Skocz do zawartości

Uziemiła mnie Meta


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopaki. Nie było mnie przez ponad tydzień w domu. Moto sobie stało dla bezpieczeństwa u sąsiada w ogródku pod daszkiem dla kwiatków, przykryte plandeką. A dzisiaj nie mogę nic zrobić, zero reakcji.

Myslę że przyczyną jest alarm. Na jego tym głównym module który zainstalowany jest przed schowkiem pisze że jest to Meta System M357A. On umarł jakby, lampka nie mruga wcale, nie swieci. Kompletnie nic. Na pilota nie reaguje, nie odzywa sie tak jak kiedyś. Kompletnie nic. Przekręcam kluczyk, kontrolki w moto zapalaja się jak zwykle ale rozrusznik nie kręci. Akumulator jest naładowany.

Sąsiad mówi że przez kilka dni, to on sobie tak pikał na okrągło jakby sie włączał i wyłączał. On nic z tym nie robił chociaż go to denerwowało. Kluczyków niestety mu nie zostawiłam przez zapomnienie.. Potem sobie przestał pikać i zapewne zrobiło mu sie to co ma teraz. Odłączałam go od akumulatora i podłączałam bo kiedyś miał już takiego focha i to pomogło, ale tym razem nic się nie dzieje.

Czy ten alarm jakoś mozna odłączyć? Żeby uruchomić moto? Na jego centralce nie ma żadnego guzika typu reset. Nic tylko jakiś zaślepiony otwór. Wiązka przewodów idzie od niego dosyć gruba i myślę że on kontroluje wszystko co dzieje się w moto. Nie wiem co robić?

Instrukcję serwisową ściągnełam z neta. Mam od poprzedniego własciciela kartę kodową do tego alarmu, ale żeby wprowadzic kod odblokowania to on musi działać. W sensie zapikać i zacząć mrugać lampką. Bo wprowadzenie kodu dezaktywacji polega na liczeniu błysków i w wyłączaniu stacyjki po odpowiedniej ilości.

Taka sekwencja składa się z pięciu cyfr, no ale alarm kompletnie nic nie robi.

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli akumulator jest naładowany i nie ma żadnej reakcji alarmu, to wygląda to jakby padła mu bateria zasilania awaryjnego. Jest ona zalana na płytce pcb w tej puszce alarmu. Prawdopodobnie jak się włączał i wyłączał, siadł akumulator a póżniej alarm wykorzystując tylko tą bateryjkę zasilania awaryjnego ją rozładował na amen. Generalnie to ciężko ją wymienić.

76718e70da906377.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :) Tylko dlaczego rozładował się skoro akumulator motocykla jest naładowany? Przynajmniej na tyle że świeci światłami , to dla alarmu tym bardziej powinno wystarczyć.

Pójdę sprawdzić, bo rano całkiem odkręciłam kable od akumulatora, może mu się odwidziało?

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza się tak, że zbyt rozładowana bateria może ulec uszkodzeniu. Bo z tego co napisałaś, zrozumiałem, że podczas jak alarm się włączał, doszło do rozładowania akumulatora? Jeśli tak, to może być jak napisałem wyżej, alarm po rozładowaniu akumulatora, przełączył się na zasilanie z tej małej bateryjki i padła. Generalnie to nie powinno do tego dość, jednakże, miałem doczynienia z alarmami datatool na innym forum i takie coś się zdarzyło.

Edytowane przez Lukki
76718e70da906377.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz napięcie po naładowaniu i dzień pózniej czy trzyma koło 12,5 -13V . Mogło zdechnąć aku jak je rozładowało do zera.

PONY 50 -> WSK 125 -> MZ ETZ 250 -> AWO Sport -> LS 650 ... cdn

 

www.elektrotec.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli akumulator jest naładowany i nie ma żadnej reakcji alarmu, to wygląda to jakby padła mu bateria zasilania awaryjnego. Jest ona zalana na płytce pcb w tej puszce alarmu. Prawdopodobnie jak się włączał i wyłączał, siadł akumulator a póżniej alarm wykorzystując tylko tą bateryjkę zasilania awaryjnego ją rozładował na amen. Generalnie to ciężko ją wymienić.

Ale Ty widziałeś na oczy tą bateryjkę? Bo ja pierwsze słyszę, ze alarm motocyklowy ma własne zasilanie...syrenka owszem. Alarm może co najwyżej mieć zasilanie pamięci.

 

Tamka, spróbuj tego.

1. Disarm the system either by remote control or override code.

2. Within 10s, turn on the ignition 3 times and keep it on (beep on third activation)

3. Turn the ignition off within 10s.

4. Enter the override code from the Orange code card.

5. Leave the ignition on when you have entered the fifth digit of the override code.

6. The buzzer will confirm the correct entering of the code by the signal (bip-bip-bop-bop)

7. Transmit once with the new remote control to be enabled (LED lit on)

8. Transmit a second time with the same remote control for confirmation (confirmation

beep). If the system emits a ‘boop’, the operation was wrong ; repeat the operation.

9. Now the new remote control is enabled and meanwhile, all those previously stored in the

memory are disabled.

10. Carry out, now, as described above, the double transmission of all other remote controls

to be enabled (including the originals).

11. Turn the ignition off. The system indicates that the programming is over by the signal (bipbip-

bop-bop).

12. The LED will emit the same number of flashes as the number of remote controls enabled.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem gdzieś zdjęcie płytki pcb z bateryjką od alarmu datatool ale nie mogę znaleźć. :dry:

 

Powiem tak, na przykładzie właśnie tego alarmu datatool, bo jest mi najlepiej znany. Generalnie, nie da się go wyłączyć. Jeśli chcemy odłączyć akumulator, musimy przełączyć go na tryb serwisowy i wtedy jest to możliwe. Przełączając go na tryb serwisowy, sprawiamy, że umożliwiając sobie odłączenie akumulatora, alarm przełącza się na własne zasilanie, właśnie z tej bateryjki na jego pcb. :wink:

76718e70da906377.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...nadal mam wrażenie, ze to podtrzymanie pamięci...ale...wyje jak odłączysz (zakładam, ze wtedy syrenka nie ma własnego zasilania)?

Tamka, jeśli nie masz kodu to pozostanie Ci odłączenie w czym mogę Ci pomóc online ;) ale nie na forum.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak nagle odłączy się akumulator to alarm zacznie wyć, co świadczy też o tym, że ciągnie prąd z zasilania awaryjnego, czyli bateryjki na pcb. :biggrin: Inaczej nie miałby jak się odezwać.

76718e70da906377.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam wsciekła, złamałam paznokieć ale już mi przeszło. Dziękuję wszystkim za chęć pomocy ale dałam sobie radę sama.

Piszę więc co zrobiłam.

 

Krótko mówiąc wydłubałam alarm, odpięłam go od tej dorobionej magistrali. Jakiś 18 pozycyjny łącznik nieznanego mi standardu łączył go z moto. Wszystkie linie czarnego koloru, zrozumiałe bo to w końcu alarm a ja kradnę swój motocykl :) Zdarłam kilka rolek taśmy izolacyjnej którą było to zawinięte żeby dojść do miejsca w oryginalnej instalacji gdzie jest to przyłączone, łamiąc sobie paznokieć przy tym :banghead:

Jakość połączenia porażająca, prawdziwa iście angielska robota przyuczonej do tego celu małpy z zespołem Dawna. Gdyby do mojej pracy przyszedł z agencji ten specjalista to nie doczekałby pierwszej przerwy a już miałby kwitek z mojej strony. Podczas tej zabawy ze zwałów byle jak namotanej taśmy zwyczajnie zaczęła lecieć woda i to zapewne wprawiło w stan śmierci Metę. Tak jak przypuszczałam alarm Meta jest dobry z założenia i kontroluje właściwie wszystko. Nawet to czy ktoś bawi się np. klawiszem od świateł.

Największą ingerencją w oryginalną instalację jest przecięcie dwóch przewodów: Żółto-zielony od linii rozruchu oraz pomarańczowo-czarny zasilający cewki zapłonowe. To miał obsługiwać alarm oczywiście który wyzionął ducha. Linia zasilająca go była cała mokra, miejsce połączenia skorodowane. Połączyłam to doraźnie w sposób właściwie nie odbiegający od tego jakim popisał się monter tego wszystkiego, przywracając stan fabryczny.

Wstrzymałam oddech, przekręcilam stacyjkę, nacisnęłam rozruch i nic ! Ale usłyszałam ciche pyk. Bezpiecznik zapłonu spalił się. Poprawiłam trochę swoją instalację, wstawiłam zapasowy bezpiecznik z puli skrzynki, zapewne jeszcze fabryczny.

Ponowiłam próbę i Suzi zapaliła natychmiast bez żadnych fochów.

:laugh:

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Adamie :) Nie było mnie przez tydzień, ale całą dokumentację fotograficzną mam. W następny weekend postaram się zebrać wszystko razem i zamieścić. Ja oczywiście byłam od myslenia :) a Terry od realizacji praktyczno-siłowej batalii mającej na celu przywrócenie poprawnego działania serca Suzi. Oczywiście nie obyło się bez błedów, nawet krew sie polała, ale wygraliśmy :)

Przy okazji niejako okazało się że wpisy serwisowe są wyssane z palca. Jestem wręcz przekonana że np. regulacji zaworów w okresie serwisowym nikt nie robił. Bo żeby tego dokonać biedny Terry klął na czym swiat stoi i zajęło mu to sporo czasu. Po czym wyjął podkładki regulacyjne luz dokładnie o takich samych grubościach jak te które wpisane były odręcznie do ksiązki przez japończyka który montował silnik. Gdyby była dokonana regulacja (a nie tylko sprawdzenie o ile w ogóle było) to podkładki te musiałby być innych grubości. Luzy były mniejsze od minimum na zaworach wydechowych o 0.1 mm. A w ogóle to latałam do serwisu po te podkładki kilka razy, bo Terry pomylił się obliczając nowy wymiar :)

 

ps. Teraz po tym wszystkim to mam mój moto w małym palcu. Mogę nawet ukraść taki wyposażony w alarm :laugh:

Edytowane przez Tamka

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...