Skocz do zawartości

droga HAMOWANIA


Zdolny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa jest w sądzie.

Jechałem motocyklem 50km/h w mieście. keidy dojeżdżałem do przejscia dl apieszych wbiegłn aprzejscie 10 latek (był sam), On wbiegł jak ja byłem 20 metrów przed przejściem. Biegły stwierdził całkowuitą winę pieszego, moja ządna wina. Ale adwokata sprawcy ciągle walczy, chce:

 

Wziąć instruktowa nauki jazdy z Ośrodka szkoleniowego Word i tem pokaze , że mozan wychamować motocyklem z 50km/h na odległości ok 11metrów. heh CZemu ma to robić instruktor??? Ale ja mojego motocykla nie dam mu. Więc chyba powinni znaleźć identyczny motocykl? (yamaha r6) z amorkiem skrętu,hamulcami, oponki itp. Ponadto smiechu warte adwokat chciał ten "eksperyment" wykonać na placyku w wordzie. Zenada. Ciekawe co sąd zdecyduje.

Ponadto on nie rozumie, że droga hamowania z 50kmh (np 11metrów) to nie droga zatrzymania. Mój czas reakcji wg. biegłego to 1,6 (wiem, ze to nie mało, ale jeździłem już 3 godizny i wracałem do domu).

Czytałem w internecie wyniki hamowania z 50kmh. I w 20metrach nie da razy zatrzymać moto razem z casem reakcji. Biegły wycenił to na poand 25 metrów.

Co o tym sądzicie? (w sprawie ja jestem pokrzywdzonym)

pozdrawiam.

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu sąd powoła biegłego w zakresie rekonstrukcji wypadków drogowych i na tym oprze swój wyrok.

Żadne debilizmy adwokata nie będą brane pod uwagę i nie sadze żeby wynik tych eksperymentów miał jakiekolwiek znaczenie.

 

Napisz dokładnie co się stao na razie wiemy tylko że wbiegł. Cos to spowodowało?

Sądzisz się z rodzicami?

Edytowane przez kivi

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli

 

1. Nie obserwowales przejscia i ne liczyles sie z mozliwoscia jaka nastapila / zaistniala

 

2. Nie wiem skad ten biegly moze z biezni lekkoatletycznej, w kazdym razie pojecia o temacie gosciu raczej niema

 

3. Nie wiem na jakiej podstawie i w jaki sposob biegly stwierdzil Twoj cas reakcji (1,6 sek – choc jest b. Realistyczny )

 

Abstrachujac od tego, czy Ty ten motocykl dasz, czy tez nie, nie rozumiem Twojej kategori myslenia, mianowicie dlaczego eksperyment nie ma byc przeprowadzony na jakims placu ?

 

Anyway, zakladajac podany czas reakcji

 

24m + 12,5 m drogi hamowania ( z negatywnym przyspieszeniem 7,6m/sek2 ) daje calkowita droge zatrzymania sie = 26,5 m.

 

Jechales wiec za szybko, nie dostosowales predkosci do sytuacji a powinienes byl. Nie pisz wiec prosze, ze Ty jestes pokrzywdzonym, bo definitywnie nim nie jestes, jestes sprawca.

 

 

Żadne debilizmy adwokata nie będą brane pod uwagę i nie sadze żeby wynik tych eksperymentów miał jakiekolwiek znaczenie.

 

Nieeeee no, na pewno nie beda brane. :icon_mrgreen: Wystarczy jedynie, ze adwokat strony przeciwnej wezmie swojego bieglego i moze wyjsc zupelnie co inneo. Pozatym, zasydy wspoludzialu w ruchu drogowym sa chyba jasne. Slabszemu trzeba ustapic – no moze niekoniecznie w PL.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zahamowałem, wyminąłem go z lewej strony, po czym przewróciłem się i szliff. jemu nic się nie stało, .

Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadkóww wydał już opinię (oraz uzupełniającą bo tamten adwokat chciał) i przyznał, że :

- pryzcyzna wypadku na 100% pieszego

- przyczyna pieszy wtargnął przed nadjeżdżajacy pojazdj

- kierujacy motocylista jechał przepisowao,żądnego przepisu nie złamał

- motocyklista zachował się bardzo prawidłowo, wyminął pieszego

 

W sumie opinia ekspertyza biegłego 100% na moją korzyść.

ks-rider nie wiem o co ci chdozi i czemu nazywasz mnie sprawcą,

Jeżeli chłopak stoi sobie obok przjejścia i w odległosci 20 metrów, nagle wybiega ci przed moto. Z tego co pamietam w 1 sekundę jadąc 50km/h pokonujesz 15 metrów.

Wiesz co? jak będizesz jechałć miastem 40km/h i ja ci wbiegną na pasach 4 metry przed twoim moto, to też bedize twoja wina? bo na pewno mnie wtedy uderzysz, bo ty powinieneś jechać 10kmh.

A ja jechałem rzczywiście wtedy ok 45km/h.

POLICJA stweirdziłą na miejscu ewidentną winę pieszego.

Poza tym ten adwokat chce zablokowania całej ulicy w mieście, aby przeprowazić ten eksperyment, tylko , ze to znowu trzeba by było czekać do wakacji, bo pogoda musi być taka sama. a ciekawe kto za wstrzymanie pasa ruchu zapłąci ;-)

PS> Mój adwokat smieje się z tej sprawy bo wszystkie materiały są na moja koryzść. Ponadto pieszy mówi, ze wszedłi zrobił max 1-2roki , a biegły stwierdził, że on był w chwili zdarzenia 2,5 metra na jezdni).

dzięki wam za odpowiedzi.

Edytowane przez Zdolny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdolny, to ja nie rozumiem, o co walczy adwokat tego chłopaka? Skoro nic mu się nie stało. Chyba, że chodzi tylko o to, aby uznać Ciebie winnym i wtedy koszty naprawy motocykla Ty musiałbyś pokryć. Swoją drogą, to ciekawe, bo chłopak przecież nie ma OC...kto płaci za naprawę moto?

 

Wydaje mi się, że Kivi ma rację. Po to jest biegły, aby rozstrzygał w kwestiach spornych.

 

Co do wypowiedzi Ks-ridera, to zbyt jednostronna - nie zawsze wina jest po stronie kierującego, gdy pieszy wtargnie na jezdnię, nawet na przejściu. Choć, Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym wyraźnie nakłada na kierującego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych (Art.26.1). Jeśli ten chłopak stał w pobliżu przejścia, należało liczyć się z tym, że na nie wejdzie. Jednak w Polsce nie ma obowiązku zatrzymywania się celem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, który czeka przed przejsciem, a jedynie temu, który na nie wszedł.

Z drugiej strony, Ustawa zabrania pieszemu wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych (Art.14).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, ze Kivi ma rację i adwokacina moze sobie chcieć robić doświadczenia (nawet dość komiczne to jest). Sąd ma po to biegłych, żeby doopy nie zawracać sobie eksperymentami.

W jednej z moich spraw adwokacina firmy ubezpieczeniowej próbował dyskutować z sędziną na temat opinii biegłego to go szybko sprowadziła na ziemię ostrą ripostą.

Jedynie to adwokacina może zlecić niezależnemu biegłemu sprawdzenie owej sytuacji jednak nie sądzę aby się różniła znacząco od tej od biegłego.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma szans zeby biegly ustalil droge hamowania... :)

tak miedzy nami to jest po prostu dowod na niewiedze bieglego. wiele parametrow moze podac, ale drogi hamowania w postaci s=23,76m podac nie moze... :)

 

Gdyby były ślady hamowania, to w przybliżeniu biegły mógłby określić drogę hamowania i na tej podstawie prędkość. Bo jak rozumiem, rodzina chłopaka chce udowodnić, że Zdolny jechał z nadmierną prędkością.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak by byly slady to biegly moze ustalic droge jaka pokonal pojazd na zblokowanym kole ;)

 

No tak, ale właśnie tak się to chyba mierzy -dlatego nie da się podać dokładnej wartości. Do tego mierzą odległość w jakiej znajdował się pojazd od miejsca zdarzenia itp. Ale nie znam się, więc mogę się mylić :biggrin:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zahamowałem, wyminąłem go z lewej strony, po czym przewróciłem się i szliff. jemu nic się nie stało.

 

Najwazniejsze, ze malemu nic sie nie stalo.

 

Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadkóww wydał już opinię (oraz uzupełniającą bo tamten adwokat chciał) i przyznał, że :

 

- przyczyna pieszy wtargnął przed nadjeżdżajacy pojazdj

- kierujacy motocylista jechał przepisowao,żądnego przepisu nie złamał

motocyklista zachował się bardzo prawidłowo, wyminął pieszego

 

- Osobiscie nie znam pojecia wtargniecia pieszego na przejscie dla pieszych, tak wiec

 

kierujacy motocyklem zlamal przepis o dostosowaniu predkosci do sytuacji

popelnil blad w sztuce bo sie przeszlifowal.

 

ks-rider nie wiem o co ci chdozi i czemu nazywasz mnie sprawcą,

Jeżeli chłopak stoi sobie obok przjejścia i w odległosci 20 metrów, nagle wybiega ci przed moto. Z tego co pamietam w 1 sekundę jadąc 50km/h pokonujesz 15 metrów.

Wiesz co? jak będizesz jechałć miastem 40km/h i ja ci wbiegną na pasach 4 metry przed twoim moto, to też bedize twoja wina? bo na pewno mnie wtedy uderzysz, bo ty powinieneś jechać 10kmh.

 

Bo dla mnie nim jestes bez roznicy, czy darze Cie sympatia czy tez nie, po prostu neutalnie wypowiadam swoje zdanie.

 

Jezeli chlopak stoi obok przejscia do ktorego Ty masz 20 m to ja rozpoczynam manewr hamowania ( notabene znacznie wczesniej ). Ty olales sprawe nie chcialo Ci sie ani zwolnic ani rozpoczac hamowania. Nie znam sytuacji ani skrzyzowania podejrzewam jednak, ze skoro przejscie dla pieszych bylo widoczne z odleglosci 20 m to bylo tez widoczne z odleglosci wiekszej. Zreszta niema znaczenia, nie masz widocznosci zwalnieasz i liczysz sie z opcja jaka Ci sie przytrafila.

 

Nie opowiadaj mi wiec niesamowitych histori co bedzie, bo podejrzewam, ze jezdze nieco dluzej i mi jakos takie sytuacje w mojej 1,6 milionowej wiosce sie nie zdazaja – jak myslisz dlaczego ?

 

Ciesz sie wiec, ze mieszkasz w PL i wlos Ci z glowy nie spadnie, gdzie indziej bylo by inaczej.

 

Osobiscie mam nadzieje, ze na przyszlosc wyciagniesz wnioski, tak jak inni czytajacy ten temat.

 

Co do wypowiedzi Ks-ridera, to zbyt jednostronna - nie zawsze wina jest po stronie kierującego, gdy pieszy wtargnie na jezdnię, nawet na przejściu. Choć, Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym wyraźnie nakłada na kierującego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych (Art.26.1). Jeśli ten chłopak stał w pobliżu przejścia, należało liczyć się z tym, że na nie wejdzie. Jednak w Polsce nie ma obowiązku zatrzymywania się celem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, który czeka przed przejsciem, a jedynie temu, który na nie wszedł.

 

I to wlasnie jest jego szczesciem. Inne przepisy i inna kultura na drodze.

 

nie ma szans zeby biegly ustalil droge hamowania... :)

tak miedzy nami to jest po prostu dowod na niewiedze bieglego. wiele parametrow moze podac, ale drogi hamowania w postaci s=23,76m podac nie moze... :)

 

Niemasz pojecia to moze sie nie wypowiadaj, pytanie raczej na ile ja ustala.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- Osobiscie nie znam pojecia wtargniecia pieszego na przejscie dla pieszych,

 

:crossy:

 

 

Podobno jesteś instruktorem nauki jazdy? To powinieneś znać Art.14 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowy

który zacytowałam zresztą w poście wyżej, ale zrobię to raz jeszcze:

Rozdział 2 (Ruch pieszych)

Art. 14

Zabrania się:

1. wchodzenia na jezdnię:

a. bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych

b. spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi

 

I to jest właśnie "wtargnięcie", choć takie pojęcie nie istnieje w przepisach. Ale wiele innych też nie istnieje, a jest w praktyce stosowanych, również przez policję (choćby "kolizja" i "wypadek").

 

Inną kwestią jest to, że Zdolny widząc pieszego w pobliżu przejścia nie przewidział, że ten będzie chciał wejść na nie. Choć tego nie wiemy, bo być może wcześniej jechał 90 km/h, a widząc chłopaka zwolnił do 50 km/h. Tego nie wiem.

 

Podtrzymuję swoją opinię, że sprawa nie jest jednoznaczna i moim zdaniem nie należy ferować wyroków tak po prostu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Osobiscie nie znam pojecia wtargniecia pieszego na przejscie dla pieszych, tak wiec

 

kierujacy motocyklem zlamal przepis o dostosowaniu predkosci do sytuacji

popelnil blad w sztuce bo sie przeszlifowal.

 

Ks-rider-osobiście staram się nie zabierać głosu w sprawach niezbyt jasnych, jednak w tym przypadku pie**olisz jak potłuczony :banghead:

Jak nie wiesz co to wtargnięcie na jezdnię, to znaczy, że nie masz żadnrgo pojęcia o jeździe w dużym ruchu!

Na codzień poruszam się motocyklem w okolicach jeziora Garda, i niestety doskonale wiem, jak nie przewidywalni potrafią byc piesi.

A Ty, zamiast wygłaszć te swoje durne opinie "kto jest winien" zastanów się czasem nad tym, co piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Jeżeli ks-rider jest instruktorem, to wsyztsko wyjaśnia......

Sory ale piszesz głupoty, bo według ciebie ty zwalniasz na KAŻDYM przejsciu dla pieszych gdzie stoisz do 00km/h. To śmieszne i nierealne. Pisz praktycznie a nie teoretycznie (jak to robią teoretycy -instruktoryz nauki jazdy). Uważąsz się z amadrzejszego od policji (która prowadzila sprawei uznałą winnym wtargniecia pieszego, sąd uznał winnego pieszego (sad dla nieletnich), a ty już podałeś wyrok dna mnie. Gratuluję.

Ale nie che się kłócić bo nie o to chodzi, przecież, Jestem ciekaw opinii motocyklistów, moze mieli podobne sprawy. ZA naprawe moto , aks, i inne ja zaplacilem.

dzięki za odpowiedzi.

Powtarzam, zebiegły uznał wszystkie winy dla pieszego, ja jestem w 100% czysty, to niezależny biegły powołany przez Sąd. Ja jechałem wolno, a to wbiegły wtargnął na przejscie. Wyliczył jakoś drogę hamowania. Ale ludzie powtarzam wam:::

Ja jestem 20 metrów przed przejsciem, wybiega chłopak, po 1 sekundzie (jadąc 50km/h) ja jetsem już 5 metrów przed nim, hamuję 2-3metry? po czym wymijam go (a pieszy się jak głupi zatrzymuje na srodku drogi i czeka niewiadomo na co), po wyminięciu go i hamowaniu zarzuca mnie i slizg..

 

PS> Szczere gratulajce wszystkim motocyklistom, któzy przed każdym przejsciem dla pieszych w polsce ZAWSZE zatrzymują się i przepuszcają ZAWSE każdego pieszego. Naprawdę ja tak nie potrafiłbym. A jechałęm cały czas 45km/h nie zwolniłem specjalnie przed pasami. A chłopak był ok 1 metra od nich na chidniku, nie widać było, ze akurat che przejsć. Moze chiał się pobawić.

pozdro

Edytowane przez Zdolny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...