Skocz do zawartości

Kontrola sytuacji na drodze - niemożliwe?


shuy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka dni temu na dopchnąłem się do linii na jakimś wielopasmowym skrzyżowaniu. Obok czekał już na zmianę świateł jakiś gość na małym Kawasaki. Uprzejmie skinęliśmy sobie głowami i życzliwie zlustrowaliśmy motocykle. Światła się zmieniły i ruszyliśmy. To był jakiś luźny dzień i nigdzie się nie spieszyłem, więc specjalnie nie piłowałem, ale kolega został w tyle. Kilkaset metrów dalej musiałem stanąć na kolejnych światłach, które na szczęście zmieniły się parę sekund później. Wtedy Kawasaki mnie wyprzedziło. Facet widział czerwone światło już na wcześniejszym skrzyżowaniu, więc nie piłował, tylko wymierzył prędkość i do świateł dotarł kiedy było już zielone.

 

Niby normalna rzecz. Jednak jest to pierwszy (!!!) spotkany motocyklista, który zwracał uwagę na to co się dzieje dalej niż 10 metrów przed pojazdem. Jeżdżę dopiero trzeci sezon, więc może mało widziałem, ale i tak jeden gość na 3 lata to mało.

Głupio, że dotyczy to również mnie samego. Muszę być cholernie skoncentrowany, żeby odmówić sobie odkręcenia manetki na światłach, albo przyspieszenia przed zakrętem, a i tak na następnym skrzyżowaniu czy skręcie zapominam się i daje w długą.

Pomijam fakt, że jest to jedna z głównych przyczyn że "ślepy puszkarz skręcił w lewo i zgarnął motocyklistę". Wydaje mi się jednak, że jest to wyjątkowo szczeniackie i źle świadczy o motocyklistach jako kierowcach. Nie można tego zwalić na szkoły jazdy, bo w ciągu kilkudziesięciu godzin, człowiek może opanować maszynę i nauczyć się obserwować najbliższe otoczenie. Obserwacja ruchu może oderwać żółtodzioba od obsługi niektórych drobiazgów, jak na przykład hamulce. Jednak motocykliści z większym stażem powinni widzieć więcej niż czubek nosa. Myślę, że jest to wyjątkowo trudne ze względu na frajdę jaką dają 2 koła. Kiedy wsiadam w auto, bardzo rzadko coś mnie zaskakuję. Dostosowanie prędkości do sygnalizacji to pikuś, ale zwykle nie mam problemów z namierzeniem gości oszczędzających kierunkowskazy, zagubionych poszukiwaczy miejsca parkingowego za pomocą ABS itp. Na motocyklu wszystkie umiejętności znikają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja raczej zachowuję się jak twardy dysk, zapisane doświadczenie jest stale używane i nowe dopisywane. W codziennej jeździe dostosowuję jazdę do tego co chcę (również tych swiateł) Fakt, że czasem zdychają mi jakieś klastry (mój ostatni wypadek) ale ogólnie auto czy samochód nie zmienia podejścia do poruszania się po drogach. Jednak to chyba przychodzi z wiekiem

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymądrzał się nie będę, ale jest to nierozerwalnie związane z wyjeżdzonymi latami,obojętne czy na rowerku z 12" kołami, samochodem,motocyklem czy paralotnią(tu akurat wylatane). Ten opisany szczegół, jak i inne zachowania na drodze czy ulicy, mogą pokazać nam, kto i ile czasu wyjeździł...Monter napisał o błędnych klastrach, to się zdarza nawet mistrzowi kierownicy, jednak jak mawiał mój śp.teść (zawodowy kierowca), umiejętność przewidywania,to dar...jak zginanie łyżeczki siłą woli.

<p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętność przewidywania to nie dar. To uświadomienie sobie, że nikt nie jest doskonały - najlepiej zacząć od siebie. Kiedy już pogodzimy się z własnymi błędami za kierownicą dowolnego pojazdu, to łatwiej przewidzieć i zrozumieć błędy i zachowanie innych.

Lata na drodze (w moim przypadku) są te same. Czy to na motorze czy w samochodzie, jeżdżę po tym samym mieście i często tymi samymi trasami o tej samej porze. Jednak siedząc w samochodzie widzę samochód z reklama jakiejś firmy na lewym pasie, za kółkiem zarys ręki grzebiącej w głowie i wiem, że facet majstruje przy Nokii i zaraz będzie skręcał bez użycia kierunkowskazu. Mam pół godziny żeby się przygotować na to co zrobi on i jadący za nim.

Na motocyklu ni stąd ni zowąd pojawia się przede mną samochód omijający wspomnianego akwizytora, również nie używając kierunkowskazów ani lusterek. Na reakcję mam pół sekundy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest prosta: kto nie bada otoczenia z odpowiednia predkoscia ten dzwoni.

Po 3 latach juz nic nie powinno cie zaskakiwac.

I ten kto tak uważa też dzwoni...:icon_mrgreen:

NIe zgadzam się z Tobą. Tyle lat za fajerą a nadal potrafię być zaskoczony. Tutaj pojawia się druga sprawa czyli zdolność i gotowość do reakcji na takie sytuacje...oczywiście w miarę możliwosci czyli gdy sytuacje zaskoczenia występują na tyle wcześnie, ze pozostanie nam czas na zareagowanie bo reszta nazywa się wypadkami.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest prosta: kto nie bada otoczenia z odpowiednia predkoscia ten dzwoni.

Po 3 latach juz nic nie powinno cie zaskakiwac.

Przeczytaj uważniej. Najbardziej zaskoczyło mnie, że nie jestem jedyny, a właściwie, że jestem normalny. Dotarło to jednak do mnie, kiedy ktoś obok okazał się "nienormalny".

Oczywiście możliwe jest, że wszyscy doświadczeni motocykliści słysząc mojego strupa, albo widząc pokraczną sylwetkę zmieniają trasę. Być może ci najbardziej przewidujący robią to jeszcze przed wyjściem z domu. Podsumowując, żeby było jasne - każdy motocyklista jakiego spotykam na drodze (włączając to w lusterka) zwraca uwagę tylko na dwie rzeczy - przypałować na światłach i ładnie się złożyć w zakręcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w miarę spokojny podczas jazdy kiedy nie widzę zbyt wielu samochodów przed sobą czy to na moim pasie czy na pasie z przeciwka, powiedzmy 2-3 w promieniu kilometra, czy nawet w zasięgu wzroku, wtedy bardziej skupiam się na tym, czy jakiemuś zwierzakowi nie przychodzi do głowy wyskoczyć na środek ulicy, ew. czy kierowca z podporządkowanej na pewno pozostanie na tam gdzie stoi aż ja przejadę. Zazwyczaj widzę zachowania na drodze i całkiem dobrze (jak do tej pory przynajmniej, odpukać) udaje mi się przewidywać zachowanie innych uczestników ruchu, najbardziej obawiam się na trasie ciągników rolniczych i tego typu pojazdów - tam wszystko się może zdarzyć, więc zazwyczaj zmniejszam prędkość do "rozsądnej". Aczkolwiek ostatnio zostałem zaskoczony jak siemasz za kierownicą ... Podjeżdżam do skrętu w lewo na większym skrzyżowaniu w Sokołowie, i koleś z tej podporządkowanej widzi mnie, że dojeżdżam, nawiązaliśmy kontakt wzrokowy, moja prędkość max 15km/h a może i mniej ... I co? I koleś mi centralnie przed same koło wyjechał ... NIE WIDZIAŁ MNIE .... albo myślał, że zdąży... Tak więc, co ciekawe nie zaskoczył mnie jak jechałem 200km/h na drodze do Siedlec (a dobra jakościowo droga) tylko niemal pod domem przy 15km/h ... Bezwzględnie ograniczyć zaufanie trzeba do innych uczestników ruchu - to moja rada & zwiększyć czujność,

 

pozdrawiam! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzech latach to może tylko ci się wydawać że cię nic nie zaskoczy. Ale co ma wspólnego przewidywanie do przyjemności z pałowania? Po drugie to chyba normalne że jak jedziesz wolniej to masz mniej czasu na obserwację. Ale tego wszystkiego można się nauczyć tylko przez wyjeżdżone kilometry. Opiszę tylko jedną sytuację. Jadę w nocy wilanowską w dół prawym pasem, na lewym jakieś 20 metrów przede mną jedzie samochód. Jedziemy taką samą prędkością. Lekko się zamyśliłem przez chwilę ale naszła refleksja i sam do siebie mówię czemu się tak ciągniesz. Ale jednocześnie czuję blokadę na przyśpieszenie. Było to tak realne że aż pomyślałem że intuicja ostrzega mnie przed czymś. Zlustrowałem samochód jadący przede mną czy nie ma jakiś oznak dziwnego zachowania, typu zagadany gościu, jazda przy linii itp. W momencie kiedy pomyślałem że wszystko jest ok i tylko mi się wydaje, gościu z lewego bez żadnego ostrzeżenia skręca z piskiem w prawo w uliczkę przede mną.

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja mam odwrotnie niż Ty Shuy

jadąc motocyklem widzę (bo muszę i mogę zobaczyć) wiele więcej niż gdy jadę autem

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak motocykliści z większym stażem powinni widzieć więcej niż czubek nosa. Myślę, że jest to wyjątkowo trudne ze względu na frajdę jaką dają 2 koła.

 

Taaaaaaaaaaaaaaa

I nagle jadac sobe spokojnie prawym pasem zrownujesz sie z gosciem ktory centralnie zjezdza na Twoj pas ruchu, wali w Ciebie a Ty ladujesz na pasie zieleni i zatrzymujesz sie na latarnii :banghead:

Jade uwaznie, "kontroluje sytuacje", predkosc 50 km/h, 200 metrow od domu a .... budze sie w szpitalu z polamanymi obiema rekoma, nogami, barkiem i obojczykiem.

Kontrola sytuacji ? ... Niemozliwe :icon_twisted:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja mam odwrotnie niż Ty Shuy

jadąc motocyklem widzę (bo muszę i mogę zobaczyć) wiele więcej niż gdy jadę autem

 

Na jednośladach jeżdżę od 10 roku życia, samochodami od 18. Dużo więcej widze zza wizjera niż zza szyby. Pewniej się czuję w nieznanym mieście, chociąz dużo bardziej się koncentruje na jezdzie, dlatego dla mnie moto jest bardziej intuicyjne w prowadzeniu. No i nie musze odrywać ręki od kierownicy żebu zmienić bieg.

A jak dziduje od świateł do świateł, to nie przez bezmyślność tylko dlatego że mam taki kaprys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...