Skocz do zawartości

Jak to jest w lesie z leśniczymi?


Vector
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Panowie, sprawa wygląda następująco.

 

Ze względu na to, że mieszkam w ścisłej otulinie wielkopolskiego parku narodowego wziązłem jak zwykle rower w celu odchamienia swojego umysłu i wyprania go z brudów dnia codziennnego stwierdziłem, ze zrobię rundkę po lesie.

 

Mieszkam tam od 25 lat, czyli od urodzenia, od zawsze jeźdźiłem po lesie rowerem. Ale nie w tym rzecz.

 

Tym razem napadło na mnie dwóch leśników :bigrazz: Zajechali mi drogę te dwa zdziczałe szympansy, dolecieli i wydzierają mordę, że dostaję mandat za to, że wjechałem na leśną drogę przeciwożarową. Nie było by w tym nic dziwnego jeśli bym o tym wiedział... Oczywiście wjazd nie jest oznakowany na tą drogę.

 

Na nic zdały się próby znalezienia wspólnego kompromisu i wytłumaczenia, że nie wiedziałem, chamstwo wzięło górę i dowiedziałem się, że w dupie byłem i gówno widziałem. Poza tym jestem odchodem w tym lesie.

 

Odpuścili i kazali wypie*dalać.

 

Niestety nie miałem żadnych argumentów w postaci paragrafów więc nie miałem czym się posiłkować więc postanowiłem pozostać słuchaczem

 

Teraz moje pytanie, czy te leśne trolle mają prawo wlepiać mandaty jeśli się znajdę nawet na takiej drodze przeciwpożarowej, która nie jest w ogóle oznakowana? Jakie mam prawo, czy je w ogóle mam do odmowy przyjęcia takiegoż mandatu?

 

Jechałem, kurdę, jechałem rowerem... :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba obydwaj poprzedniej nocy nie dupcyli :icon_mrgreen:

 

A tak na serio to pytanie jakie bym postawil to czy znajdowales sie w tym momencie w tym parku narodowym ? Ale to generalnie tez nie gra roli, bo rowerem.

 

Z drogiej strony jezeli nie dali mandatu to widocznie nie przekroczyli kompetencje.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem pojedź tam crossówką 2T i zobacz co powiedzą wtedy. :icon_twisted:

 

Mojej lubej wujek jest leśnym ludkiem ale nie mam z nim kontaktu na chwilę obecną.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można odmówić przyjęcia mandatu, sprawa podobna to mojej jak kiedyś jechałem sobie pociągiem wysiadłem na jakiejś stacji i dostałem mandat bo niby przeszedłem przejściem dla personelu a oczywiście cały pociąg ludzi tenty przeszedł :D no ale padło na mnie... ze względu że było to daleko przyjąłem mandat bo nie był wysoki.

Motorynka -> Komar jajcun ->WSK 125 x3 -> ETZ 150 -> ETZ 250 -> GS500 -> FZR600/SC33

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie ładnie ta rozmowa przebiegała :D

Mandat karny jest kara za wykroczenie.

Przyjecie mandatu jest jednoczesnie przyznaniem sie do popełnienia tego wykroczenia i nie ma praktycznie mozliwosci odwołania sie od wystawionego i podpisanego mandatu.

Tak wiec ku przestrodze:

1. dokładnie przeczytac przed podpisaniem ZA CO JEST MANDAT ( czasami "władza jak chce dowalic komus mandat a nie jest do końca przekonana co za wykroczenie popełniono wpisuje jakis pewnik w ogóle nie przystajacy do sytuacji)

2. jeżeli macie wątpliwości co do zasadnosci wystawienia mandatu lub wątpliwości co do wpisanego wykroczenia macie prawo ODMÓWIĆ przyjecia mandatu.

Szanse ,ze sąd anuluje mandat czy zmniejszy go są marne ( tak już u nas jest niestety) ale nie dajcie się walic w dupę. Czasami jak "władza" widzi twardą odmowę a zarzuty niepewne - odstapują od wypisania - nie chce im się robic papierkowej roboty dla sądu.

W twoim przypadku nawet jak by lesnicy chcieli wypisac mandat trzeba odmówić, zrobic zdjecia sytuacji itp.

Najlepiej podczas kontroli - zawsze przed odezwaniem się do policjantów/strazników/ itp właczyc niepostrzeżenie nagrywanie rozmów - mamy dowód jak przebiegała rozmowa, czego dotyczą zarzuty itp.

Dzisiaj juz prawie kazda słuzba ma prawo nałozyc mandat na obywatela i niektórzy skwapliwie z tego korzystają. Obywatel ma prawo sie bronić i w takiej sytuacji wszystkie chwyty są dozwolone :D

Nie dajcie sie walic bezkarnie w tyłek.

pozdrawiam

nezka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego , że niezależnie czy mieli rację czy nie , jako funkcjonariuszy państwowych na służbie (bo takimi są leśnicy podczas pracy) obowiązują ich pewne zasady dotyczące zachowania się i sposobu kontroli niezależnie od tego czy złamałeś jakiś przepis , czy nie.Jeśli więc tych zasad nie zachowali ( nie zatrzymali cię w sposób określony prawem , nie przedstawili się itp. ) masz prawo złożyć na nich skargę do przełożonego ( jeśli to byli leśnicy to do nadleśniczego , jeśli pracownicy parku to do dyrektora parku) - uwierz że nawet gdy tylko o tym wspomnisz to zaczną inaczej rozmawiać.Jeśli chodzi o to co mogą a co nie to przepisy mówią że : pracownicy ALP na terenach leśnych i w parkach narodowych "mogą wydawać wiążące polecenia dotyczące zachowania się i poruszania po drogach " (piszę z pamięci więc mogłem jakieś słowo nieznacznie przekręcić ).Jeśli chodzi o Twój przypadek to z tego co się orientuję , na terenie parków rzeczywiście od jakiegoś czasu obowiązuje zakaz poruszania się rowerem poza oznakowanymi szlakami (nie wiadomo do końca czym kierowali się twórcy tego przepisu gdy go ustanawiali...) i żadna droga p-poż nie ma tu żadnego znaczenia o ile jej nie zablokowałeś - o co raczej Cię nie podejrzewam :icon_mrgreen: .Na pozostałych terenach leśnych (poza parkami) obowiązuje całoroczny zakaz poruszania się pojazdami silnikowymi i zaprzęgami konnymi.Jest on zapisany w ustawie o lasach i nie ma obowiązku stawiania w związku z tym żadnych znaków , a nieznajomość tego przepiu nie zwalnia z odpowiedzialność (jak w każdym przypadku- czytaj: jak kogoś zamordujesz -nic nie da tłumaczenie że nie wiedziałeś że nie można :bigrazz: )I to by było w skrócie na tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to z tego co się orientuję , na terenie parków rzeczywiście od jakiegoś czasu obowiązuje zakaz poruszania się rowerem poza oznakowanymi szlakami (nie wiadomo do końca czym kierowali się twórcy tego przepisu gdy go ustanawiali...) i żadna droga p-poż nie ma tu żadnego znaczenia o ile jej nie zablokowałeś - o co raczej Cię nie podejrzewam :icon_mrgreen:

 

dokładnie jest coś takiego :lalag:

 

droga przeciwpożarowa nie jest oznakowanym szlakiem dla rowerów (choć też powinna być oznakowana na początku znakiem droga przeciwpożarowa, tylko że oznakowana jest na początku i końcu które najczęsciej są w miejscach gdzie łączy sie z drogą publiczną więc jak wjedziesz leśną scieżką w połowie drogi przeciwpożarowej to znaku nie zobaczysz)

 

aczkolwiek panowie powinni zachować trochę kultury bo z tego co piszesz to im zabrakło...

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat mi roświetliliście. Dziękuję. Sprawa mi się wydawała śmieszna, wręcz irracjonalna podszyta sporą ilością chamstwa. Ludzie w lesie dziczeją :icon_twisted: Czyli jednak mogą mi wlepić mandat. Oczywiście nie mam zamiaru rezygnować z jazdy tam rowerem. Będę rżnął głupa :rolleyes: Zaczynam czuć się w tym kraju terroryzowany. Gdziekolwiek nie wychylisz łba czeka pała, która chce Cię je*nąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym z postów jest trochę racji...Dodam od siebie:W Polsce obowiązuje zasada:"Nieznajomość prawa nie zwalnia od przestrzegania go".Na nic zda się tłumaczenie,że nie było/nie widziałem tablic informacyjnych-zgodnie z powyższą zasadą powinieneś wiedzieć,że nie jeździ się po parku narodowym,nie chodzi się po torach,nie biega po ulicy etc.etc...Za to warto(i to bardzo) w grzeczny i bardzo kulturalny sposób-absolutnie nie podnosząc głosu-poinformować rzeczonych funkcjonariuszy,że jesteś zdegustowany i czujesz się upokorzony trybem i sposobem przeprowadzenia interwencji w związku z czym poinformujesz ich zwierzchnika...zobaczysz efekt,ale naprawdę polecam SPOKÓJ.Zawsze rozmawiając o takich dziwnych sytuacjach polecam na chwilę zamienić się rolami...może oni 20 minut temu mieli akcję z durnym kłusownikiem i jeszcze ich nosi-to też są ludzie...Więc zawsze warto przynajmniej spróbować załagodzić sytuację.DZIAŁA :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę nie utożsamiać leśników ze Strażnikami Parków Narodowych - trochę inna jurysdykcja.

A jeśli dochodzi do nieprawidłowych zachowań ze strony leśników - zgłaszać do przełożonych. Zadziała na pewno.

Edytowane przez mkoch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...