Fat Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 Pytanie do użytkowników BT20' date=' co jest nie tak z tą oponą???? jest w miarę świeża, produkcja 304 czyli z sierpnia zeszłego roku. Ciśnienie ?[/quote']ponoc TTTM* Bylo ostatnio na p.r.m. sporo na temat BT020 (http://skocz.pl/bt020) i praktycznie kazdy uzytkownik potwierdzil, ze na mokrym jest kaszana. Szczegolnie wlasnie w sprzetach z duzym momentem na kole (np. FJR), choc np. kumpel z RF600 rowniez bardzo na to narzekal i odradzal mi tego BT.Jak dobrze ze jej nie zalozylem :-) BTW: ostatnio podczas deszczu probowalem nieco mozliwosci Metzelera Z6, wszedzie chwalonego za zachowanie na mokrym. Podczas ostrego odkrecania spod swiatel na jedynce tylne kolo tracilo przyczepnosc dopiero w okolicach 9000 obr., przy czym byl to uslizg w pelni kontrolowany i z zachowaniem stablinosci tylu. * Ten Typ Tak Ma ;-) Cytuj https://www.instagram.com/fat_fabio/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 Tak to prawda, wielu kolegow narzekalo na zachowanie 020 na mokrym - co najdziwniejsze ja jestem z nich super zadowolony, tak samo jak klienci z krajow zachodnio europejskich ( bardzo wysoka pozycja 020 w brytyjskim raningu opon za zeszly rok, a oni jezdza caly rok na okraglo ).Na sucho i na mokrym pelna kontrola i brak uslizgow - mialem okazje jechac zeszlego lata w takiej ulewie ze ledwo widzialem na kilkadziesiat metrow przed soba, wiec trzymalem sie raczej osiemdziesiatki, ale zadnych problemow a byly nie tylko zakrety ale i gora / dol.Podejrzewalem ze jakies znaczenie moze miec sklad polskich asfaltow, co potwierdzil jeden z kolegow bedacy akurat specjalista w budowie i utrzymaniu drog i jednoczesnie motocyklista - preclem.Przypadek Zbycha wydaje mi sie jednak wyjatkiem calkowitym - nikt z precli nie narzekal na uslizgi na suchym a opony byly zalozone na ich FJRy przede wszystkim, ktore nie narzekaja na brak momentu na tylnym kole. Wydaje mi sie ze cos jest z nimi nie tak i na miejscu Zbycha bym je reklamowal. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Frencci Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 Witam. Chcialbym sie podzielic moimi wrazeniami po zalozeniu nowych Pilot'ow Power. Nie chce wnikac i polemizowac na temat wyzszosci opon, ktore 'maja wieksze' przebiegi czy krotsze. Ja kupuje opony teoretycznie bezpieczniejsze i bardziej wybaczajace bledy kerowcy. Tak wiec mialem juz Piloty Sport, na ktorych jakos nie jezdzilo mi sie najlepiej na mokrym. Byly nastepnie D207RR, ktore wg. mnie byly bardziej niz ok lecz naprawde zjechaly sie w oka mgnieniu. Szeczegolnie tyl- lubie redukcje z obrotow i 'plywajacy' tyl 8) przy hamowaniu.Nastepne to d208-chcialem sprobowac czegos 'dobrego i cywilego'- byly trwalsze i w miare dobre na deszczyku ale wymienilem je w trakcie uzytkowania wlascie na Power'y, kupione w rozsadnej cenie. Jak wiadomo od kilku dni leje niemilosiernie w kraju a w Wielkopolsce od dwoch dni. Musze przyznac, ze pomimo chyba jeszcze nie zjechanego silikonu- nie moge slowa zlego powiedziec na nie. Pomimo 190 z tylu mam wrazenie, ze motorek 'wali' sie sam w zakrety, trzeba sie przyzwyczaic. Niezla porecznosc, nawet na mokrym. Pisalem tylko o gumach kupionych 'swiadomie'.Nie poruszalem sprawy opon typu D208GP, ktore zarzynalem po drogach publicznych z uwagi na okazyjny zakup itd. Fakt, ze gdy jest sucho kleja sie jak butapren do asfaltu...ale do ostrych kamykow i szklanych drobinek takze. Po wymianie przypatrzylem sie im i znalazlem mnostwo takich wlasnie elementow powbijanych w bieznik. Druga sprawa (i ostrzezenie dla kupujacych)- takie opony kupowane od zawodnika, pomimo,ze sa zjechane 'tylko' po bokach- sa jakos 'poprzeciagane' podczas ekstremalnuch hamowan i poprzegrzewane- wystepuja problemy z wywazeniem. Mialem wiecej swiecidelek na felgach niz zamozny sniady czlowiek na pogrzebie ziomala ;-]. Do tego po jakis 2 tys.km zaczela mi bez powodu kierownica wpadac w shimmy przy ok 90 - 100km/h. Problemy zniknely przy zalozeniu nowych a juz myslalem o zawieszeniu, glowce ramy itp. Dobry byl test opon sportowych w jakims poprzednim 'Motocyklu' na drugim miejscu byly ME Sportec Z1, ktore w imporcie z Niemiec mozna kupic nowe ( 120/190-17) juz za ok 800zl ale jakos koledzy z zachodniej granicy nie wyrazali sie o nich pozytywnie. Moze dlatego, ze to ich wyrob? Ze to przedruk z 'Motorrad'u"? Nie mam zielonego pojecia.Pzdr i zycze trafnych wyborow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 22 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2005 Podejrzewalem ze jakies znaczenie moze miec sklad polskich asfaltowAdam M. Oponę kupiłem w Tallinie w Estonii gdyż jej poprzedniczka D207 zeszła z tego świata po kilkuset kilometrach litewskich i łotewskich szutrów. Był to zakup awaryjny w starej zaczęło wyłazić płótno :oops: ( a miała wytrzymać całą podróż ). Wracaliśmy z Estonii przez Łotwę i Litwę już całkiem niezłą trasą a miejscami nawet bardzą dobrą. Fakt że wszystkie te przypadki zdażały się na starych jeszcze nie remontowanych odcinkach. Ciekawe że w ostanim ŚM Szymon Dziawer wypowiada się właśnie o tej gumie że doskonale mu spisywała się w czasie deszczu. Sprawdzę jeszcze ciśnienie i wyważenie może są one poprostu wrażliwsze na te parametry. W każdym bądź razie polecam raczej Dunlopy D207 i 1 208 nie licząc dosyć niskiej trwałości posiadają doskonałe właściwości trakcyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Frencci Opublikowano 22 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2005 Tak, cisnienie jest bardzo wazne! Tylko jak wyposrodkowac ilosc powietrza zalecana przez producenta motocykla i cisnienie wskazane przez producenta opon? Wiem jedno- 'za malo' jest naprawde niebezpiecznym przypadkiem. Kolega na R1 zalozyl nowe Micheliny na wyjazd po Europie. Zawsze twierdzil, ze pompuje mniej niz powinno byc, poniewaz lepiej sie wtedy jezdzi a w ogole to sypie caly czas na max.- to i tak gumy sie bardzo rozgrzeja i cisnienie 'dojdzie'...No i tak tydzien temu wracal z przejazdzki, i na autostradzie pod Berlinem- tyl zaczal sie dziwnie zachowywac przy grubo pow. dwoch stowach (cala podroz po autostradach tak przepedzil). Okazalo sie gdy stanal, ze beznik w jakis dziwny sposob odparzyl sie- powstaly bomble, i mozna bylo go zdejmowac kawalkami jak ze zle bieznikowanej opony samochodowej...Cisnienie to chyba jednak wazna rzecz, a moze to byla usterka nowej opony?Ja jednak mysle, ze opona sie przegrzala z powodu zbyt niskiego cisnienia i diabli ja wzieli. Podobny blad popelniaja ludzie jezdzac na 'torowych' oponach po ulicach. Na torze pompuje sie mniej, fakt- bo opony nagrzewaja sie na max. i wtedy cisnienie jest odpowiednie. Na ulicy nie dchodzi sie chyba jednak do takich temperatur i trzeba rdzic sobie kilkoma kreskami na manometrze wiecej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam_plusnet Opublikowano 26 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2005 Wypowiem się jeszcze na temat Heidenau.W słabych motorkach (jak moja ETZ) te oponki naprawdę są znakomite. Na przód założyłem model K 45 i są super. Na MZ-cie bez problemu można zrobić stoppie!!! Jestem pozytywnie zaskoczony przyczepnością. Nie wiem jak na mokrym bo poza kilkoma kilometrami nie miałem jeszcze okazji na nich jechać w deszczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.