Skocz do zawartości

Ciśnienie w oponach


ucizze
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm... a co sie dzieje z powietrzem, które już jest w oponie przed rozpoczęciem pompowania azotem? :ph34r:

 

Podglądaj chociaż raz cały proces wymiany opony a przekonasz się co się dzieje z powietrzem

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. do jazdy :) ale kolano zamykanie opnki itp ;) nie smigam na kole bo szkoda mi moto :) mam 2.9 przód i 2.9 i miło wchodzi sie na kolan wieć tak zostawię, sprawdzane na zimnym kole, na ciełym cisnieni jest większe ale to kwestia nagrzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podglądaj chociaż raz cały proces wymiany opony a przekonasz się co się dzieje z powietrzem

 

Piotrze, ja znam Twoja filozofię, która mniej więcej mówi, że wiedza kosztuje i za darmo nie będziesz jej udostępniał... ale czy mógłbyś mi, laikowi, wytłumaczyć w prostych słowach, co się dzieje z powietrzem podczas pompowania, zamiast używać jarkowego "wiem, ale nie powiem"? Bo mi się wydaje, że ono ciągle tam jest (to powietrze z tym niedobrym tlenem) :huh: Z góry dzięki :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, ja znam Twoja filozofię, która mniej więcej mówi, że wiedza kosztuje i za darmo nie będziesz jej udostępniał... ale czy mógłbyś mi, laikowi, wytłumaczyć w prostych słowach, co się dzieje z powietrzem podczas pompowania, zamiast używać jarkowego "wiem, ale nie powiem"? Bo mi się wydaje, że ono ciągle tam jest (to powietrze z tym niedobrym tlenem) :huh: Z góry dzięki :lalag:

Proszem bardzo:

Spraw jest stosunkowo prosta.

Po założeniu nowej opony nie siada ona na swoje miejsce i dopiero podczas pompowania zostaje wypychana na krawędź felgi. Ten proces trochę twa i podczas podawania azotu wypycha on powietrze z wnętrza opony.

 

witam. do jazdy :) ale kolano zamykanie opnki itp ;) nie smigam na kole bo szkoda mi moto :) mam 2.9 przód i 2.9 i miło wchodzi sie na kolan wieć tak zostawię, sprawdzane na zimnym kole, na ciełym cisnieni jest większe ale to kwestia nagrzania.

 

O wiele za dużo nawet dla zimnej opony

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dalszej dysputy o upuszczaniu będę musiał się praktycznie przygotować - tj spróbować i dopiero będę dyskutował

niema co dyskutowac , ja latam bez pasazera, pompuje przed wyjazdem na 2.2 tyl i 2 przod na zimno i przed samym winklowaniem jak szluge przepale i popije redbulem upuszczam nawet ponizej 2atm , to sa moje preferencje i zalezne od temperatury otoczenia , stosowane w wielu sportach na DOT oponach torowych

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszem bardzo:

Spraw jest stosunkowo prosta.

Po założeniu nowej opony nie siada ona na swoje miejsce i dopiero podczas pompowania zostaje wypychana na krawędź felgi. Ten proces trochę twa i podczas podawania azotu wypycha on powietrze z wnętrza opony.

 

Rozumiem - czyli po napompowaniu azotem jest w oponie 100% azotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale czemu 2.5 i tył 2.9 to za dużo skoro tyle mam w serwisówce do mojego motocykla? Opony to dunlop sportmax qualifier II i śmigam po drogach publicznych a nie torze motocykl to kawasaki 636 z 2003roku. Więc nie wiem czy jest sens dawać inaczej niż serwisówka zaleca? Dodam że moja jazda to nie prosta i rura tylko wolę kręte drogi.

 

I nie pompuje azotem tylko powietrzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale czemu 2.5 i tył 2.9 to za dużo skoro tyle mam w serwisówce do mojego motocykla? Opony to dunlop sportmax qualifier II i śmigam po drogach publicznych a nie torze motocykl to kawasaki 636 z 2003roku. Więc nie wiem czy jest sens dawać inaczej niż serwisówka zaleca? Dodam że moja jazda to nie prosta i rura tylko wolę kręte drogi.

 

I nie pompuje azotem tylko powietrzem.

 

poczytaj ponownie co pisze Szramer

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby było o czym pisać na forum :icon_biggrin:

 

No właśnie, Piotrze. Sprawa wcale nie jest tak oczywista. Należałoby na problem spojrzeć z kilku stron.

Producenci motocykli,muszą podać, zazwyczaj dwa rodzaje opon (firm) na jakich jednoślad może się poruszać. Ciśnienie w tych oponach, jest zazwyczaj takie samo, lub b. zbliżone. Producenci opon, z kolei, podają optymalne ciśnienie, zalecane, do danej opony. Tutaj zaczyna się problem. Ponieważ dana opona, może być wykorzystana do kilku rodzajów moto. Klasyk, sport, turystyk, czopek itd.

Na swoim a także kolegów przykładzie, wiem, że to ciśnienie, może być różne, w zależności od typu motocykla. Na K2 torowym, mam nowoczesny, drogi amor skrętu. Tutaj właścicwie bez znaczenia, czy ciśnienie jest zalecane przez producenta opon, czy motocykla. Na torze, czasami lepsze jest trochę niższe. (to o czym pisze szramer) Na K4, też miałem dobry, markowy, jednak różnica rzędu 0,3-0,5, powodowała lekką szimę. Amor jednak sobie z nią radził. Jedynie przy puszczeniu kiery, w granicach 80-50km/h czuć było lekkie pływanie i wymagało dobrego balastu ciałem, aby ją oponować.W VFR-ce, nie mam amora. Tutaj różnica, obojętnie na jakiejkolwiek oponie, (mówię o producencie), rzędu 0,2atm powoduje drganie, wręcz telepanie kiery, po jej pusczeniu. Ciśnienie zalecane przez Hondę, eliminuje je całkowicie. Podobnie jest też w dużych, ciężkich turystykach. W czoperach z kolei, jest ono mało zauważalne. Po puszczeniu kiery. Natomiast, prowadzi do tzw. walenia się w zakręcie. W enduro, praktycznie bez znaczenia. W grząskim terenie, nawet lepiej je trochę obniżyć. Reasumując, ciśnienie w oponach, powinno się utrzymywać takie, jakie zaleca producent motocykla. Stosując zamienniki, najlepiej samemu też wypróbować zachowanie moto i właściwie dobrać ciśnienie. Jednak jestem pewien, że będzie ono zbieżne, z zaleceniem producenta danego moto.

Zapomniałem, ciśnienie w oponach, czy to w puszce, czy rowerze, czy w moto, zawsze sprawdzamy na zimnych oponach.. Mówimy oczywiście, o konwencjonalnym pompowaniu powietrzem.

Edytowane przez josha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj ponownie post #8 już tam pisałem o pilnowaniu zaleceń producenta motocykla ale niektórzy adwersarze używają motocykla na drogach publicznych niezgodnie z przepisami RD i po gwałtownym opuszczeniu winkla w sposób nie całkiem kontrolowany zastanawiają się leżąc w gipsie jaki był powód zaliczenia kartofliska :icon_biggrin:

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pompowałem na zimo i po przejechaniu 3km opona się zagrzała i ćisnine skoczyło w góre, przód z 2,5 na 2,7 a tył z 2,9 na 3,1 więc upuściłem, na ciepłym do 2,5. 2,9 i teraz jak opony się zagrzeją to mam tak jak producent zaleca a na zimne mam 2,3 i tył 2,7 po nagrzaniu się opon tak jak producent zaleca, 2,5 i 2,9 :) jakieś uwagi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...