pawelekmal Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 W maju wykupiłem OC na moto w PZU. Babeczka, która mnie obsługiwała zaproponowała NNW za 99zł. Jeśli się okaże, że nie jest ważne to będę zły :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zdolny Opublikowano 23 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 ja zapłaciłem 100zł za NNW na 30tys zł. Już raz skorzystałem z niego , więc było OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 To z PZU dołączone do ubezpieczenia komunikacyjnego obejmuje motocyklistów poruszających się w normalnym ruchu. Przynajmniej tak twierdziła Pani z okienka z głównej siedziby PZU w stolicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 Ale brednie ludzie siejecie. Nie sprawdzą, a piszą...NNW w PZU jest również dla motocykla. Ponieważ jest to ubezpieczenie przypisane do pojazdu.To tak jakby ktoś Wam ubezpieczył dom od powodzi, ale warunki umowy wykluczają powódź. :banghead: Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mla Opublikowano 24 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2011 Zdolny, ja tylko ogólnie.... w takich sprawach konieczny dobry adwokat.... bo inaczej okazuje się że 100% pewna sprawa w zadziwiający sposób przeinacza się na drugą stronę.... ....to z doświadczenia z kilku znanych mi spraw dot. wypadków... :flesje: :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zdolny Opublikowano 21 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 sprawa przegrana, tj. powództwo oddalone w całości.Kolega miał mla rację miał. Miałem znanego w mieście adwokata z dużej kancelarii, ale taki to wyśle swoich aplikantów co nic nie pyają na sprawie, a tmta strona miała jakiegoś mniej znanego który sam przychodził.Zastanawia mnie jedno:Czy warto skłądać apelację? Już bez adwokata, bo sam znam się w miarę dobrze na prawie, a wzialem adwokata bo nie miałem czasu chodzić do sądu na rozprawę.PYTANIE mam. Czy to dobrze że sąd mnie w Ogóle nie przesłuchał??? Jets tylko przesłuhanie z policji na pół strony gdzie nie ma ządnych szczegółów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrbravo Opublikowano 21 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 (edytowane) nic dziwnego ze przegrales bo wypowiadasz sie jak potluczony. napisz generalnie co strony mowily, zloz wniosek o uzasadnienie i dopiero wtedy sie zastanawiaj. jesli mozesz to pokaz opinie bieglego. na przyszlosc jak widzisz ze adwokat gra aplikantem zrywaj umowe... Edytowane 21 Grudnia 2011 przez mrbravo Cytuj General description: aktualnie brak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 22 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2011 Co tu wiele pisać , prawo jest tak skonstruowane że adwokat zawsze znajdzie furtkę . W tym przypadku pewnie były dwie - nie zachowanie szczególnej ostrożności i jazda z szybkością inną niż szybkość bezpieczna . Te dwa określenia pozwalają niemal zawsze zrzucić winę na kierującego .Przepisy przepisami ale doświadczenie uczy że jeśli na poboczu czy przy pasach stoi lub idzie dzieciak czy pijany to rozsądnie jest zwolnić do szybkośći z której będziemy mogli bezpiecznie wyhamować . :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 22 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2011 1. sprawa przegrana, tj. powództwo oddalone w całości.Kolega miał mla rację miał. 2. Czy warto skłądać apelację? Już bez adwokata, bo sam znam się w miarę dobrze na prawie, 1. Jak widzisz, prawo w PL i D niewiele od siebie odbiega, a to, ze nie wygrasz przepowiedzialem Ci juz w pierwszym poscie. 2. Ile kasy utopisz przy apelacji ? Z tego co wiem, to na apelacj musi byc adwokat ! Dowiedz sie co sprawdza sie na apelacji, bo beda tam rozpatrywane prawne bledy ktore ewentualnie zostaly popelnione podczas pierwszej rozprawy. Bledy rzeczowe ( czyli te o Twojej racji ) wogole ie beda brane pod uwage ). Apelacji tez ne wygrasz. Co tu wiele pisać , prawo jest tak skonstruowane że adwokat zawsze znajdzie furtkę . W tym przypadku pewnie były dwie - nie zachowanie szczególnej ostrożności i jazda z szybkością inną niż szybkość bezpieczna . Te dwa określenia pozwalają niemal zawsze zrzucić winę na kierującego .Przepisy przepisami ale doświadczenie uczy że jeśli na poboczu czy przy pasach stoi lub idzie dzieciak czy pijany to rozsądnie jest zwolnić do szybkośći z której będziemy mogli bezpiecznie wyhamować . :buttrock: Marian sorry, ale o czam Ty piszesz ? PoRD jest ( w pewnych sytuacjach naprawde ) jasny - rzeczoznawca wydal jak najbardziej kmpetentna opine, i zaden adwokat ne jest w stanie tego zmienc. Zdolny niestety nie zachowal sie tak, jak przewiduje to PoRD i poniusl tego konsekwencje, Browarny zreszta tez podal co i jak. :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 22 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2011 ks-rider , piszę że nawet w tedy gdy przepis mówi o tym że na jezdnię wchodzimy zdecydowanym krokiem ( nie wbiegamy) i po upewnieniu się że jesteśmy widziani przez kierowcę oraz w taki sposób żeby pojazd zdążył się zatrzymać istnieją jeszcze dwa.odnoszące się do kierowców . Jeśli więc coś się stanie to każdy adwokat piechura powoła się na nie zachowanie szczególnej ostrożności i jazdę z niebezpieczną szybkością i sprawę wygra . Jasne że można się odwołać twierdząc że pieszy nie zachował ostrożności i wtargnął na jezdnię biegnąc ale wygrana będzie mało prawdopodobna . :mellow: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zdolny Opublikowano 23 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 GDZIE mój post?Uzasadneinie bede miał za ok mieisac.Biegły stwierdizł 3krotnie na pismie, ze wina 100% piesego, ze wbiegł, a ja jechałem prawidłową predkością i hamowąłem prawidłowo. Biegły 100% na moja orzyś. Co więcej adwokat preciwnej 'druzyny' chciał już isc na ugodę, i był zdziwiony że wygrał.Poczekamy jeszze meiisąc.Na apelacje nie wezmę adwokata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrbravo Opublikowano 23 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 jak nie wezmiesz adwokata to jestem przekonany ze przegrasz. w apelacji musisz miec wiedze prawnicza, ktorej mogles nie miec piszac pozew. pamietaj, ze uzasadnienie dostaniesz jak w ciagu 7 dni od dnia ogloszenia wyroku zlozysz wniosek o uzasadnienie... Cytuj General description: aktualnie brak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 23 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 GDZIE mój post?Uzasadneinie bede miał za ok mieisac.Biegły stwierdizł 3krotnie na pismie, ze wina 100% piesego, ze wbiegł, a ja jechałem prawidłową predkością i hamowąłem prawidłowo. Biegły 100% na moja orzyś. Co więcej adwokat preciwnej 'druzyny' chciał już isc na ugodę, i był zdziwiony że wygrał.Poczekamy jeszze meiisąc.Na apelacje nie wezmę adwokata. nie mam zielonego pojęcia z jakiego powodu sędzia oddalił powództwo :icon_eek: przecież po to powołuje się biegłych z zakresu rekonstrukcji, żeby wyraził opinie ktoś kompetentny z zakresu przepisów RD. Kłóć się Zdolny, bo sprawa Twoja, a sąd apelacyjny na pewno bd odmiennego zdania niż pierwsza instancja, bo to jawne pominięcie opinii biegłego, a tym samym błąd sędziego. Tylko jednak wziąłbym jakiegokolwiek adwokata, bo to może być dla Ciebie samego nie lada wyzwanie... A tak w ogóle, to kto ponosi koszt biegłego? Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4jku Opublikowano 23 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 Dla mnie to jakiś kosmos... Strach na ulice wyjechać, bo ktoś mi wskoczy pod koła i się okaże że moja wina? Tak tak wiem, bezpieczna prędkość, szczególna ostrożność ale nie dajmy się zwariować i powiedzmy sobie szczerze i uczciwie że jadąc 20km/h jak pieszy wskoczy 2m od pojazdu to nie da się uniknąć wypadku. Tym czasem widzimy że coś tu nie gra... Jeszcze kilka lat temu wszystko dla mnie było jasne, ale co się ruszę to widzę że zdrowy rozsądek nie ma szans z durnym trzymaniem się abstrakcyjnych przepisów sprawdzających się tylko w teorii. Miałem kiedyś stłuczkę, cofałem i wjechał we mnie facet który też cofał tylko że on wyjeżdżał z miejsca parkingowego, wjechał we mnie, i jak sam przyznał popatrzył w tylko jedno lusterko po czym wcisnął gaz w podłogę (pozdrawiam kierowców BMW). Policjant powiedział że idzie sobie kupić pączka i lepiej żebym się dogadał bo może być różnie. "Podstawa prawna" (tak w uproszczeniu): "oba auta cofały" i reszta nie ma znaczenia. Dwa auta cofają, oba są w ruchu, jest kolizja, wina jednego i drugiego. Dałem facetowi 100zł po czym tamten wszystko podpisał... Co najśmieszniejsze, zapis z monitoringu z 3 kamer(!) na którym ewidnetnie widać że gość po prostu we mnie wjeżdża... Nic nie zmienił... "Oba pojazdy były w ruchu". Gdzie tu indywidualne podejście do problemu, gdzie zdrowy rozsądek? Cytuj Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :) https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 23 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 (edytowane) zdrowego rozsądku nie ma, bo przepisy można interpretować na wiele sposobów (gdyby nie, to nie byłoby tego tematu) i byle jaki adwokat może odwrócić kota ogonem. Tutaj moim zdaniem zawalił adwokat kolegi Zdolnego, bo On również miał pół kodeksu drogowego na winę dzieciaka... ale cóż... adwokat nie musi wygrać sprawy, aby samemu poczuć sie wygranym $$$. I jeszcze jedno co mnie zastanawia, to sędzia, który powołał biegłego (i to pewnie na prośbę rodziców chłopca) i całkowicie olał jego opinie. I tutaj właśnie pole do popisu ma Zdolny, bo zlekceważenie tej opinii, to poważny błąd w osądzie, bo jest to konkretny i prawnie ważny dowód na wine pieszego. Zdolny wystąp o uzasadnienie i napisz co ten sędzia nawymyślał, a w między czasie szykuj sie do apelacji, ale z jakimś dobrym adwokatem (koszt nie większy niż 5 stów od sprawy, zresztą sam wiesz) Edytowane 23 Grudnia 2011 przez Diabel_Piszczalka Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.