Skocz do zawartości

SUZUKI TL 1000 R '99 GAŚNIE


uriel1981
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni koledzy motocykliści, od kilku lat jestem dumnym posiadaczem SUZUKI TL 1000 R z 1999 roku. Oczywiście motocykl po przejściach jak to w Polsce bywa.

 

Niedawno wybrałem się z kolegą w Alpy. Niestety między Szwajcarią a Włochami złapał nas ulewny deszcz i nie można było nigdzie stanąć i przeczekać, bo śmigaliśmy autostradami. Przy zjazdach z wyżyn motocykl zaczął gasnąć. Jednak po odpaleniu jechał dalej do następnej zmiany poziomu.

 

Następnego dnia przestał odpalać. Po kilku wizytach w warsztatach wracaliśmy już do polski. Jednak przejeżdżając przez nierówności na drodze motocykl przerywał. Przy wyższych obrotach nie było problemu, bo dalej jechał, jednak jak schodziłem z obrotów to gasł i miałem ogromne problemy z jego odpaleniem.

 

Po powrocie do domu odstawiłem motor do mechanika. Jednak ten po 4 tygodniach niczego nie znalazł, nie wiem czy w ogóle szukał:/. I zostałem z takim motorem wracając od niego motocykl zachowywał się jeszcze gorzej tak szarpał jakby chciał mnie zrzucić, kolega jadący za mną czuł paliwo i widział strzały z tłumika.

 

Wydaje mi się, że to coś z elektryką jednak nie znam się, aż tak, aby samemu grzebać bez zasięgnięcia rady u ludzi będących w temacie.

 

Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mi pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdzic swiece, przewody moze maja przebicie, cewki,

jak był ulewny deszcz to cos mogło zalac, moze styki zasni4edziały.

 

podobne objawy mial znajomy jak mu padł TPS

 

 

wiec najpierw sprawdz elektryke a jak bedzie ok to trzeba sprrawdzic układ wtryskowy.

Edytowane przez DrPlama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MSI też ma Tl i ostatnio podobnie jego motor gasł. Okazało się że cewka padła na 1 cylindrze. Kontrolka jakaś się zapala?

 

 

Nie, żadna kontrolka się nie zapala :( może dziś będę w trybie serwisowym odczytywał kody błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, miałem zepsutą cewkę. Po jakimś czasie zapalało się "FI", spadały obroty, jak się okazało przestał palić jeden gar, potem ciężko palił (na dużym gazie). Cewka wymieniona - problem zniknął.

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajki w TL 1000S i R chyba też mają lekko owalne kołnierze. W przypadku złego ich założenia do środka pięknie dostaje się wilgoć - w przednim garze prosto spod przedniego koła. Efekty były podobne jak opisujesz - odcinało przedni gar na niższych obrotach, sprzęt szarpał, strzelał i nie chciał odpalać. Miałem tak kilka razy w TLS, zanim nie rozkminiłem prawidłowego ułożenia fajki. Problem się rozwiązał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziś troszkę rozebrałem moją maszynę.

Dziwny objaw przy ściąganiu baku po odłączeniu wężyków z króćca z pompki cały bak paliwa mi się wylał. Nie mam dużego doświadczenia, ale czy nie powinno paliwo nie wyciekać po rozłączaniu węży z baku?

Druga sprawa świece wyglądały dobrze jedna troszkę bardziej czystsza od drugiej. Podłączyliśmy obie świece do innego motoru i iskra bez problemu była.

Rozpiąłem wszystkie możliwe wtyczki i kontaktem popsikałem.

Poskręcałem i złożyłem z kolegą wszystko w jedną całość.

Motor odpalił bez problemu. Nabrał temp i się przejechałem.

Zrobiłem dosłownie dwa km i schowałem motor, bo już się ciemno robiło, jednak wszystko wygląda ok. Mam nadzieję, że to było przyczyną. W tygodniu mam zamiar pośmigać, jeżeli pogoda pozwoli.

Dam znać, co i jak na tę chwilę dziękuję za podzielenie się ze mną wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziś troszkę rozebrałem moją maszynę.

Dziwny objaw przy ściąganiu baku po odłączeniu wężyków z króćca z pompki cały bak paliwa mi się wylał. Nie mam dużego doświadczenia, ale czy nie powinno paliwo nie wyciekać po rozłączaniu węży z baku?

Druga sprawa świece wyglądały dobrze jedna troszkę bardziej czystsza od drugiej. Podłączyliśmy obie świece do innego motoru i iskra bez problemu była.

Rozpiąłem wszystkie możliwe wtyczki i kontaktem popsikałem.

Poskręcałem i złożyłem z kolegą wszystko w jedną całość.

Motor odpalił bez problemu. Nabrał temp i się przejechałem.

Zrobiłem dosłownie dwa km i schowałem motor, bo już się ciemno robiło, jednak wszystko wygląda ok. Mam nadzieję, że to było przyczyną. W tygodniu mam zamiar pośmigać, jeżeli pogoda pozwoli.

Dam znać, co i jak na tę chwilę dziękuję za podzielenie się ze mną wiedzą.

 

Z tym bakiem to zupełnie normalne, u mnie jest tak samo, zresztą jak niby miałoby nie wyciekać? Przecież nie masz tam kranika.

Będziesz miał pewność jak polatasz aż do pełnego rozgrzania. U mnie wariował dopiero jak się nagrzał...

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

Po nieudanych próbach rozebraliśmy z kolegą tylną część motoru i tam koło zamka w ogonie były dwie dwupinowe wtyczki koloru czarnego, przewody jak się nie mylę czarny i zielony.

 

Jedna z wtyczek troszkę większa miała sama w sobie luz, ale także wyszedł z niej jeden z pinów i praktycznie styk był, ale wystarczyło dotknąć, aby już nie było poprawiłem, zaizolowałem i na razie 60 km po bardzo dziurawych drogach zrobiłem i nic motocykl nawet nie zajęknął :)

 

Nie mam pojęcia, co to za wtyczka i od czego jest, zwłaszcza w takim miejscu :). Może pogoda pozwoli to na weekend śmignę jeszcze trochę to dam znać, jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.

 

P.S. Mam ładowanie na akumulatorze na poziomie 13, 6 V, a na regulatorze 13, 9 V. Czy zatem regulator jest ok. ? Czy nie za niskie napięcie ? Wiem, że to niewiele i będę musiał podłubać nad CHARGE MOD :), zastanawia mnie, czy regulator nie jest do wymiany, ale zima się zbliża to będzie pretekst, aby posiedzieć przy maszynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Chciałem poinformowac, że w niedzielę zrobiłem około 110 km po drogach kategorii garb na garbie ;) i motocykl zachowywał się normalnie nic się niedziało ;), wydaje mi się, że przyczyną gaśnięcia była wspomniana kostka.

Nie wiem co to za kostka, ale pewnie jakaś ważna ;) dla pewności zakleiłem ją taśmą izolacyjną aby przypadkiem się nie rozłączyła :)

 

Dzięki za pomoc będę dalej monitorował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do reglera to raczej sprawdz w jakim stanie jest kostka laczaca go z alternatorem, ( czy nie zgrzana ) i sprawdz jakosc polaczen masowych na silniku i ramie.

Te polaczenia trzeba rozebrac, oczyscic do blysku, nasmarowac wazelina techniczna lub smarem diaelektrycznym i zlozyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...