Skocz do zawartości

Stukanie w silniku podczas jazdy GSX 1100F '89


mike.kir
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam taki problem w Suzuki GSX 1100F z '89, że po ruszeniu od 2k obrotów coś stuka, szumi w silniku. Odgłos jest zależny od obrotów silnika - jadąc jak wcisnę sprzęgło i majtam gazem to i odgłos się zmienia. Jeżeli odpalę moto i jadę z wioski do Wro preclując do ok 4-5k z w miarę stałą prędkością ok 100-120 to potrafi się utrzymywać do czasu wjazdu do miasta. Jak wjadę do miasta i zacznę jechać bardziej dynamicznie i więcej mieszam biegami, to dość szybko odgłos zanika i silnik pracuje normalnie. Testując teorię o niedogrzewaniu się silnika jechałem tą trasę na niższych biegach i wyższych obrotach i niewiele to zmieniło. Bywa też tak, że z hałasującym silnikiem dojeżdżam do przejazdu kolejowego, stoję chwilę na luzie i ruszam już bez tego stukania

 

Informacje dodatkowe:

- zalany olej mineralny BelRay EXL

- zawory regulowane

- gaźniki czyszczone, synchro zrobione wstępnie, bez waku

- napinacz rozrządu na piątym ząbku

- łańcuch napędowy nasmarowany

- kompresja dobra

 

Filmiki:

- nie udało mi się pomimo dwóch prób nagrać dobrej próbki w trakcie jazdy :banghead: (jeszcze spróbuję)

- zimny po nocy:

- ciepły po przejechaniu po mieście aż podczas jazdy odgłos zniknął:

 

Hipotezy:

- sprzęgło kosz sprzęgłowy (czasem hałasuje jak stoję dłużej na światłach na sprzęgle i wbitej jedynce)

- łańcuch przeniesienia napędu

- łańcuszek rozrządu

- panewka :dry:

 

Nie wiem dokładnie jak powinien pracować ten silnik jak jest w dobrym stanie, bo nie mam skąd posłuchać. Opieram się na doświadczeniach z poprzednią XJ, gdzie też sporo rzeczy klepało.

 

Z góry dzięki za pomoc :biggrin: Fajnie jakby ktoś podpowiedział co mogę sprawdzić i czy silnik na filmikach brzmi dobrze a tymczasem postaram się zrobić nagranie podczas jazdy. Może do trzech razy sztuka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi wystarczajaco dobrze - w tych silnikach wiele rzeczy klepie gdyz sa w dosc zaawansowanym wieku.

Mimo to zadna rozwalka mu nie grozi.

Ten silnik nie ma lancucha napedowego, ani zadnego innego oprocz rozrzadu.

Ten ostatni mozesz sobie razem z napinaczem w zimie wymienic.

Moze bedzie troche ciszej :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- gaźniki czyszczone, synchro zrobione wstępnie, bez waku

I teraz mnie nie dziwi, że we Francji dwa chłopy biorą ślub i jeden drugiemu chce zrobić dziecko :biggrin:

Jak można zrobić synchro bez wakuometrów ?

Je wiem ale ta metoda jest starsza od mojej brody i od 50 lat już nie stosowana a Ty na pewno jej nie znasz.

Ten silnik jest bardzo czuły na dokładne ustawienie przy odpowiednich obrotach w przeciwnym przypadku będzie chodził jak dziwka po Reperbahn w czasie deszczu.

Oddaj ten motocykl kto ma wprawę w regulacji gaźników Suzuki.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi :)

Ten silnik nie ma lancucha napedowego, ani zadnego innego oprocz rozrzadu.

Ten ostatni mozesz sobie razem z napinaczem w zimie wymienic.

Moze bedzie troche ciszej :).

Jak wyciągnąłem napinacz łańcuszka, to był lekko wysunięty, wystawały cztery ząbki a napinacz był na piątym. Do końca napinacza zostało jeszcze z 10. Hałas mi nie przeszkadza o ile jest to hałas właściwy danemu silnikowi, dlatego nie będę tego ruszał na razie. Dziwiło mnie tylko dlaczego ten hałas ucicha jak chwilę postoi.

 

- gaźniki czyszczone, synchro zrobione wstępnie, bez waku

I teraz mnie nie dziwi, że we Francji dwa chłopy biorą ślub i jeden drugiemu chce zrobić dziecko :biggrin:

Jak można zrobić synchro bez wakuometrów ?

Je wiem ale ta metoda jest starsza od mojej brody i od 50 lat już nie stosowana a Ty na pewno jej nie znasz.

Ten silnik jest bardzo czuły na dokładne ustawienie przy odpowiednich obrotach w przeciwnym przypadku będzie chodził jak dziwka po Reperbahn w czasie deszczu.

Oddaj ten motocykl kto ma wprawę w regulacji gaźników Suzuki.

Problem w tym, że lubię grzebać przy moto. Może nie stale, ale fajnie jest się czegoś nauczyć. Synchro, o ile można to nazwać synchrem, zrobiłem ustawiając równo przepustnice na suwmiarkę, bo nie miałem pod ręką kalibrowanego śrutu. Nie miałem też w tamtym momencie waku. Jak poskładałem wszystko, to się okazało, że moto chodzi w miarę dobrze, najwyżej jak się nagrzeje to falują obroty o +/- 100. Wstyd się przyznać, ale nie chciało mi się tego jeszcze raz wybebeszać żeby robić dokładniejsze synchro, które robi się wg manuala przy 1750 obr/min.

 

Rozgrzebałem za to wczoraj sprzęgło i zobaczyłem ciało obce. Po przeprowadzeniu śledztwa pokazało się coś takiego:

20130606185136.th.jpg

Pytanie do Panów co mogło spowodować odrywanie się kawałków okładzin? Mniej więcej 1/3 tarcz miała ubytki.

Tyle dobrze, że profilaktycznie kupiłem drugiego GSX na części i okazało się, że ma komplet tarcz z okładzinami w górnej granicy grubości oraz mniej wytłuczonymi sprężynami amortyzującymi w koszu :biggrin:

20130606185148.th.jpg

 

Ps. Profesjonalny warsztat naprawy motocykli Suzuki ;)

20130606185111.th.jpg

20130606185123.th.jpg



Edycja posta coś mi rozjeżdża go, więc dodam pod spodem nagranie z pracy silnika podczas jazdy. Silnik zimny, ok 40sek chodzi na luzie a później jadę.

Wiem, że preclowa zmiana biegów, ale pracuję nad tym. Z góry dzięki za rzucenie uchem :)

Edytowane przez mike.kir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...