Skocz do zawartości

Kolega potracil moim moto. Co ze znizkami OC?


Avantd
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wtrące, jezeli ktoś ma kilka pojazdów na siebie to warto wykupic tzw "ochronę zniżek" za którą zapłaciłem w tym roku coś ponad 10zł :rolleyes: . W sytuacji "odpukać" kolizji lub wypadku znizki lecą tylko na pojazd który uczestniczył w zdarzeniu. Reszta zostaje na starych zasadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wtrące, jezeli ktoś ma kilka pojazdów na siebie to warto wykupic tzw "ochronę zniżek" za którą zapłaciłem w tym roku coś ponad 10zł :rolleyes: . W sytuacji "odpukać" kolizji lub wypadku znizki lecą tylko na pojazd który uczestniczył w zdarzeniu. Reszta zostaje na starych zasadach.

O to z grubsza mi biegało :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem przekonany, ze wina lezy po stronie tej kobiety. widzialem to od tylu. po upadku lezala przy samym krawezniku, co wedlug mnie takze oznacza, ze zrobila krok na pasy i nastapila kolizja.

byla CBE F4 WEST

SZUKAM R1, R6 LUB 1000rr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje przekonanie ma tutaj niewielkie znaczenie. Liczy sie to co orzecze policja.

 

Nasze prawo dot. pieszych jest glupawe i jak sie okazuje niezgodne z Konwencja Genewska: http://krakoff.info/2011/01/18/pierwszenstwo-pieszego/

 

Prawda jest taka, ze pieszy powinien miec kategoryczne pierwszenstwo od momentu kiedy WYRAZA ZAMIAR przejscia przez jezdnie. Bylem na wakacjach w Czechach i bylem w szoku jak bezpieczne sa tamtejsze przejscia przez jezdnie.

 

Dla porownania pod moja stara siedziba firmy co najmniej 2 razy na godzine zdarzal sie pisk hamowania bo po ludzku przejsc sie przez pasy nie dalo, a nikt nie chcial sie zatrzymac. Skonczylo sie jak to zawsze w naszym kraju: potracenie, afera, montaz oswietlenia...

leszcz wczesniej znany jako "lgawron"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo czeskie mowi na przyklad, ze masz do przejscia dla pieszych zblizac sie z taka predkoscia, zeby sie kategorycznie zatrzymac i ustapic pieszemu.

 

Obserwujac samochody wyraznie widac, ze zwalniaja nawet przed pustymi pasami. 50 km/h to predkosc dopuszczalna, nie minimalna...

 

Ja mialem non stop przypadki gdzie stalem niedaleko przejscia i samochody zatrzymywaly sie i czekaly az przejde, mimo ze w ogole nie zmierzalem w strone przejscia. Az glupio sie czlowiekowi robi, ze kogos przypadkiem zatrzymal.

Edytowane przez lgawron

leszcz wczesniej znany jako "lgawron"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam jeszcze jedna sprawe. tak jak napisalem, jestem przekonany, ze to bylo poprostu wtargniecie, ale dochodzi jeszcze fakt niewaznosci znaku. kolega pracuje w firmie stawiajacej znaki. znak przed przejsciem nie ma zachowanych skrajni od krawedzi jezdni i od pasow, a takze jest na niewlasciwej wysokosci, jest takze malo widoczny przez rosnace drzewo i krzewy. mozna uznac, ze tego znaku nie ma? jesli go nie ma, to wychodzi na to, ze znak poziomy, jakim sa pasy takze jest niewazny? przygotowujemy sie do czekajacej nas sprawy, poniewaz babka miala wstrzasnienie mozgu, a co za tym idzie, z urzedu sprawa zajmuje sie prokurator

byla CBE F4 WEST

SZUKAM R1, R6 LUB 1000rr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, potrzebuje info. wie ktos cos na taki temat?

 

owszem, kodeks ruchu drogowego

 

mozna uznac, ze tego znaku nie ma? jesli go nie ma, to wychodzi na to, ze znak poziomy, jakim sa pasy takze jest niewazny?

 

zwłaszcza na tak idiotyczne pytania

 

 

swoją drogą, gdybyś już w pierwszym poście napisał wprost, że kumpel potrącił kobietę NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH, rozmowa byłaby zupełnie inna. w tym przypadku nie liczyłbym na nic: bronić się można i kretyńskim tłumaczeniem, że znak nieważny i pasy nieważne, ale fakt pozostaje taki jak wyraźnie napisałem wyżej. pomijam w tym momencie jak gość z jadącego motocykla mógł ocenić odległość znaków od skrajni (żeby stwierdzić rzekomą nieważność oznakowania), skoro nie widział wchodzącej na pasy pieszej, bo to po prostu absurd. stety czy nie pasy są miejscem dla pieszego, a przepisy wyraźnie obarczają kierowcę nakazem zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa. koniec pieśni

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wez cos na cisnienie. napisalem, ze na przejsciu, ale troche pozniej, moj blad. to nie jest kretynskie tlumaczenie. babka poprostu wtargnela, a ze dochodzi jeszcze fakt niewaznosci znaku, to ze jest zle widzoczny, nieoswietlony, bo latarnie zaslaniaja wielkie drzewa, to jest dodatkowy punkt zaczepienia. pytam sie o obowiazujace przepisy. a co do wchodzacej na jezdnie, to ona takze nie widziala tego motocyklisty. szkoda, ze piesi nie stosuja sie do przepisow. ich nie obowiazuje zachowanie sz czegolnej ostroznosci? a z ustapieniem pierwszenstwa, to widac, ze w Polsce jest roznie. skad masz wiedziec, ze ktos wejdzie ci na pasy? moze zamontujemy pieszym kierunkowskazy, wtedy zobaczymy zamiar skretu na czas. wku*wia mnie to, bo ludzie chodza jak swiete krowy. moze postawmy w centrach miast strefe zamieszkania, to wtedy wszystko bedzie wiadome

Edytowane przez Avantd

byla CBE F4 WEST

SZUKAM R1, R6 LUB 1000rr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...