Skocz do zawartości

Auto 4x4


HARPAGAN
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zastanawiam się nad kupnem samochodu 4x4 który będzie dobrze sobie radził na zaśnieżonych leśnych jak i polnych drogach.

Pod uwagę brałem różne modele tj Land Cruiser, Pajero, Grand Vitara. Po przemyśleniu sprawy, doszedłem do wniosku, że Grand Vitara będzie wystarczająca na moje potrzeby, a poza tym będzie najtańsza w utrzymaniu.

 

Skupiając się na Grand Vitarze pojawiają się następujące opcje, 2.5 V6 automat, 2.0Pb manual lub 2.0 ON manual.

Miał może ktoś styczność z takimi samochodami i wypowie się odnośnie użytkowania i kosztów eksploatacji?

Jeśli wybiorę wersję Pb to znajdzie się w niej instalacja gazowa i tu nasuwa się pytanie czy te silniki lubią gaz czy nie.

Czekam na wasze opinie.

Interesuje mnie tylko rocznik 2004 lub 2005

Edytowane przez KAROLSKI

Bogaci są fajni i w miarę uczciwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki diesla z tego co ja się dowiedziałem są od (SIC!) Renaulta :banghead: Nawet można o tym przeczytać w jednym z testów w internecie. Salon Suzuki mam niemal pod nosem, planuję obejrzeć bo żonie chcę wymienić auto na większe 4x4. Osobiście podoba mi się zajebiście. Chyba jeden z najładniejszych SUV'ów, zaraz obok Kugi.

 

Zresztą Suzuki to już nie Suzuki, tutaj serce od francuza, tam od włocha... :unsure: Co by nie kupić to i tak źle i tak nie dobrze, no chyba, że klasa premium :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki diesla z tego co ja się dowiedziałem są od (SIC!) Renaulta :banghead: Nawet można o tym przeczytać w jednym z testów w internecie. Salon Suzuki mam niemal pod nosem, planuję obejrzeć bo żonie chcę wymienić auto na większe 4x4. Osobiście podoba mi się zajebiście. Chyba jeden z najładniejszych SUV'ów, zaraz obok Kugi.

 

Zresztą Suzuki to już nie Suzuki, tutaj serce od francuza, tam od włocha... :unsure: Co by nie kupić to i tak źle i tak nie dobrze, no chyba, że klasa premium :)

 

Vector ja myślę o tym starszym modelu ze względu na reduktor i cene, a klasa premium jest droga. Jeśli trafiłaby się jakaś ładna Toyota albo Mitsubishi Pajero to zastanowiłbym się. Myślałem nad czymś takim :

 

http://otomoto.pl/mitsubishi-pajero-dakar-2-8-td-C23933714.html

lub

http://otomoto.pl/mitsubishi-pajero-3-5-v6-manual-pod-off-road-C23848755.html

 

 

ale wiek robi swoje a naprawa takiego auta nie jest tania, a ten ropniak pewnie z 12l/100km wypije, a benzyniak myślę że ok 17l gazu.

Szukam złotego środka, wiem, że Grand Vitara nie będzie tak jeździła jak Pajero czy Land Cruiser w terenie, ale za to na spalanie na innym poziomie.

Bogaci są fajni i w miarę uczciwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak chce na ośnieżone drogi i polne drogi, to na cholerę mu hard terenówka...? Skoro nie planuje topić się w bagnach, to vitara jest wystarczająca. I nie ma co się bać diesla, akurat silniki renault ma OK,

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ma byc terenowka z urodzenia czy z nazwy ? podwyzszyc zawieszenie w porsche i tez bedzie terenowe jak te nowe wynalazki :). Chesz cos uniwerslanego - szukaj starszego Land Crusera a najlepiej Patrola ( Parcha) z duzym dieslu 6 garowym.

 

A z takich damskich terenowek to polecam Landka z silnikiem od VW/Audi 2.5 TD , 5 garnkow w rzędzie . Discovery II TD5 - naprawde zacne autko i pieknie wykonczone skorka z automatem w skrzyni.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sie zastanawiam co sie w tych rocznikach dzialo ze tylko 2004-2005 cie kolego interesuje :)

nie rocznikiem bedziesz jezdzil ,

od 7lat jezdze jeepami i powiem ci ze te starsze auta beda jezdzily jeszcze dluuugo po tym jak te nowsze beda juz przerobione na granulat .... ;)

starsze , kiedys z wyzszej polki auta sa wykonane solidnie i z dobrych jakosciowo materialow , przezyly 20lat w swietnym stanie i przezyja nastepne 20 jak bedziesz dbal. do tego proste technicznie , mocne zawieszenia , minimalnie elektryki (nie mowie o szybach czy lusterkach ). taka suzuka za 10 lat bedzie szrotem niestety ,

poszukaj starego zadbanego jeepa , bmwX3 pajero llgen albo cos w tym stylu a nie sie pchasz w plasticzane suvopodobne zabawki za mega kase z gownolitu

dr750big ,hd evo 1340 ratrost ,gsxr 1100 91' , ram hemi 5.7

http://www.bikepics.com/members/kulka/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kulka ma racje , im starsze tym solidniejsze - jesli blacha zadbana to reszta to juz pikus

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh.... Przekonaliście mnie. Szukam Pajero II, znalazłem coś takiego:

 

 

 

http://www.bilbasen....glx-aut/1359351

 

 

Co możecie o nim powiedzieć na podstawie zdjęć? Przebieg na 99,9% oryginał, potwierdze to jak zobacze numer nadwozia. Wersja 2-u osobowa i taka mi wystarcza, będzie miejsce na duży zbiornik na gaz :)

Edytowane przez KAROLSKI

Bogaci są fajni i w miarę uczciwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak myślisz, że to wciąga 17 gazu to jesteś w "mylnym błędzie". :biggrin:

Poruszam się od czasu do czasu w takim zestawieniu silnikowym, tyle że w cabrio.

Potrafi skotłować 20-22 l beny bez specjalnych szaleństw. :)

Jak z Danii to spód przede wszystkim bym oglądał (rama w tylnej części często w zaniku, podłoga, progi) .Duńczycy mocno solą swoje drogi.Zwróć uwagę na zawieszenie. Tuleje drążków, wahaczy. W środku jest dość ciasno w stosunku do gabarytów zewnętrznych.

Części ogólnie dostępne. Ceny wyższe niż w "golfie" :biggrin:

Na Twoim miejscu rozejrzałbym się za jakimś plaskaczem z napędem na 4.

pis(s) off🦆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak myślisz, że to wciąga 17 gazu to jesteś w "mylnym błędzie". :biggrin:

Poruszam się od czasu do czasu w takim zestawieniu silnikowym, tyle że w cabrio.

Potrafi skotłować 20-22 l beny bez specjalnych szaleństw. :)

 

A to dziwne, bo np. Range Rover z silnikiem benz 3,5 V8 palił od 14-18/100. Jak miałem Pajero, to w trasie brało 10 litrów (na tylnym napędzie), jak się włączyło 4x4 to około 12-14/100, ale nie więcej.

 

Wracając do meritum: nie proponujcie człowiekowi starszych konstrukcji na ramie, z dołączanymi ręcznie napędami i blokadami dyfrów, jeżeli pisze, że chce co pewien czas do lasu wjechać. Każde auto 4x4, nawet VW transporter z napędem syncro fenomenalnie sobie radzie w śniegu nawet do kolan (sprawdzone empirycznie, od 6 lat mieszkam w lesie, mam 1 km dojazdu po dziczy i dawno nie mam żadnej terenówki, bo nie ma potrzeby). Vitarę miałem starszą, tą z dołączanym napędem - była to najfajniejsza terenówka, jaką miałem, a w średnim terenie (woda do wysokości połowy drzwi + błotniste podłoże) robiła rewelacyjnie. W nowszej Vitarze są mechanizmy przyblokowujące luźno obracające się koła i w jeździe lekko-terenowej to w zupełności wystarcza. Wiadomo, że to nie to samo, co mechanicznie zblokowany dyfer, ale jeżeli nie topi się samochodu do niedziela, to wystarczy. Poza tym takim samochodem można normalnie jeździć na codzień albo w trasę. W "klasycznym" Patrolu, Pajero czy Land Cruiserze prędkość przelotowa do 100 km/h, dramatycznie wysokie spalanie i bardzo wysoka cena zakupu. Poza tym niezawodne Land Cruisery skończyły się w latach 90-tych, to samo dotyczy Nissanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dziwne, bo np. Range Rover z silnikiem benz 3,5 V8 palił od 14-18/100. Jak miałem Pajero, to w trasie brało 10 litrów (na tylnym napędzie), jak się włączyło 4x4 to około 12-14/100, ale nie więcej.

 

Wracając do meritum: nie proponujcie człowiekowi starszych konstrukcji na ramie, z dołączanymi ręcznie napędami i blokadami dyfrów, jeżeli pisze, że chce co pewien czas do lasu wjechać. Każde auto 4x4, nawet VW transporter z napędem syncro fenomenalnie sobie radzie w śniegu nawet do kolan (sprawdzone empirycznie, od 6 lat mieszkam w lesie, mam 1 km dojazdu po dziczy i dawno nie mam żadnej terenówki, bo nie ma potrzeby). Vitarę miałem starszą, tą z dołączanym napędem - była to najfajniejsza terenówka, jaką miałem, a w średnim terenie (woda do wysokości połowy drzwi + błotniste podłoże) robiła rewelacyjnie. W nowszej Vitarze są mechanizmy przyblokowujące luźno obracające się koła i w jeździe lekko-terenowej to w zupełności wystarcza. Wiadomo, że to nie to samo, co mechanicznie zblokowany dyfer, ale jeżeli nie topi się samochodu do niedziela, to wystarczy. Poza tym takim samochodem można normalnie jeździć na codzień albo w trasę. W "klasycznym" Patrolu, Pajero czy Land Cruiserze prędkość przelotowa do 100 km/h, dramatycznie wysokie spalanie i bardzo wysoka cena zakupu. Poza tym niezawodne Land Cruisery skończyły się w latach 90-tych, to samo dotyczy Nissanów.

 

 

Sherman, a myślałem już, że wiem co chcę. Po Twoim poście odnośnie codziennego użytkowania i prędkości przelotowej znów powraca pytanie czy muszę mieć wyczynową terenówkę czy wystarczy mi Grand Vitara 2004/2005 to jest model po lifcie z ręcznie dołączanym napędem.

Chyba najlepiej będzie jak kupię co się trafi i się spodoba, bo inaczej będę się zastanawiał do następnej zimy.

Bogaci są fajni i w miarę uczciwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja Ci powiem, że może i "prawdziwa terenówka" musi mieć ramę, 2 potężne mosty itd., ale wszystko zależy od tego, co chcesz nią robić. Seryjny Suzuki Jimny potrafi zawstydzić niejednego Patrola dzięki małej wadze. Zamiast tonąć, jedziesz tam, gdzie inni muszą korzystać w wyciągarek i blokad mostów. Poza tym (poparte własnym doświadczeniem) stanowczo odradzam korzystanie z terenówki na codzień oraz do weekendowej zabawy na poligonach. Efekt jest taki, że takie auto ani nie będzie dobrą terenówką (choćby dlatego, że niewiele zawalczysz na oponach typu A/T, w teren musisz mieć gumy typu M/T, które z kolei nie nadają się do codziennej eksploatacji), ani dobrym autem codziennym (podziwiam ludzi, którzy jeżdżą po mieści podniesionymi Jeepami...). Poza tym większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, ile kolejne przeróbki pociągają konsekwencji: większe opony? Spoko, tylko wypada zmienić przełożenia w mostach i reduktorze. Lift zawieszenia? Pewnie, tylko może się okazać, że trzeba przedłużyć wały napędowe, drążki kierownicze i stabilizatory. Wyciągarka? Luz, ale musisz zaopatrzeć się w dwa akumulatory (i to takie Optimy za 800 zł sztuka) + niezależny układ elektryczny. Itd itd :)

 

Dlatego Grand Vitara to dobry wybór - automatycznie dołączany napęd 4x4 + większy prześwit daje Ci pełną mobilność w śniegu, w lekkim błocie czy w lesie. Względnie zwarta budowa to kolejny plus: pamiętam, że w Land Roverze Discovery bardzo przeszkadzał duży tylny zwis i spory (100 cali) rozstaw osi (często "siadało" się centralnie podwoziem przy pokonywaniu stromych szczytów). Vitarką (lub Kugą albo Ravką) wjedziesz na plażę, wjedziesz pod sam wyciąg narciarski, a na autostradzie przelotowo pojedziesz 120-130 bez wirów w baku. A jak chcesz naprawdę w teren, to kup Samuraja za 5000 zł i nie będzie Ci szkoda opierać się o drzewa :)

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...