Skocz do zawartości

VFR 800 VTEC vs CBR 1100XX


o   

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wybór motocykla sportowo turystyczneg

    • VFR 800 Vtec
      15
    • CBR 1100 XX
      23
    • inny
      7


Rekomendowane odpowiedzi

nie rozumiem co przyświecało konstruktorom przy rezygnowaniu z kół zębatych. jak coś jest zajebiste to poco to psuć...

 

Fhiss - ja Ci powiem co przyświecało :) Po pierwsze primo duże koszty produkcji, po drugie primo większa waga silnika, po trzecie primo ultimo zbyt rzadkie wizyty w serwisie :) Łańcuszek to całkiem normalne rozwiązanie, ale nie godne VFR moim zdaniem :)

Na forum XXa wyczytałem,że chłopaki walą przebieg 90-100 tys km i dopiero pierwszy raz zmieniają łańcuch rozrządu - także jest to fajny wynik. Na jedną wymianę łańcuszka przypadają dwie wymiany napinacza:)

 

Jeśli chodzi o miasto to XX daje radę, lusterka akurat mijają się wyżej od lusterek osobówek. Jest naprawdę git, no chyba że przywalisz boczne kufry to już trzeba uważać bo można komuś karoserke ozdobić. Natomiast w trasie to poezja, przy 100km/h na ostatnim biegu jest jakoś 3 tys obrotów czy niecałe nawet, więc ja zazwyczaj wbijam ten bieg przy trochę większych prędkościach. Elastyczność nieziemska, a to ważne w trasie z pasażerem i bagażem. VFRa już miała trochę problemy jak jechały dwie osoby i bagaż, w XXie jest no problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monter: Nie szukałes sobie także XX? Jeśli chodzi o mnie to chcę mieć sprzęt uniwersalny: na trasę, do miasta, we dwoje na wakacje po Polsce i mam nadzieję że finanse pozwolą także po Europie, ale także i do winkli. Mam wielu znajomych, część z nich jeździ cruserami/choppami i z nimi dragiem jeździ mi się super, lecz inni jeżdżą wszelkiego rodzaju przecinakami/nakedami z mocami powyżej 100KM i brakuje mi poweru i uniwersalności draga na trasie i poręczności w mieście, powyżej 130 km/h juz się kończy przyjemność z jazdy (wiatr i poczucie że to nie są prędkości dla Draga).

 

Na 100% brakować mi będzie prezencji jaką ma armatura, dźwięku V-Twina (charakterystyczny pierd na 2/3 biegu od wolnych obrotów) i tego specyficznego klimatu - poprostu grzmisz armaturą i masz w dupie że ktoś obok pałuje od skrzyżowania do skrzyżowania, masz dużego V-Twina i ta świadomość Ci wystarczy. Wiesz co mam na myśli?

 

Jednak ja chyba jestem jeszcze troche za młody i chcę zasmakować innego ciasta... Mam tylko nadzieję że moc i możliwość winklowania nie pozwolą mi żałować tej zmiany.

I jeszcze jedna rzecz, mam motocykl pewny, a co trafię - nigdy nie wiadomo... Szukam ładnej XX w każdym razie, a swojego niedługo wystawię na allegro i zobaczę jak się to potoczy...

Nie chcę Ci offtopować ale chyba stetryczałem i jednak szukam armatury...właśnie chodzi mi o to co Tobie będzie brakować ;-).

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli chcesz kupić motocykl który nie skręca, nie hamuje, nie przyspiesza, a dodatkowo niszczy kręgosłup.

Zauważ że większość ludzi przesiadających się z tych czoperów na turystyczne motocykle, nie chce nawet na nie patrzeć. A często mówią, jak ja na tym mogłem jeździć.

Dla mnie taki motocykl, to cofanie się w rozwoju.

Tak, taki chcę (chyba) kupić.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli chcesz kupić motocykl który nie skręca, nie hamuje, nie przyspiesza, a dodatkowo niszczy kręgosłup.

Zauważ że większość ludzi przesiadających się z tych czoperów na turystyczne motocykle, nie chce nawet na nie patrzeć. A często mówią, jak ja na tym mogłem jeździć.

Dla mnie taki motocykl, to cofanie się w rozwoju.

 

zależy... jak dla mnie te 5,2s do 100km/h które wyciąga drag 1.1 to po mieście jest więcej niż wystarczające, elastyczność 80-140 to kwestia sekund, nie ma problemu, hamulce to akurat w dragu zero lipy (przód dwie tarcze, z tyłu tarcza), co do "nieskręcania" to się zgodzę w 100% (łatwo można przytrzeć podestami i wydechem). trzeba brac pod uwagę ze inaczej się tym jeździ, kiedy indziej zapina biegi, inaczej się hamuje, skręca itd. jeśli się przyjmie odpowiednią filozofię jazdy (nie znaczy jakąś emerycką lub pozbawioną frajdy) to nigdy się nie powie że te motocykle nie jadą nie skręcają itd, po prostu robią to inaczej hehe.

 

jeśli chodzi o kupowanie tych motocykli to poprostu przychodzi ten czas kiedy świrowanie juz nie bawi a liczą się inne aspekty... wydaje mi się że dla większości z nas kiedyś taki czas przyjdzie. ja być może z zakupem XVS poszedłem trochę pod prąd i dlatego teraz myślę nad zmianą... myślę że minie pare lat i wrócę w te klimaty.

 

Jak ma frędzle :laugh:

kurde... mój ni ma ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym spalanie w Vitku to i ja słyszałem na forach ale od nikogo w realu.

Przy tej samej prędkości kumplowi Vitek pali 3setki więcej na 100km.

Natomiast wiem jedno im większa moc silnika tym większe koryta.

Sprzęty typu Hayka, XX, 12, 14 jedzą opony w tempie ekspresowym.

Zestaw napędowy to ok 1kPLN.

Spalanie zależy od prawej ręki.

Także wylicz na co Ciebie stać bo szkoda kupić moto i podziwiać go w garażu zamiast nawijać bezstresowo kilometry.

Sam myślę nad Hayką lub Sprintem ST z naciskiem na angola, ale to za 2 sezony najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym spalanie w Vitku to i ja słyszałem na forach ale od nikogo w realu.

Przy tej samej prędkości kumplowi Vitek pali 3setki więcej na 100km.

Natomiast wiem jedno im większa moc silnika tym większe koryta.

Sprzęty typu Hayka, XX, 12, 14 jedzą opony w tempie ekspresowym.

Zestaw napędowy to ok 1kPLN.

Spalanie zależy od prawej ręki.

Także wylicz na co Ciebie stać bo szkoda kupić moto i podziwiać go w garażu zamiast nawijać bezstresowo kilometry.

Sam myślę nad Hayką lub Sprintem ST z naciskiem na angola, ale to za 2 sezony najmniej.

 

No Sprintowi daleko do Hayki, Jeśli patrzeć na coś analogicznego do Hayki to raczej trzeba spojrzeć w kierunku ZZR1400 albo K1300S

 

pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K1300s ma kumpel siedziałem pasuje mi pozycja.

Nie jeździłem trochę bałem się siadać na nowy sprzęt za taką kasę!

No i właśnie nie stać na tak drogi motocykl.

Kawa 14 mnie osobiście przytłacza nie jest może największa ale jakoś gabaryty onieśmielają, nie chce takiego moto.

Hayka świetnie reaguje na gaz podoba mi się to w niej że jest taka jaką chcesz by była ;) tylko brak hamulców smuci...

Jeździłem modelem 2000 z "tre" a więc moc uwolniona ;) ma ok 210KM hamowana.

A co do Sprinta?

Szukam silnika pod siebie ;)

Miałem 1 cylindrowca w paru odsłonach wsk 125, mz 251,

2 cylindrowca Jawa 350 TS

R4 FZS 600

V4 VFR 800

Czas na R3 i może kiedyś V2? ;)

 

Coś jest w Sprincie że mnie ten motocykl ciągnie.

Lubię dużo(jak dla mnie) jeździć 4kkm już w sezonie i zapewne na minimum 20kkm się skończy ;)

Sprint robi wrażenie dobrego turystycznego "liniowca".

W każdym razie VFR zaspokaja na obecną chwilę mój apetyt na turystykę ale jak wiadomo nic nie jest wieczne ;)

Teraz liczę dobić 100kkm niedawno jej stuknęło 70kkm i rośnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te single i twina to możesz nie liczyć, inna bajka względem tego co teraz jest dostępne. Np. F800ST ma rzędową dwójkę, tak samo Yamaha TDM900 i XTZ1200 ale z przesuniętymi czopami więc chodzi jak widlak. Na tym lista się nie kończy ale wymieniłem tak spod palca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście demoludy z przymrużeniem oka ;)

I singla raczej nie kupię jako że obecnie to raczej wyczynówki krossowe nie znam się nie szukam.

Z "twinów" jeździłem GPZ500, GS500, CB500 też między nogami się pojawiła.

Dużych i nowoczesnych nie doświadczyłem ale raczej nie tego szukam.

Z V to chwilę jeździłem Shadow'ką 650 i Virago 550(chyba).

Pisać na czym chwilę siedziałem i jeździłem w sumie nie ma sensu bo i Sokół 1000 był 5 metrów chyba haha do tej pory nie wiem jak ruszyłem.

TDM 900 fajne moto ale czegoś mi w nim brakuje chyba jakoś nudnawe mi się wydaje (nie znam się ;) )

Wiem że jest cała masa Dukatów z L-twinami, Gutków, bokserów BMW ale to nie to czego szukam.

Z V to albo duży SV albo SP2 tylko gdzie z tym do turystyki?

No nic nie będę koledze zaśmiecał tematu moimi osobistymi wywodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K1300s ma kumpel siedziałem pasuje mi pozycja.

Nie jeździłem trochę bałem się siadać na nowy sprzęt za taką kasę!

No i właśnie nie stać na tak drogi motocykl.

Kawa 14 mnie osobiście przytłacza nie jest może największa ale jakoś gabaryty onieśmielają, nie chce takiego moto.

Hayka świetnie reaguje na gaz podoba mi się to w niej że jest taka jaką chcesz by była ;) tylko brak hamulców smuci...

Jeździłem modelem 2000 z "tre" a więc moc uwolniona ;) ma ok 210KM hamowana.

A co do Sprinta?

Szukam silnika pod siebie ;)

Miałem 1 cylindrowca w paru odsłonach wsk 125, mz 251,

2 cylindrowca Jawa 350 TS

R4 FZS 600

V4 VFR 800

Czas na R3 i może kiedyś V2? ;)

 

Coś jest w Sprincie że mnie ten motocykl ciągnie.

Lubię dużo(jak dla mnie) jeździć 4kkm już w sezonie i zapewne na minimum 20kkm się skończy ;)

Sprint robi wrażenie dobrego turystycznego "liniowca".

W każdym razie VFR zaspokaja na obecną chwilę mój apetyt na turystykę ale jak wiadomo nic nie jest wieczne ;)

Teraz liczę dobić 100kkm niedawno jej stuknęło 70kkm i rośnie :)

 

R3 w sprincie naprawdę daje radę. Ma dwie niezaprzeczalne zalety, czyli sposób oddawania mocy oraz dźwięk. Przy odpuszczeniu gazu przepięknie bulgocze i to na seryjnych wydechach. Wg mnie największy minus Sprinta to hamulce. Mimo, że seryjnie linki w stalowym oplocie to jakieś takie hmm "miękkie" te hamulce.

Często spotykany zarzut w ST odnośnie wydechu pod tyłkiem, że niby grzeje za bardzo wg mnie jest dużą zaletą w chłodniejsze dni a w gorące aż tak nie przeszkadza. Przeniesienie wydechu na bok w spincie gt, psuje moim zdaniem sporo uroku tego sprzęta.

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez proponuje Triumpha sprinta 1050. Sam mam takiego i to taki zloty srodek pomiedzy szybka jazda a wygoda. Duzo jezdza z plecakiem i jest nam wygodnie. Triumpha cenie sobie za wyglad ale to kwesta gusti io za wspanialy 3 cylidrowy silnik na przelotowywm wydechu gada jak zly. Wczesniej mialem vfr800 vtec i ten motocykl w porownaniu do sprinta ,,stoi'' w miejscu tym bardziej w dwie osoby. Triumph ciagnie z kazdego gazu na kazdym biegu. Jezdze przewzaznie z dwoam r1 i daje rade spalanie maks wedlug kompa 7,5 trasa 5-6litrow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po pierwsze odrzuć V-Teca. To już nie VFR tylko V-Tec - jak dla mnie przynajmniej. Pozycja na XXie i na Vtecu zbliżona. Miałem wcześniej Rc36I i to była machina. Obecnie śmigam na XXie i ktoś tu jest mocno w błędzie mówiąc, zeby nie liczyć na jazdę z normalnymi prędkościami. Nic bardziej mylnego. Ostatnio byłem w Łebie i Gdańsku, w sumie nakręciłem około 1500 km i powiem,że 80% dystansu poza terenem zabudowanym pokonałem prędkościami 90-120km/h. A jak trzeba to się odkręca. Za to elastyczność jest bardzo dobra, bije Vteca pod każdym względem jak dla mnie. Dwie osoby+bagaż i z 6ego biegu z 60 km/h sie zbieże, ale nie ma sensu oczywiście tak robić. Spalanie od 5.8 do 7.2L. 7ke bieże przyjeździe 140-160km/h.

 

Fjr - wg mnie turystyk sportowy. Ale rozmawiałem z użytkownikiem wieloletnim i mówi,że około 6,2 mu pali przy ekonomicznej jeździe. I Waga XXa gotowy do jazdy ponad 250 kg. FJRa około 290 kg.

XX byl dla mnie zajefajny, VFR ( duze koszta utrzymania ) znacznie mniej, szkoda tylko, ze Honda nie zmodyfikowala XX z ABS'em.

 

:crossy:

 

Zastanawiam się o czym Wy piszecie... To, że ma łańcuszek rozrządu zamiast kół zębatych? wysokie koszta utrzymania?

Panowie, zwróćcie uwagę kiedy są zalecane wymiany eksploatacyjne w VFR Vtec :) Fakt, koszt świeć irydowych jest spory, lecz nie wymieniamy ich co sezon. Opon nie zżera, łańcucha nie wyciąga, więc jakie są wyższe koszta utrzymania od innego moto? Dyrdymały :)

A co do spalania - przy jeździe emeryckiej spala około 4,5 litra, średniej 6 litrów a przy ostrym ujeżdżaniu około 8-9 litrów. Motocykl jest bezawaryjny i jedyne co w nim brakuje to kardan, choć obsługa łańcucha polega na siknięciu sprayem co kilkaset km...

Polecam VFR Vtec, ujeżdżam ją drugi sezon i uważam, że jest to zajebisty motocykl. Wygodny, szybki i technologicznie utrzymany na wysokim poziomie. Silnik V4, ABS & Dual, immobiliser, design, jazda nocą to przyjemność (4xH7 na długich).

Jeżeli nie masz parcia na jazdę ~300km/h, a lubisz mieć wygodne, bezawaryjne i nietuzinkowe moto, które ma piękny dźwięk silnika, wygląd i wygodę (pełna regulacja), to zastanów się nad Vtec'iem.

Ostatnio coś mi strzeliło do głowy i myślę o sprzedaży, choć jak się nie sprzeda to zostaje u mnie :)

XX też ma bardzo dobre opinie, jednak jeżeli myślisz o większej pojemności, to bardziej do gustu przypada mi FJR'a. Na Twoim miejscu FJR brał bym również pod uwagę, choć musiał byś zwiększyć budżet :)

Udanych poszukiwań :buttrock:

<<=== BORN TO RIDE ===>>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...