Co to za motocykl

[szef100]

Jak w temacie. Zdjęcie znalazłem na allegro. Moje pytanie brzmi: "Czy były takie wersje WFM czy to tylko taki tuning"

link do aukcji

http://allegro.pl/stary-motor-motocykl-wfm-i1736860088.html

[Gość Occult]

Również jestem ciekawy czy ktoś kiedyś coś takiego widział. Gaźnik jesty chyba G20 (na to wygląda). Wydaje mi się, że jest to swego rodzaju wydumka z dawnych lat Zaadoptowany silnik dwusuwowy, dziwne osłony i puszki nadzędziowe. Lampa z licznikiem wskazuje na produkcję z lat 62-63. Kierownica poożona ala cafe racer z konca produkcji. Uchwyty dzwigni sprzęgła i hamulca są zapene aluminiowe zakładane na kierownice. Starsze są ustawione fabrycznie w jednej pozycji.

 

Czy ktoś wie co to za silnik?

[MOC]

Osobiscie sie z taka wersja nie spotkalem. Kierownica mi wyglada na przekrecona do przodu, reszta albo jest pieknie dorobiona albo zaadoptowana z innych motocykli...

:icon_rolleyes:

[qurim]

Wygląda jak mieszanka WFM i SHL. :icon_biggrin: Coś kiedyś obiło mnie się o oczy czy uszy że takie prototypy niby istniały, szczególnie jeśli chodzi o te osłony boczne. Silnik wygląda jak S-01 ze starym, małym cylindrem i głowicą od S-06 150ccm. Tylna lampa a`la Jawa.

[szef100]

trochę się doszkoliłem na temat WFM ale nic nie pisali o takim prototypie wiem że błotnik przedni z wczesnych wersji WFM-WSK z 55-57r manetki zaślepiane aluminium też z roku 55-57 kratka na baku z lat 55-61 w 62 montowano z paskiem, siedzenie też w wczesnych lat produkcji.

[j@wa]

Bak na pasek szedł już w 60r.

[brutus333]

No to trzeba napisać do wystawiającego aukcję co to za ustrojstwo. Skoro sprzedaje to powinien wiedzieć.

[MOC]

Dowiemy sie pewnie ze to jedyny w swiecie unikatowy prototyp, cenniejszy niz zloto ;)

[qurim]

Myślicie że to samoróbka której ktoś zrobił zdjęcie dawno temu i stworzył z niej pocztówkę?

[cyborg78]

To z cala pewnoscia samorobka. W tamtych czasach, gdy wszyscy byli skazani na jezdzenie jednym rodzajem WFM-ki (z drobnymi zmianami ewolucyjnymi) niektorzy "zdolniejsi" uzytkownicy przerabiali sobie co mogli. Slyszalem o tym od ojca ktory pracowal w warsztacie napraw samochodow i motocykli i niejedno widzial w czasach PRL-u. Na porzadku dziennym byly dwie rury wydechowe w WFM-ce, trzeci pierscien w wytoczonym rowku w tloku, zwiekszanie pojemnosci do 150 w WFM s-34 (stad mity o WFM 150), montowanie przodu od SHL do WFM, glebokie blotniki od WSK w WFM i tym podobne udziwnienia. Taki motocykl nigdy nie opuscil fabryki, to (nawet ze smakiem) przerobiona WFM-ka

[LupoRF]

Śmiało można przyznać że jak na mutanta wygląda bardzo stylowo. Pokusiłbym się o posiadanie takiej fumy