Skocz do zawartości

Wałęsa miał wypadek


DrPlama
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Okres reakcji kieującego to 0.8s a uruchamianie hamulca to 0.2 razem mamy 1.0.

 

Przynajmniej w teori :icon_mrgreen:

 

A teraz mozemy podyskutowac jak wyglada to w realu :icon_mrgreen:

 

Przede wszystkim czas reakcji zalezy od tego jak dlugo jestesmy z sterami oraz z jakaa rzezba terenu mamy do czynienia, o natezeniu ruchu na tejze drodze nie wspomne, tak samo jak o osobistym Fittnes'sie

 

Tak wiec zaczyna sie od 2 - 3 sek - niestety.

 

Co do wzorow ktore podales to zgadzam sie z nimi. Jest tylko jeszcze jeden problem, ze wiekszosc kierowcow nie wykorzystuje mozliwosci swojego uadu hamulcowego. Wyzej wymieniony przez Ciebie wzor zaklada hamowanie awaryjne z negatywnym przyspieszeniem = 7,2 m/sek2

 

Wiekszosc motocyklistow hamuje z wartoscia ca 4,6 m/sek2 - niestety.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto wyjeżdża na drogę szybkiego ruchu (w dodatku zawraca!!!) nie upewniwszy się, czy może i tym bardziej zza przeszkody!

 

Wszystko fajnie, tylko może on sprawdził, czy nic nie ma i w momencie, kiedy zaczynał zawracać nic nie było, ale motur leciał dobre 160 km/h (w moim przypadku taka jest najwygodniejsza prędkość przelotowa na drogach typu "krajowa 7", myślę, że na litrowym Bladym podobnie) i nagle się okazało, że jednak coś jest... a w tym przypadku nie można oczekiwać, że kierowca samochodu jest wróżką i potrafi przepowiadać przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, tylko może on sprawdził, czy nic nie ma i w momencie, kiedy zaczynał zawracać nic nie było, ale motur leciał dobre 160 km/h (w moim przypadku taka jest najwygodniejsza prędkość przelotowa na drogach typu "krajowa 7", myślę, że na litrowym Bladym podobnie) i nagle się okazało, że jednak coś jest... a w tym przypadku nie można oczekiwać, że kierowca samochodu jest wróżką i potrafi przepowiadać przyszłość.

 

Nie jestem biegłym, ale wydaje mi się, że przy takiej prędkości motór byłby dużo bardziej zdezelowany po uderzeniu.

 

Ważne, aby skutecznie :D

 

Tyz prowda :icon_mrgreen:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem biegłym, ale wydaje mi się, że przy takiej prędkości motór byłby dużo bardziej zdezelowany po uderzeniu.

Łatwiej nacisnąć hamulec niż się zatrzymać. Przy 160 z Toyoty by nic nie zostało, nawet przy wspomnianych 115 byłoby tylko confetti. Pewnie wcisnął klamkę zanim grzmotnął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Cytat ze scigacz.pl

 

Mój przypadek. W 2007 roku jadąc skuterem zderzyłem się z autobusem. Tak, autobusem. Sierpień, około 18-stej, świetna widoczność. Kierowca po prostu zignorował nadjeżdżający skuter i wymuszając pierwszeństwo włączył się do ruchu.

 

PoRD, PoRD'em ale tu niestety klania sie edukacja kierowcow. Wiem, ze w PL przepisy sa nieco inne niz w Niemczech, tyle, ze pierszenstwo nie oznacza prawa za wszelka cene.

 

Widzac autobus stojacy na pzaczynaja byc skrecane, czy autobus delikatnie nie ruszarzystanku, nalezy bacznie obserwowac co sie na tym przystanku dzieje. Czy wsiadaja do neigo jeszcze pasazerowie ( za zwyczaj, innii juz wysiedli ). Czy przypadkiem przednie kola autobusu nie zostaja skrecane, czy przypadkiem autobus nie zaczyna delikatnie ruszac.

 

 

Jako, ze autobusy maja jakis tam swoj rozklad jazdy ktory wypada im zachowac, sa traktowane " uprzywilejowanie " mimo, ze nie maja pierszenstwa.

 

Nalezy sie wiec liczyc , ze zostanie sie " przeoczonym " / niezauwazonym czy to swiadomie czy tez nieswiadomie z tym, ze autobus wwlaczy sie do ruchu.

 

Wypada wiec czasami zwolniic do tych przewidzianych przez PoRD 50 km/h, czasami nawet do mniejszej predkosci aby nie zostac zepchnietym na pas dla ruchu z przeciwka czy tez nie uderzyc w najtwardsze miejsce autobusu.

 

Co komu po tym, ze mial pierszenstwo, jezeli wacha sie rzodkiewki od dolu.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor tego tekstu świetnie podsumował całą sytuację:

 

http://www.scigacz.p...stow,17742.html

 

 

Wylewanie łez, że dla niego nie było helikoptera i wysuwanie na tej podstawie teorii spiskowych.

Może nie było helikoptera ? może karetka miała łatwiej i bliżej ?

Z artykułu wynika ją dwie rzeczy, autor nienawidzi nazwiska Wałęsa i to mu skrzywia postrzeganie świata.

Dwa, jest zawistnikiem. On nie dostał cukierka, więc nikomu się one nie należą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, nie wiem dlaczego uznałeś, że autobus ruszał z przystanku?

 

Zbychu, nie odniosłem wrażenia, że autor nienawidzi nazwiska Wałęsa, natomiast znam kilka przypadków, które potwierdzają tezę o równych i równiejszych... A z racji tego, że to jedno z popularniejszych for motocyklowych chętnie poznam opinię ludzi, którzy zostali potraktowani po wypadku w taki sam sposób jak p. Jarek Wałęsa.

Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. KS, nie wiem dlaczego uznałeś, że autobus ruszał z przystanku?

 

2. Zbychu, nie odniosłem wrażenia, że autor nienawidzi nazwiska Wałęsa, natomiast znam kilka przypadków, które potwierdzają tezę o równych i równiejszych... A z racji tego, że to jedno z popularniejszych for motocyklowych chętnie poznam opinię ludzi, którzy zostali potraktowani po wypadku w taki sam sposób jak p. Jarek Wałęsa.

 

1. Czytaelm dosc szybko i moglem przeoczyc. W wiekszosci przypadkow dochodzi wlasnie przy ruszaniu wiec ...

 

2. Mialem wypadek w PL jadac droga z pierszenwtwem zostalo mi wymuszone pierszenstwo przez auto ktore rowniez chcialo zawrocic tyle ze stalo do drogo z pierszenstwem pod katem 90 st. Wypadek mial miejsce w Sianowie kolo Koszalina. Karetka byla po chyba 6 - ciu minutach ( moze dlatego, ze do szpitala w Koszalinie nie bylo daleko ) obsluga mila i profesjonalna, nie moge zlego slowa powiedziec. Zycze aby kazdy byl tak obsluzony jak ja.

 

@ Zbyszku, tajac te wypociny mialem dokladnie takie same odczucia jak Ty.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czytaelm dosc szybko i moglem przeoczyc. W wiekszosci przypadkow dochodzi wlasnie przy ruszaniu wiec ...

 

2. Mialem wypadek w PL jadac droga z pierszenwtwem zostalo mi wymuszone pierszenstwo przez auto ktore rowniez chcialo zawrocic tyle ze stalo do drogo z pierszenstwem pod katem 90 st. Wypadek mial miejsce w Sianowie kolo Koszalina. Karetka byla po chyba 6 - ciu minutach ( moze dlatego, ze do szpitala w Koszalinie nie bylo daleko ) obsluga mila i profesjonalna, nie moge zlego slowa powiedziec. Zycze aby kazdy byl tak obsluzony jak ja.

 

@ Zbyszku, tajac te wypociny mialem dokladnie takie same odczucia jak Ty.

 

:crossy:

Ks to nie szczęście tylko jak walnąłeś to pewnie marki wypadły z portfela i wiedzieli że mają Ciebie ratować :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ks to nie szczęście tylko jak walnąłeś to pewnie marki wypadły z portfela i wiedzieli że mają Ciebie ratować :biggrin: .

nic nie powypadalo. Z

 

He, he, teoria spiskowa. Jechalem w skorzanym kombi wiec nic nie powypadalo. Lekarze i obsluga karetki nie wiedziala jakie mam obywatelstwo, jako, ze rozmawialem jezykiem urzedowym nie bylo podstaw do zalozenia, ze obcokrajowiec. Bylem wiec traktowany jak zwykly Kowalski.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odebrałem ten artykuł w inny sposób.

Zwykły, jak ks pisze Kowalski będzie w takiej sytuacji "wariatem na motorze", który sam sobie jest winien. Ale jeśli wypadek ma osoba znana, mniejsza o to czy to Wałęsa, czy kto inny (zresztą odstawmy na bok nazwisko). To wtedy będzie to pasjonat, któremu zły kierowca samochodu z premedytacją zajechał drogę i połamał kości.

Edytowane przez Arnoldo

Dzieci należy trzymać z dala od internetu. Od dzieci internet głupieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak chyba był naćpany - jak można pamiętać tylko, że się jadło śniadanie, przejechać motocyklem ponad 200 km, a potem obudzić się w szpitalu? Co on zjdł na to śniadanie..

Naprawdę nie rozumiem, w co gra Wałęsa..

 

http://wiadomosci.on...,wiadomosc.html

 

zapewniam Cię że można. przywaliłem w samochód z pewnie dużo mniejszą prędkością niż Wałęsa (na drodze było ograniczenie do 70km/h i świadkowie (dla których teoretycznie powinienem być "wariatem na motorze") zeznali że jechałm zgodnie z przepisami). Nie pamiętam ostatnich kilkuset metrów drogi i 6h po wypadku. jak dochodziłem do siebie to co chwila wysyłałem smsmy do żony "co się stało?" po pewnym czasie odpisywała "przeczytaj starsze smsy". Tak więc jest to wysoce prawdopodobne że Wałęsa nic nie pamięta

Edytowane przez hojnorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...