Skocz do zawartości

Uślizg przodu podczas hamowania


piórko
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Digitalnie, znaczy cyfrowo, ale KS-owi nie wyszło, bo chciał napisać binarnie, a to oczywiście nie to samo. Nie ma to jak popis leksykalny bez rozumienia co się pisze...

Takiego słowa chyba w ogóle nie ma, ale ja tam zrozumiałem o co chodzi KSowi :).

 

Uwielbiam, jak dyskusja schodzi z meritum na manowce :bigrazz:

Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom!

 

dmnz.jpg <== kliknij i polub :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie elektroniczne pierdoły są dla kierowców niedzielnych, którzy na każdą nieprzewidzianą sytuację na drodze reagują panicznym wciskaniem hebli. Uczą tego podczas kursów, wpajają reklamami (hasła typu "prędkość zabija" itd), więc nie ma się co dziwić, że ludzie tak robią. Szkoda, że większość "kierowców" w sytuacji zagrożenia zapomina, że dysponuje kilkoma innymi możliwościami uniknięcia dzwona.

 

Zawsze mnie ubawią takie stwierdzenia. Co innego świadoma zabawa na granicy przyczepności, kiedy masz czas i miejsce na różne manewry, a co innego konieczność nagłego i niespodziewanego hamowania czy innego manewru np na mokrej,krętej, obcej drodze, po ciemku bo np z krzaków wylazło nagle jakieś rogate bydle, albo zakręt okazał się być posypany żwirkiem. O ile o sens posiadania abs na torze można się spierać (bo o kontrolę trakcji już nie - no chyba że czołówka MotoGP to miętkie siurki są), to na drogach publicznych ABS (czy ESP w aucie) zdecydowanie podnosi bezpieczeństwo - tylko trzeba być świadomym jego ograniczeń i wiedzieć jak ten system reaguje. Dlatego posiadacze tego ustrojstwa powinni również poćwiczyć manewry awaryjne, żeby wiedzieć kiedy się czego spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiego słowa chyba w ogóle nie ma, ale ja tam zrozumiałem o co chodzi KSowi :).

 

Uwielbiam, jak dyskusja schodzi z meritum na manowce :bigrazz:

 

:bigrazz:

 

http://lmgtfy.com/?q=digitalny+s%C5%82ownik

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... co jest przeznaczone dla ludzi, którzy są zaskoczeni sytuacjami drogowymi i panicznie cisną heble. Ale sam fakt, że "coś kogoś zaskoczyło" dobitnie świadczy o tym, że ten człowiek zrobił coś źle i że nie przewidział takiej możliwości.

 

 

 

Z drugiej strony zgadzam się z Wami, że ABS w motocyklu, w odróżnieniu od samochodu, w niczym nie przeszkadza a jest czymś, co można wprowadzić do nowych modeli w momencie, kiedy skończą się pomysły na nowe owiewki :flesje:

 

Generalnie jestem w stanie zgodzic sie nawet z cala Twoja wypowiedzia, poja jednym ALE.

 

Mianowicie, sa sytuacje w ktorych Ty nie popelniasz bledu, ten zostaje popelniony przez kgs innego z czym zpelnie sie nie liczyles, np. wyjazd blondynki czyinnego mlodzienca po 70 - ce z luki parkingowej polozonej pod katem 45 st w stosunku do jezdni. Przykladow moglo by byc wiecej.

 

Co to znaczy po polsku?

 

 

Zero-jedynkowo ;)

 

 

Dokladnie to !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie ubawią takie stwierdzenia. Co innego świadoma zabawa na granicy przyczepności, kiedy masz czas i miejsce na różne manewry, a co innego konieczność nagłego i niespodziewanego hamowania czy innego manewru np na mokrej,krętej, obcej drodze, po ciemku bo np z krzaków wylazło nagle jakieś rogate bydle, albo zakręt okazał się być posypany żwirkiem.

 

Tomek, ja się z Tobą zgadzam (choć na żwirku z tym to ABS akurat... szkoda gadać). Ale naprawdę pomimo tego, że "system wspomagający ruszanie kierownicą" (SWRK), "system kontrolujący pochylenie motocykla" (SKPM) oraz na przykład "system przewidujący ruchy wszystkiego dookoła" (SPRWD) z pewnością podniósłby radykalnie poziom bezpieczeństwa, to nie wszyscy by chcieli go mieć. Dla mnie jazda moto albo samochodem to nieustanne kombinowanie, żeby jeździć coraz lepiej i jest coś w tym fajnego, żeby nad tym samemu zapanować. Nie mam ochoty, żeby mnie wyręczały jakieś pierdoły typu system antyhoppingowy, bo fajnie jest się nauczyć zmieniać biegi bez sprzęgła bez tego systemu. Tak samo jak nie chcę systemu, który zapobiega podnoszeniu przedniego koła (też do niczego się to przecież nie przydaje i jest niebezpieczne, a jakże), albo systemu ASR (przecież mielenie kołem też nic nie daje i jest przyczyną wielu dzwonów). I chyba nie ja jeden :flesje:

 

Niestety jestem też świadomy, że żaden kierowca nie zahamuje lepiej bez ABSu niż mając ten system. Między bajki można włożyć opowieści o kierowcach wyścigowych, którzy potrafią na suchym betonie zatrzymać auto bez ABS szybciej, niż normalny kierowca zatrzyma autko z ABSem. To może było prawdziwe 15 lat temu i na mieszanej nawierzchni. Teraz każde koło hamuje w 100% skutecznie. Lada moment pewnie wprowadzą do motocykli system, w którym hamowanie rozpoczyna się samo w przypadku wykrycia szybkiego sięgania po klamkę hamulca, jak w samochodach (albo chociaż elektronika lekko dociśnie klocki do tarcz). Chociaż z tym muszą poczekać z 1-2 sezony, bo ofertę trzeba dozować. Marketing jednak był zawsze ważniejszy od bezpieczeństwa :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ABS jest dla niedzielnych kierowców, ale żaden kierowca nie zahamuje lepiej bez ABSu.

 

Widać, że masz własne zdanie, ale się z nim nie zgadzasz. Albo nie masz zdania, ale się z nim w pełni zgadzasz. Jedno z dwojga.

Edytowane przez fantom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, pojechaliście grubo, ale ja nadal uważam, że więcej frajdy daje jeżdżenie sprzętami, które nie mają tych bajerów. Nie moja wina, że ABS kojarzy mi się z czymś, co jest przeznaczone dla ludzi, którzy są zaskoczeni sytuacjami drogowymi i panicznie cisną heble. Ale sam fakt, że "coś kogoś zaskoczyło" dobitnie świadczy o tym, że ten człowiek zrobił coś źle i że nie przewidział takiej możliwości.

 

Z drugiej strony zgadzam się z Wami, że ABS w motocyklu, w odróżnieniu od samochodu, w niczym nie przeszkadza a jest czymś, co można wprowadzić do nowych modeli w momencie, kiedy skończą się pomysły na nowe owiewki :flesje:

 

 

Ale lepszy w czym? Po prostu lubię się samochodem ślizgać i np. objeżdżać ronda na ręcznym i mam z tego fun. Skoro od 15 lat na publicznych drogach ani razu nie pojechałem w pejzaż, to znaczy, że nie stwarzam zagrożenia, więc czemu miałbym sobie odmawiać frajdy? Samochód i motocykl to dla mnie przede wszystkim zabawki, dopiero w drugiej kolejności coś, co służy do przemieszczania się. Gdybym miał nimi tylko jeździć, to wolałbym PKP albo coś, w czym można sobie usiąść i poczytać (jakieś kombi albo rodzinny van z kierowcą ;))

 

 

Zgodzę się z Tobą KS-Rider. ABS pomaga właśnie w momencie, kiedy uderzenie jest nieuniknione. Wtedy owszem, uderzasz w przeszkodę z mniejszą prędkością, bo do samego końca hamujesz skutecznie. Nikt nie ma takich jaj, żeby nie zablokować kół widząc, że na 100% się uderzy.

 

Na serio na łapie objeżdżasz ronda?

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdania że im wiecej elektroniki w motorze/samochodzie tym gorzej... :) Jadąc samochodem jak włącza mi sie ABS to mam wrażenie, że droga hamowania nawet wydłuża się i nie mam wpływu na to co sie dzieje... najlepszy ABS to wlasna noga ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emsi, jesteś taki pomocny ;).

Tyle, że szukamy nie przymiotnika, a przysłówka, a takiego już wujek gugel nie znajduje :).

Więc jak myślicie, dlaczego użytkownik "piórko" miała uślizg przodu?

Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom!

 

dmnz.jpg <== kliknij i polub :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... a takiego już wujek gugel nie znajduje :).

Więc jak myślicie, dlaczego użytkownik "piórko" miała uślizg przodu?

 

Eeeee - bo google nie znajdują uślizgu i dlatego systemy nie zadziałały ??

Czy może nie .... ? ;)

 

Ale naprawdę pomimo tego, że "system wspomagający ruszanie kierownicą" (SWRK), "system kontrolujący pochylenie motocykla" (SKPM) oraz na przykład "system przewidujący ruchy wszystkiego dookoła" (SPRWD) z pewnością podniósłby radykalnie poziom bezpieczeństwa, to nie wszyscy by chcieli go mieć. Dla mnie jazda moto albo samochodem to nieustanne kombinowanie, żeby jeździć coraz lepiej i jest coś w tym fajnego, żeby nad tym samemu zapanować. Nie mam ochoty, żeby mnie wyręczały jakieś pierdoły typu system antyhoppingowy, bo fajnie jest się nauczyć zmieniać biegi bez sprzęgła bez tego systemu. Tak samo jak nie chcę systemu, który zapobiega podnoszeniu przedniego koła (też do niczego się to przecież nie przydaje i jest niebezpieczne, a jakże), albo systemu ASR (przecież mielenie kołem też nic nie daje i jest przyczyną wielu dzwonów). I chyba nie ja jeden :flesje:

 

 

Trochę zaczynasz wykręcać kota ogonem. Systemów SWRK, SKPM i SPRWD nie ma - jak będą, to sprawdzimy jak działają i podyskutujemy. A w kwestii ćwiczenia jazdy - ABS pozwoli ci dojść do granicy przyczepności przy hamowaniu i bezkarnie ją przekroczyć, antyhooping pozwoli bezpiecznie zrzucać biegi i namacalnie wyczuć ile tej przegazówki tak naprawdę potrzeba. Przecież te systemy nie działają przy każdym hamowaniu, redukcji czy dodawaniu gazu, tylko wtedy kiedy przekraczana jest granica przyczepności. Jak ktoś to czuje, to wykorzysta te wskazówki i po jakiś czasie zacznie to robić idealnie, nie wywołując tych systemów do tablicy. No a w razie pomyłki, zaskoczenia czy innego gradobicia margines bezpieczeństwa bardzo wzrasta. I na tym ma polegać działanie i korzystanie z tych systemów, a nie na wciskaniu hamulca czy gazu do oporu za każdym razem. Te nowe systemy są tak zestrojone, że zaczynają się wcinać jak już jest "gnój na maxa" i przeciętny kierujący na ogół sobie przestaje radzić.A jak ktoś bardzo chce,potrzebuje dodatkowej adrenaliny bądź szuka guza, to na ogół można te wspomagacze wyłączyć. Poczytaj sobie Pejsera w Motormanii - jeździ szybciej i lepiej niż większość z nas i mimo tego jest zadowolony z tego postępu technicznego (choć kiedyś był nastawiony sceptycznie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za pierdolenie, za przeproszeniem. Kolega napisał, że po zobaczeniu czerwonego, napełnił się pampers i wcisnął klamkę na tyle, że ABS od razu musiał zadziałać bo koło się zablokowało. Tyle, że to nie jest powód do awaryjnego hamowania, bo jak wiadomo nikt nam głowy nie urwie jak zatrzymamy się pół metra za linią świateł, co najwyżej się wycofamy po zatrzymaniu. Nie mówcie, że to nie ma znaczenia i w tej sytuacji trzeba panicznie chwytać od razu za klamkę bo na 100% w coś uderzymy, bo to zwyczajne mocne hamowanie, które trzeba umieć wykonać.

 

co za bzdurna teorie sobie dorobiliscie o panicznym hamowaniu..?!

lecielismy grupa w srodku nocy, palilo sie zielone, potem zolte, jak sie zmienilo na czerwone zaczelismy hamowac. nie pasuje mi ten ABS bo sie wlacza nie tak jak chce i juz...

 

konrad1f

strzelilem gdzies orta czy co?

Edytowane przez mrbravo

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...