żunio Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 (edytowane) Miałem niedawno wypadek autem o godz. 3:50 nad ranem. Przy prędkości 90-100/h za terenem zabudowanym wylazło zza drzew i krzaków stado krów. Na złośc jeszcze 90% tego stada to krowy o ciemno-brązowej maści. Widocznośc mocno ograniczona bo wczesny ranek dopiero zaczynało świtać, do tego pochmurno i po deszczu. W celu uniknięcia poważnych konsekwencji wjechałem z impetem po między dupsko jednej krowy a przód drugiej. Wpadłem w poslizg, wjechałem na przeciwległy pas, wyprowadziłem auto z poślizgu i szczęśliwie wróciłem na swój tor jazdy unikając przy tym dzwona na drzewie i koziołkowania w rowie. Była policja i tak dalej.. Mam połamane i pogięte elementy auta, maska, próg, słupek do tego zbita przednia szyba, lampa,kierunki, itp itd. Dowód rej. zabrała policja-wiadomo. Za mną jechał koleś i mam świadka z jego danymi. Do tego mam wszystko nagrane na specjalnej kamerce samochodowej mam również róg krowi który jej się ułamał i został na jezdni oraz kawałek skóry z sierścią która została na elementach lampy. Policja namierzyła gościa właściciela stada ale teraz trzeba mu udowodnić winę. Właściciel nie przyznaje się twierdząc że może to nie jego stado wlazło na jezdnie chociaż okoliczni mieszkańcy twierdzą że nikt inny nie wypuszcza swojego bydła samopas, do tego były juz zgłaszane takie przypadki ale bez wypadków. Policja jak na razie działa opieszale. Z tego co wiem mają kontakt z Restrukturyzacją Rynku Rolnego w celu pokazania całej hodowli i porównania z materiałem dowodowym.Gdzie jest ubezpieczony rolnik w takich przypadkach Jak dochodzic odszkodowania ? Z jakiego ubezpieczenia pokryć naprawę Jak zbierać i robić dokumentacje. Na co moge liczyć? Najchętniej naprawiłbym już auto i dochodził odszkodowania ale doradzono mi żeby sie wstrzymać do czasu ustalenia winy i ubezpieczyciela co może się ciągnąć miesiącami.Licze na wasze porady. Edytowane 7 Sierpnia 2012 przez żunio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek660 Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 kolczyki krow mówią chyba do kogo one należą. mogles spisac chociaz numery lub jak jakies bydle lezalo, pstryknac fotke kolczyka. Cytuj Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niwy Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 NW nie pokrywa takich zdarzeń ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 No właśnie, jest lekka lipa bo tak jak ktoś wspomniał krówki mają kolczyki, które identyfikują właściciela i tak dalej. Jakbyś zrobił zdjęcie to by było po sprawie i kasę otrzymałbyś momentalnie. Możesz pozbierać opinie mieszkańców albo jakieś podpisy, że to jego krówki - na pewno Ci to nie zaszkodzi, a może pomóc u ubezpieczyciela. Dowiedzieć się na policji o tych innych przypadkach, ewentualne ksero zgłoszenia/protokołów/notatek (tylko nie wiem czy Ci to udostępnią - ale jak dobrze zagadasz to może uzyskasz takie informacje. Powiesz, że dla ubezpieczalni itp.) Auta nie naprawiaj dopóki nie obejrzy go rzeczoznawca - tylko właśnie, kiedy on się pojawi ? ... Z tego co piszesz masz dużo mniejszych dowodzików ale głównego, który połączy krówki z tym rolnikiem brak. Niestety, to się będzie ciągnąć (tzn. mam nadzieje, że nie). ku*wa bydło na jezdni...dobrze, że Ty motocyklem nie jechałeś. Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 (edytowane) Tak wiem o kolczykach ale ta która została trafiona uciakła w las, jakies bagna po ciemku cięzko byłoby ja odnaleźć. Reszta rozlazła sie w róznych kierunkach. Poza tym najpierw musiałem zobaczyć co z autem, zepchnąc auto żeby zachować bezpieczeństwo na drodze a za chwilę była policja i wszystko było ustalane i robiona dokumentacja. Policjanci byli swiadkami jak za chwile w innym miejscu wyszła nastepna grupa krów i gdyby nie migające koguty następni kierowcy wjechaliby w stado. Edytowane 7 Sierpnia 2012 przez żunio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pancur Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Z tego co pamiętam po swoim spotkaniu z sarenką, to dzięki znakowi uwaga dzikie zwierzęta nic nie odzyskałem.Tutaj może być podobnie jeżeli był znak o bydlątkach.Kolegę kiedyś gość zepchnoł do rowu i uciekł,miał świadków całej akcji a nie miał żadnych namiarów po wielkich kłopotach dostał kasę z jakiegoś tam funduszu. Cytuj https://www.facebook.com/Motocykleradom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubi Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Faktycznie masz szczęście że nie było znaku uwaga zwierzęta hodowlane - gdyby tam był to nie dość że byś nic nie dostał to jeszcze musiałbyś zapłacić właścicielowi zwierzęcia za jego zabicie. Tak dziwne mamy prawo - także widząc taki znak naprawdę warto uważać.Podobnie jest z dziką zwierzyną - jeśli będzie znak ostrzegający przed takową to zabijając ją nie dość szkód własnych to należy pokryć koszty zwierzęcia (o to może ubiegać się koło łowieckie na którego terenie zabito/raniono zwierzę). Koszty przy niektórych zwierzętach nie są małe bo potrafią sięgać kilkunastu tysięcy złotych - więc nie namawiam ale niekiedy po potrąceniu zwierzęcia w lesie, jeśli jest znak, to zwierzątko do rowu i siedzieć cicho. Z tego co mi wiadomo ubezpieczyciel w przypadku zgłoszenia kolizji ze zwierzęciem i znacznych uszkodzeń pojazdu ma obowiązek zawiadomić policję o takiej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Na odcinku drogi jest znak Uwaga dzikie zwierzeta, natomiast nie ma znaku Uwaga zwierzęta hodowlane, co moim zdaniem gdyby był i tak nie zwalnie właściciela do "opieki" nad nimi w tym przypadku włażenia całego stada nad ranem na jezdnie co może zakończyć się wypadkiem śmiertelnym. Motocyklista byłby bez szans. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Ja pie**ole, zginąć od wjechania w dupe krowy :banghead: Mój kumpel sprowadzał rok temu 2 letniego pasata, na autostradzie wyskoczył mu dzik - auto skasowane z przodu. Nie dostał ani grosza! W Twoim przypadku sytuacja może być podobna. Ubezpieczyciel nie namierzy "winnego" i sprawa ucichnie. Na odcinku drogi jest znak Uwaga dzikie zwierzeta, natomiast nie ma znaku Uwaga zwierzęta hodowlaneA masz dowód, że to były czyjeś krowy? Może jakaś się urodziła dziko i pasła za domem sołtysa. Widzisz, to jest właśnie tak popier**lone :/ Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 (edytowane) Mam te dowody o których pisałem. Myślę że jeżeli sprawa ruszy na dobre lekarz weterynarii bez problemu określi jaka to rasa krowy, ARRR ma spis hodowli namierzonego właściciela, policja po tym spisie sprawdzi każdą sztukę po ewentualnym namierzeniu przy pomocy rogu i płacie skóry weterynarz określi ze to jest ta a nie inna. Tak sobie to wyobrazam. Edytowane 7 Sierpnia 2012 przez żunio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Obyś miał rację. Weterynarz może się uwinie szybko ale policja... sam z resztą wiesz jak to jest. Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezsek Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Rolnik musi mieć ubezpieczenie OC z tytułu posiadania gospodarstwa. Poczytaj sobie o tym. Cytuj Do czasu, kiedy skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że w kraju jest tylu idiotów. (by S. Lem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Mam te dowody o których pisałem. Myślę że jeżeli sprawa ruszy na dobre lekarz weterynarii bez problemu określi jaka to rasa krowy, ARRR ma spis hodowli namierzonego właściciela, policja po tym spisie sprawdzi każdą sztukę po ewentualnym namierzeniu przy pomocy rogu i płacie skóry weterynarz określi ze to jest ta a nie inna. Tak sobie to wyobrazam.Jak puszca je samopas to załatw jakiś klatkowóz i przygarnij stosowną co do ceny ilość , nastepnie sprzedaj :D Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek660 Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 wątpie ze po rogu i kawalku skóry weterynarz stwierdzi rase krowy a po drugie wiekszosc krow na wsiach to jakies bezrasowe mieszanki. krowe bez rogu i kawalka skory rolnik mogl sprzedac bardzo szybko co zapewne zrobil bo watpie ze po takich obrazeniach nadawalaby sie do dalszej hodowli/produkcji mleka. wg mnie bez kolczyków nie udowodnisz ze ta krowa nalezala akurat do tego kolesia a nie do kogos innego Cytuj Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TybuR Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2012 Jak puszca je samopas to załatw jakiś klatkowóz i przygarnij stosowną co do ceny ilość , nastepnie sprzedaj :DMistrzostwo świata :biggrin: ale by się rolnik zdziwił :biggrin: i zaraz by się właściciel znalazł ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.