiem dojeżdżam do przejazdu kolejowego, stoję chwilę na luzie i ruszam już bez tego stukania Informacje dodatkowe:- zalany olej mineralny BelRay EXL- zawory regulowane- gaźniki czyszczone, synchro zrobione wstępnie, bez waku- napinacz rozrządu na piątym ząbku- łańcuch napędowy nasmarowany- kompresja dobra Filmiki:- nie udało mi się pomimo dwóch prób nagrać dobrej próbki w trakcie jazdy :banghead: (jeszcze spróbuję)- zimny po nocy: - ciepły po przejechaniu po mieście aż podczas jazdy odgłos zniknął: Hipotezy:- sprzęgło kosz sprzęgłowy (czasem hałasuje jak stoję dłużej na światłach na sprzęgle i wbitej jedynce)- łańcuch przeniesienia napędu- łańcuszek rozrządu- panewka :dry: Nie wiem dokładnie jak powinien pracować ten silnik jak jest w dobrym stanie, bo nie mam skąd posłuchać. Opieram się na doświadczeniach z poprzednią XJ, gdzie też sporo rzeczy klepało. Z góry dzięki za pomoc :biggrin: Fajnie jakby ktoś podpowiedział co mogę sprawdzić i czy silnik na filmikach brzmi dobrze a tymczasem postaram się zrobić nagranie podczas jazdy. Może do trzech razy sztuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2013 Chodzi wystarczajaco dobrze - w tych silnikach wiele rzeczy klepie gdyz sa w dosc zaawansowanym wieku.Mimo to zadna rozwalka mu nie grozi.Ten silnik nie ma lancucha napedowego, ani zadnego innego oprocz rozrzadu.Ten ostatni mozesz sobie razem z napinaczem w zimie wymienic.Moze bedzie troche ciszej :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2013 - gaźniki czyszczone, synchro zrobione wstępnie, bez wakuI teraz mnie nie dziwi, że we Francji dwa chłopy biorą ślub i jeden drugiemu chce zrobić dziecko :biggrin:Jak można zrobić synchro bez wakuometrów ?Je wiem ale ta metoda jest starsza od mojej brody i od 50 lat już nie stosowana a Ty na pewno jej nie znasz.Ten silnik jest bardzo czuły na dokładne ustawienie przy odpowiednich obrotach w przeciwnym przypadku będzie chodził jak dziwka po Reperbahn w czasie deszczu.Oddaj ten motocykl kto ma wprawę w regulacji gaźników Suzuki. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike.kir Opublikowano 7 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2013 (edytowane) Dzięki za odpowiedzi :) Ten silnik nie ma lancucha napedowego, ani zadnego innego oprocz rozrzadu.Ten ostatni mozesz sobie razem z napinaczem w zimie wymienic.Moze bedzie troche ciszej :).Jak wyciągnąłem napinacz łańcuszka, to był lekko wysunięty, wystawały cztery ząbki a napinacz był na piątym. Do końca napinacza zostało jeszcze z 10. Hałas mi nie przeszkadza o ile jest to hałas właściwy danemu silnikowi, dlatego nie będę tego ruszał na razie. Dziwiło mnie tylko dlaczego ten hałas ucicha jak chwilę postoi. - gaźniki czyszczone, synchro zrobione wstępnie, bez wakuI teraz mnie nie dziwi, że we Francji dwa chłopy biorą ślub i jeden drugiemu chce zrobić dziecko :biggrin:Jak można zrobić synchro bez wakuometrów ?Je wiem ale ta metoda jest starsza od mojej brody i od 50 lat już nie stosowana a Ty na pewno jej nie znasz.Ten silnik jest bardzo czuły na dokładne ustawienie przy odpowiednich obrotach w przeciwnym przypadku będzie chodził jak dziwka po Reperbahn w czasie deszczu.Oddaj ten motocykl kto ma wprawę w regulacji gaźników Suzuki.Problem w tym, że lubię grzebać przy moto. Może nie stale, ale fajnie jest się czegoś nauczyć. Synchro, o ile można to nazwać synchrem, zrobiłem ustawiając równo przepustnice na suwmiarkę, bo nie miałem pod ręką kalibrowanego śrutu. Nie miałem też w tamtym momencie waku. Jak poskładałem wszystko, to się okazało, że moto chodzi w miarę dobrze, najwyżej jak się nagrzeje to falują obroty o +/- 100. Wstyd się przyznać, ale nie chciało mi się tego jeszcze raz wybebeszać żeby robić dokładniejsze synchro, które robi się wg manuala przy 1750 obr/min. Rozgrzebałem za to wczoraj sprzęgło i zobaczyłem ciało obce. Po przeprowadzeniu śledztwa pokazało się coś takiego:Pytanie do Panów co mogło spowodować odrywanie się kawałków okładzin? Mniej więcej 1/3 tarcz miała ubytki.Tyle dobrze, że profilaktycznie kupiłem drugiego GSX na części i okazało się, że ma komplet tarcz z okładzinami w górnej granicy grubości oraz mniej wytłuczonymi sprężynami amortyzującymi w koszu :biggrin: Ps. Profesjonalny warsztat naprawy motocykli Suzuki ;)Edycja posta coś mi rozjeżdża go, więc dodam pod spodem nagranie z pracy silnika podczas jazdy. Silnik zimny, ok 40sek chodzi na luzie a później jadę. Wiem, że preclowa zmiana biegów, ale pracuję nad tym. Z góry dzięki za rzucenie uchem :) Edytowane 7 Czerwca 2013 przez mike.kir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.