Skocz do zawartości

"Wada ukryta" w mojej świeżo opchniętej SV'ce


Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem jak mogę być odpowiedzialny za wadę o której nie miałem pojęcia. Gość od którego kupiłem motocykl zapewniał, że olej w lagach i uszczelniacze są zrobione, więc do tego nie zaglądałem. Olej nie wyciekał, zawieszenie pracowało w porządku, motocykl jechał prosto, nie wężykował, więc uznałem że wszystko gra. Miałem go jeden sezon, a wszystko co było do wymiany zrobiłem sam, za mojej kadencji moto nie było u żadnego mechanika. Wydaje mi się, że ciężko ponosić odpowiedzialność za motocykl, którym jeździło w Polsce kilka osób, ma 7 lat, a w moim posiadaniu był jeden sezon. Udostępniłem sprzęt do oględzin, kupujący przejechał się, oglądali go w 3 osoby przez przeszło godzinę, jakby chciał go zabrać na serwis też bym nie odmówił, bo nie miałem nic do ukrycia. Dla mnie kupujący sam jest sobie winny, że nie sprawdził dostatecznie dobrze motocykla, a ja nie należę do osób, które wymieniają wszystko na zaś, bo mnie zwyczajnie na to nie stać. Sam nie umiem rozbierać zawieszenia, więc nie mogłem wiedzieć o tym ewentualnym skrzywieniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko wcale nie jest takie proste jakby się wydawało. Wszystko można podciągnąć pod wadę ukrytą, wszystko może być swiadomym zatajeniem ak również zbiegiem okoliczności.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wada ukryta jest wtedy gdy sprzedający świadomie celowo ją ukrył lub wprowadził kupującego w błąd (np mówiąc kupującemu, że dany element jest sprawny co nie jest prawdą). Nie wystarczy samo istnienie wady. Nawet gdy rama jest pęknięta a sprzedający tego nie kamuflował to nie jest to wada ukryta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, przepraszam ale takich głupot jakie część z was wypisuje to dawno nie widziałem. Wprowadzacie kolegę w błąd i tylko sobie problemów narobi przez to.

 

Na początku tematu ktoś podał dwa linki, warto przeczytać - zwłaszcza posty Łukasza ;)

 

 

 

-----------------------------------------------------------------------------------------

 

 

 

 

Wada ukryta jest wtedy gdy sprzedający świadomie celowo ją ukrył lub wprowadził kupującego w błąd (np mówiąc kupującemu, że dany element jest sprawny co nie jest prawdą). Nie wystarczy samo istnienie wady. Nawet gdy rama jest pęknięta a sprzedający tego nie kamuflował to nie jest to wada ukryta.

 

To że nie jest "podstępnie zatajona" nie znaczy że jej nie ma.

 

Art. 560.

 

 

 

§ 1.

(168)

 

 

 

Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie.

 

 

Ale za to:

 

Czy jest to wada ukryta? To zależy od tego czy przy zachowania maksymalnej staranności mogłeś przy kupnie rozpoznać takie uszkodzenie. Orzecznictwo Sądu Najwyższego precyzuje, że przez maksymalną staranność należy rozumieć tu skorzystanie ze wszystkich dostępnych środków - z wizytą w ASO włącznie.

 

Problem więc sprowadza się do tego czy wada była na tyle zamaskowana, że wymagała jakiś szczególnych środków, aby ją odkryć.

 

 

 

Czy w umowie kupna sprzedaży miałeś zapis : Kupujący zapoznał sie ze stanem faktycznym pojazdu i nie wnosi zastrzeżeń.

Jeżeli Klient go parafował to nic Ci nie grozi.

 

:banghead:

 

Kupiłeś wadliwy ,mogłeś zwrócić.Nie zwróciłeś ,Twój błąd.Wziąłeś problem na siebie.Teraz to już Ty jesteś odpowiedzialny za wady motocykla.Taki lajf.

 

Bardzo upraszczasz.

 

Czyli krzywa lub spawana rama tez nie jest wada ukrytą?

 

Odpowiedź w cytacie Łukasza

 

Nie rozumiem jak mogę być odpowiedzialny za wadę o której nie miałem pojęcia. Gość od którego kupiłem motocykl zapewniał, że olej w lagach i uszczelniacze są zrobione, więc do tego nie zaglądałem. Olej nie wyciekał, zawieszenie pracowało w porządku, motocykl jechał prosto, nie wężykował, więc uznałem że wszystko gra. Miałem go jeden sezon, a wszystko co było do wymiany zrobiłem sam, za mojej kadencji moto nie było u żadnego mechanika. Wydaje mi się, że ciężko ponosić odpowiedzialność za motocykl, którym jeździło w Polsce kilka osób, ma 7 lat, a w moim posiadaniu był jeden sezon. Udostępniłem sprzęt do oględzin, kupujący przejechał się, oglądali go w 3 osoby przez przeszło godzinę, jakby chciał go zabrać na serwis też bym nie odmówił, bo nie miałem nic do ukrycia. Dla mnie kupujący sam jest sobie winny, że nie sprawdził dostatecznie dobrze motocykla, a ja nie należę do osób, które wymieniają wszystko na zaś, bo mnie zwyczajnie na to nie stać. Sam nie umiem rozbierać zawieszenia, więc nie mogłem wiedzieć o tym ewentualnym skrzywieniu...

 

Zastanów się co by było jakby podczas próbnej jazdy się wypierdolił i złamał sobie kręgosłup a później powiedział że to przez niesprawny motocykl.

 

Wg mnie:

 

1. Kupiec nie zachował należytej staranności oglądając motocykl

2. Jeżeli motocykl miał wadę to powinien się kupujący zgłosić do Ciebie i powiedzieć: Oddawaj kasę, obniż cenę, albo naprawiaj lagi. Jeżeli tego nie zrobił i sam naprawił a później się do Ciebie zgłosił o pokrycie kosztów to wg. mnie jest na przegranej pozycji bo istnieje duża szansa że chce coś wyłudzić.

 

Tyle że prawnikiem nie jestem, to tylko moje zdanie.

Edytowane przez 4jku

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna być coraz ciekawiej.

snapback.pngUżytkownik danielpotas dnia sob, 17 mar 2012 - 21:11 napisał

Czyli krzywa lub spawana rama tez nie jest wada ukrytą?

No właśnie....są firmy naprawiające ramy . Czy naprawianą ramę można potraktować jako wadę ukrytą czy też po prostu naprawioną część.

Kiedyś masek nie naprawiano, ubezpieczalnie uważały maskę za element tylko wymienny, jednak ubezpieczalniom się odmieniło.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że nie jest "podstępnie zatajona" nie znaczy że jej nie ma.

A czy pisałem, że znaczy.

Te że wada nie jest wadą ukrytą oznacza, że nie było oszustwa. W ewentualnym sporze nawet gdyby kupujący udowodnił, że wada wystąpiła przed zakupem pojazdu i wygrał sprawę w sądzie (co wydaje mi się niemożliwe) to nie będziesz odpowiadał za oszustwo tylko będziesz musiał te lagi wymienić.

 

Nie wprowadzam nikogo w błąd.

 

Wg mnie:

 

1. Kupiec nie zachował należytej staranności oglądając motocykl

2. Jeżeli motocykl miał wadę to powinien się kupujący zgłosić do Ciebie i powiedzieć: Oddawaj kasę, obniż cenę, albo naprawiaj lagi. Jeżeli tego nie zrobił i sam naprawił a później się do Ciebie zgłosił o pokrycie kosztów to wg. mnie jest na przegranej pozycji bo istnieje duża szansa że chce coś wyłudzić.

 

Tutaj się z Tobą zgadzam i dodam:

Ta wada dla sądu nie musi być wadą istotną czyli taką, która wymaga usunięcia przez sprzedającego lub umożliwia obniżenie ceny/odstąpienie od umowy ponieważ nie wpływało to na zachowanie podczas jazdy (w opinii sprzedający i kupujący który przecież odbył jazdę próbną), nie wyciekał olej.

Edytowane przez ryhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...