Skocz do zawartości

Karimata? czy może coś w zamian?


Rekomendowane odpowiedzi

Nadchodzi sezon wyjazdów, z namiotami również.

No właśnie, pojawiły się na rynku małe materace, w sensie małe po spakowaniu. W związku z tym mam pytanie, czy ktoś używał już takiego materaca? i jak sprawdza się w użytkowaniu. Może ktoś z Waszych znajomych coś takiego testował?

Myślę że jeżeli pojawia się opcja objętościowego zmniejszenia swojego ekwipunku, to może warto było by się pokusić. Koszt, to przedział od 130 do 240/50 zł.

Oto zdjęcia w/w materaca

14269146.jpg

14269147.jpg

Opis:

Nadmuchiwany materac Fjord Nansen Trekker - super lekki i mały po spakowaniu. Wygodne łóżko i doskonały izolator, który zmieści się w kieszeni plecaka.

opakowanie - lekki woreczek z siateczki - uwaga dla minimalistów: po ciasnym zwinięciu materac mieści się w dłoni!

materiał: 210T POLYESTER RIPSTOP 70D, powleczony TPU

waga: 500g

wymiary: 183 x 48 x 7 cm

wymiary po spakowaniu: średnica 10 cm, długość: 14-24 cm (w zależności od sposobu zwinięcia)

użytkowanie: wiosna, lato, jesień

Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Ty, ale ja lubie sie wyspac. Wole wiec wozic 5 kg materac o wymiarach 140 x 190 i sie wyspac, niz wziac wiecej ekwipunku i sie nie wyspac.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, weź pod uwagę, że nie wszyscy cierpią na bezsenność i dlatego mogą się wyspać nawet na folii NRC rozciągniętej na trawie :)

Jeśli chodzi o materace, to teraz są nawet samopompujące. Rozwijasz taki, sam zasysa powietrze, zatykasz wlot i kładziesz się spać. :)

 

P.S. Ale nie przejmuj się, KS. Nobody's perfect. :)

Edytowane przez Visuz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, weź pod uwagę, że nie wszyscy cierpią na bezsenność i dlatego mogą się wyspać nawet na folii NRC rozciągniętej na trawie :)

P.S. Ale nie przejmuj się, KS. Nobody's perfect. :)

 

He, he, w wojsku spalem na sniegu bez czegokolwiek pod soba i bylem szczesliwy, ze pozwolono na sen. Tyle, ze wtedy mialem 26 lat. Dzisiaj nie jestem w wojsku, nie cierpie na bezsennosc i wole byc wyspany niz niewyspany - co przeklada sie na popelnianie bledow na drodze. Moze sam to kiedys zauwazysz.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że po rozłożeniu jest mały i dość niski oraz, że ma kosmiczną cenę.

 

Mam podobnej wielkości matę samopompującą i nie jest zbyt wygodnie, przede wszystkim zbyt wąska i zbyt niska.

 

Osobiście myslę o czymś takim:

http://allegro.pl/ma...3040429632.html

 

Ma ktoś może taki materac? Ile miejsca zajmuje po złożeniu i jak się śpi?

 

Gdzie te czasy jak przy temperaturze w okolicy 0 stopni(na drugi dzień padał śnieg 750 km od domu) wygodnie i całkiem nieźle było :)

bikepics-882719-800.jpg

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kozacki YZF. Materac dobrze jest dobrać rozmiarami do namiotu. Wtedy się nie przesuwa i jest elegancko. Taki właśnie welurowy mam (jak w linku). Sprawdza się. Tylko nie zostawiaj na słońcu bo Ci się wygnie.

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten z allegro powyżej też żywotność ma krótką ,przynajmniej ten egzemplarz który miałem z intexu.Pomysł z hamakiem bardzo mi się podoba.W ub roku uzupełniałem sprzęt i nie skorzystałem nawet raz.Baza noclegowa jest już tak rozbudowana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od paru lat woze z sobą mate samopompujaca wolfskina. Co prawda wypada w nią z dwa razy dmuchnac żeby była naprawdę napelniona ale o niebo lepsza od karimaty. Ta sama izolacja termiczna, malutka po spakowaniu, lekka a i wygodnie sie śpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe materace są świetne jeżeli liczy się każdy gram w bagarzu pompujesz płucami w 5 min chowasz do kieszeni

Spora wada to ich wytrzymałość miałem ten badziew i kilka łatek na nim trzeba naprawdę uważać na igły w lesie i zamki w spodniach ...

 

najwygodniejszy i tak jest materac "turystyczny" z Tesco za 29.99 waży z kilogram zajmuje nieco więcej miejsca ale można się wyspać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzywalem velurowego, tyle ze na torze Poznan mi powietrze zeszlo ( raz spuszczone i materac - nie jeden juz nie trzymal cisnienia ) Trzeba bylo w nocy pompowac. Fakt, ze dymac 140 x 190 to pluca mozna wypluc, i nie trzeba byc przy tym palaczem. Do tego sa pompki czy to z akumulatorem czy tez bez, 10 min i sam sie pompuje, tyle ze gniazdko trza sobie zamontowac, albo BMW kupic, tam jest juz na wyposazeniu :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samopompa nigdy karimacie nie dorówna. Nawet jak ją dopompujesz ustami. Dopiero kompresor mógłby jej pomóc. Bo główna wadą samopompy jest uginanie się do "zera" tam gdzie siedsisz czy oprzesz się łokciem. Materac dmuchany musi mić swój wymiar, żeby miał sens. No i przebita samopompa jest nic nie warta, a karimata nawet jak się gdzieś tam w trasach pokaleczy, to nie jest źle. Tylko z mocowaniem kłopot, bo zajmuje trochę miejsca. Ale niewiele w porównaniu do możliwości.

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra jestem pijany - admin skasuje.

 

Dawno, dawno temu. Majac MZ 251 zachciało sie odwiedzić Bornholm.

Żeby być w piatek w domu musiałem tirem przez 36 godzin jeździć. Załadunki, jazda, rozładunki.

 

Udało się, wsiadłem na moto i ogiń na północ.

 

W Miastku, dostałem info o krótszej drodze na Kołobrzeg (deszcz padał).

Ale zapomniałem zatankować.

Jakieś sto metrów przed szczytem zgasł...

3 rano w nocy, droga wymarła.

Trzeba pchać...

Pod górkę był hardcore. Delikatnie zimno, bo to łikend majowy, a ja sie poce i mdleję z wysiłku.

Na szczęscie szczyt.

Ze szczytu na szcęście delikatnie pchając, troche siedząc na siodle i odpychając sie nogami, zjazd na dłół, ale i tak wieksząc pchając.

Wkońcu dopchniecie do stacji...

 

Okazuje sie, że otworza ją za 3 godziny.

Postawiłem moto pod dystrybutorem a sam wyciągnełem ze śmietnika gazety i polożyłem na krawężniku, usiadłem, przytuliłem sie do ściany i zasnąłem... Totalny brak sił i wyczerpanie...

Stację otworzyli ale nie obudzili :)

 

Po tankowaniu ogień na prom. Oczywiście uciekł... :)

 

W najwiekszej kałuży moto zdechło i w wodzie po kostki zmieniałem świece. Odpalił.

 

Znalazłem nocleg w jakimś gospodarstwie agroturystyczym gdzie przespałem 30 godzin.

Martwili sie o mnie ludzie tam mieszkający....

 

Drugi dzień to wyprawa po lini brzegowej morza.

 

W pewnym momencie w deszczu, w niedziel,łańcuch strzelił.

Jakimś cudem udało się mechanika znaleźć w totalnej wiosce, przed wejcherowem.

 

Później Hel itp.

 

Powrót do domu. Łańcuch strzelał co 30 km.

 

w tczewie, wysmarowany smarem, wjechałem za żywopłot, mokre rękaiwce na cylinder, rozłożyłem śpiwór na trawie (taki właśnie mały, po złożeniu prawie w kieszeni sie mieścił, miał temp coś tam ale ogólnie to lipa za dużą kasę).

Rano jak wstałem to na trawie pozostał tylko suchy ślad tam gdzie spałem....

 

Wyczerpanie totalne, przejechane około 1200km (Mz 251 !!! w dwa dni).

Wkońcu zajechałem do mechanika, gość wporządku, woził mnie po części ale sam kazał sobie naprawić użyczając narzedzia, pokazując jak cos nie potrafiłem.

 

 

Kiedy będzie ciepło?.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...