Skocz do zawartości

WSTEPNE DOCIERANIE (?)


YAGO
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja znalazlem inny opis docierania silnika tylko ze 4t wynika z niego ze powinnismy podczas docierania dawac w palnik do odciecia i hamowac silnikiem caly opis jest tu http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=5...5357630&v=2&s=0

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość osób używających terminu zamulenie silnika, nie ma pojęcia co to za zjawisko, na czym polega i jakie zjawiska zachodzą w silniku.

Takie pieprzenie dla pieprzenia, jedni udają że coś wiedzą, a inni przytakują udając że rozumieją.

Teza że zamulony silnik zawsze będzie zamulony, jest tak samo prawdziwa jak utożsamianie liczby oktanowej z kalorycznością paliwa.

Otóż zamulenie polega na zarastaniu kanałów, kolektora, innych elementów wydechu, nagarem.

Po prostu odkłada sie nagar i zasrywa całą drogę spalin od gniazda zaworowego do końca wydechu. W jednych miejscach narosty są większe a w innych mniejsze.

Jak docierają silniki spece od rajdów i wyścigów samochodowych, jak np. Jacek Chojnacki?

Otóż najpierw silnik długo jeździ na tanim mineralnym oleju, jednak przy małym obciążeniu i niskich obrotach. Słaby olej powoduje że szybciej dochodzi do dotarcia mechanicznego współpracujących części: czopy, panewki, gładzie, pierścienie, itd. Natomiast niewielkie obciążenie i obroty pozwalają uniknąć lokalnych przegrzań docieranych części. Głównie chodzi o układ pierścienie-tłok-cylinder.

Skutkiem ubocznym tego procesu jest zarastanie wydechu nagarem, co powoduje zamulanie silnika, mówiąc kolokwialnie.

Po zakończeniu tego etapu następuje wymiana oleju na dobry jakościowo, poprawę wszelkich regulacji i silnik dostaje w dupsko. Oczywiście cały czas pilnowana jest temperatura wody i oleju, Jednak na tym etapie dochodzi do wypalenia nagaru i udrożnienia kanałów wydechowych.

Wsio.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ściemnial że znam konkretne przykłady dla konkretnych silników.

Fabryka ma warunki do docierania na zimno i wytłumaczyliśmy sobie jakie są tego korzyści. Czyli mając warunki do przeprowadzenia takiego zabiegu, szkoda byłoby nie zrobić tego. Popatrzmy jednak realnie na warunki warsztatowe lub garażowe. Złożony silnik trzeba czymś obracać przez godzinkę z obrotami na poziomie 200-300/min. Zatem musimy jakoś zapewnić napęd wału korbowego. Kumpel który jeździł dużo gokartami mówił że stawiali wózek na stół pod którym był silnik elektryczny z szajbą na płaski pas. Pas zakładali na koło wózka i silnik się docierał na zimno. Przykręcano do cylindra kolanko zatkane szmatą i nie wkręcano świecy zapłonowej. Chodzi o to że skrzynia korbowa zalewana była pewną ilością oleju który był wypluwany wraz z opiłkami. Zatem w kolanku zbierały się syfy z olejem, a co z otworem na świecę? Otóż na głowicy kładziona była czysta szmata złożona w kostkę i mocowana drutem do cylindra. Po to żeby olej wypluwany górą nie zapaskudził wszystkiego dookoła. Jednocześnie ilość oleju była uzupełniana kanałem dolotowym do skrzyni korbowej. Silnik po godzinnym kręceniu na zimno był płukany z grubsza i przedmuchiwany powietrzem. Następnie uzbrajany w osprzęt i wyciągany na tor. Osobowe auto ciągnęło wózek na holu aby uruchomić sprzęta. Potem już było krótkie docieranie silnika na gorąco. Krótkie, zeby tylko wszystko się ułozyło, bo trzeba pamiętać że trwałość wysilonych silników kartingowych nie była za wysoka.

Proszę przemyśleć to co napisałem, bo to nie jest prosta sprawa stworzyć warunki w garażu do dotarcia wstępnego silnika.

Powodzenia.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie docierania na zimno to wydaje mi się, że to dobry sposób....

 

Można też jak już jest silnik w ramie podłączyś jakiś silnik elektryczny pod łańcuch lub pod koło :evil: (ale to w motocyklach, w których jest łatwy dostęp do cylindra...)

 

Jak coś napisałem źle to nie krzykać :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale trzeba mieć na to odpowiednie warunki.Wybaczcie mi koledzy ale nie będę docierał wiertarką :D .A z silnikiem elektrycznym na pasku to nie jest zły pomysł,lecz należało by wcześniej udać się do tokarza by nam takie koło pasowe wytoczył w zależności od marki moto.Najlepiej by było jakbyście mieli wiertarkę stołową,która posiada odpowiednie koło pasowe którym można regulować obroty.Ja bez problemowo jestem wstanie sobie zrobić takie stanowisko bo mam odpowiednie do tego warunki,ale nie chce sie ośmieszać.Takie jest moje zdanie,a jeżeli ktoś tak będzie docierać to wporządku to jego sprawa.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Podłącze sie do tematu. Własnie zrobiłem remont w moim ktm-ie, niestety nie mial on nikasylu tylko tuleje żeliwna, i tera ile mam to docierac zeby bylo dobrze. Narazie zrobiłem juz 100KM, a jazda na wolnych obrotach naprawde mnie dręczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...