Skocz do zawartości

skubany92

Forumowicze
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O skubany92

  • Urodziny 08/19/1992

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Piaseczno

Osobiste

  • Motocykl
    GSX-R 600 K1
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    1279404
  • Strona www
    http://

Osiągnięcia skubany92

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. dzięki za radę, ale i tak postanowiłem szukać 929 w tych pieniądzach.
  2. no widzisz, chyba nie jest ze mną aż tak źle
  3. z tymi 15 chyba trochę przesadziłeś, za 12 spodziewałem się jednak czegoś w miarę do jazdy, może jestem głupi, nie wiem
  4. Zacznę od tego, że motocykl oglądałem w zeszłym tygodniu jak jeszcze stał za 12200, po zdjęciach od razu widać, że idealny nie jest, ale cena zachęciła - pojechałem. http://allegro.pl/honda-cbr-954-rr-fireblade-2003-i3187362402.html Motocykl jest największym szrotem jaki do tej pory widziałem. Zacznę od pospawanej, pomalowanej sprayem czachy z zaciekami, lampa nie zgrywa się z czachą, plastiki totalna ruina, porysowane, poszpachlowane, niechlujne pomalowane, połamane. Przez telefon dowiedziałem się, że tylko spawana czacha i porysowana lewa owiewka. Stelaż czachy pospawany i pomalowany strasznie niechlujnie, ogromne, nalane spawy, wydaje mi się że był lekko krzywy, ale pewności nie mam. Zegary od wersji europejskiej, motocykl z USA. Tarcze z przodu trochę zjechane, lagi wyglądały ok, natomiast chłodnica...spawana na zaczepach, musiała być wyrwana czy coś, nieistone, spawana i lekko krzywa. Stelaż zadupka spawany w dwóch miejscach. Po przekręceniu kluczyka pojawia się charakterystyczne syczenie pompy, które za chwilę ustaje, tutaj pompa syczała cały czas- nie wiem co może być źle, aż takim specem nie jestem.Motocykl zapalił bez problemu, ale chodził bardzo nierówno i grzechotał, ale co najlepsze- przy odpuszczaniu gazu słychać było stuki w silniku. Nie wiem czy jest sens mówić o tym, że opony śmieci :D Generalnie nie mam nic za złe sprzedającemu, mówił że nie zna się na motocyklach i na takiego wyglądał, wystarczy współczuć, że kupił coś takiego za 13tys i życzyć powodzenia w sprzedaży. Motocyklem nie jeździłem, bo to oczywiste że nie było sensu. Zdecydowanie nie polecam, nie wart nawet tej kasy za która wystawił teraz.
  5. Ogonnek po co te złośliwości? Naczekałeś się chłopie, ale przynajmniej materiał wyszedł ciekawy, tylko się cieszyć ;)
  6. postaram się wpaść i dam znać kilku znajomym ;)
  7. na moje oko w Częstochowie i tak dużo motocykli się pojawi, czytałem na kilku forach, że mimo odwołania ludzie się tam wybierają.
  8. Sprawa jest ciężka i będę się jakoś dogadywał z kupującym, bo nie chcę wyjść na jakiegoś krętacza, mimo że to nie moja wina. Jak dla mnie temat wyczerpany, dzięki za pomoc :)
  9. Nie rozumiem jak mogę być odpowiedzialny za wadę o której nie miałem pojęcia. Gość od którego kupiłem motocykl zapewniał, że olej w lagach i uszczelniacze są zrobione, więc do tego nie zaglądałem. Olej nie wyciekał, zawieszenie pracowało w porządku, motocykl jechał prosto, nie wężykował, więc uznałem że wszystko gra. Miałem go jeden sezon, a wszystko co było do wymiany zrobiłem sam, za mojej kadencji moto nie było u żadnego mechanika. Wydaje mi się, że ciężko ponosić odpowiedzialność za motocykl, którym jeździło w Polsce kilka osób, ma 7 lat, a w moim posiadaniu był jeden sezon. Udostępniłem sprzęt do oględzin, kupujący przejechał się, oglądali go w 3 osoby przez przeszło godzinę, jakby chciał go zabrać na serwis też bym nie odmówił, bo nie miałem nic do ukrycia. Dla mnie kupujący sam jest sobie winny, że nie sprawdził dostatecznie dobrze motocykla, a ja nie należę do osób, które wymieniają wszystko na zaś, bo mnie zwyczajnie na to nie stać. Sam nie umiem rozbierać zawieszenia, więc nie mogłem wiedzieć o tym ewentualnym skrzywieniu...
  10. W umowie mam taki zapis: 'Sprzedający oświadcza, że motocykl nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego'.
  11. Witam! W zeszłym tygodniu sprzedałem motocykl. Klient oglądał motocykl, przejechał się, ponegocjował cenę, suma sumarum- wziął. Dziś otrzymałem telefon, że przy wymianie uszczelniaczy w zawieszeniu, okazało się że lagi są lekko krzywe. Ja tego nigdy nie sprawdzałem, bo lagi nie ciekły, moto jechało prosto, zawieszenie pracowało ok. Moje pytanie- czy kupujący może się ode mnie teraz domagać jakichś pieniędzy, ewentualnie założyć mi sprawę w sądzie? W umowie jest zapis, że kupujący zapoznał się ze stanem technicznym, a sprzedający poinformował o wszystkich ZNANYCH MU wadach. No właśnie, ja nie wiedziałem że lagi są krzywe, dlatego nie poczuwam się do żadnego zadośćuczynienia. Kupujący twierdzi, że to 'wada ukryta'. Miał ktoś taką sytuację?
  12. Podbijam! Motocykl cały czas na sprzedaż, aktualny link: http://allegro.pl/suzuki-sv-650s-k4-2004-piaseczno-cena-zimowa-wwa-i2187005090.html
  13. Taka ładna, a nikt jej nie chce :/ Aktualizuje: http://allegro.pl/suzuki-sv-650s-k4-zadbana-cena-zimowa-nie-fz6-i2152437523.html
  14. przepraszam za poślizg w odpowiedzi, dawno nie było mnie na forum. Motocykl cały czas na sprzedaż
×
×
  • Dodaj nową pozycję...