Redukcja biegów do "jedynki" ?

[niwy]

Witam,

Ostanio jeżdżąc musiałem dość ostro hamować. Redukowałem bieg z dwójki do jedynki, może było z 6000 obrotów. Oczywiście zatrzymałem się szybciej niż się tego spodziewałem. Dlaczego o tym piszę? Bo nigdy nie redukowałem do jedynki, czy to przy ostrym hamowaniu czy też przy dojeździe do świateł. Najczęściej luz wrzucałem z dwójki po zatrzymaniu. Czy takie redukowanie do pierwszego biegu nie szkodzi ? Oczywiście nie mówię o redukowaniu przy 11.000 obrotów.

 

Pzdr

[qurim]

Na suchym i czystym asfalcie nie szkodzi.

[theodor.]

Jesli redukcja jest prawidłowo wykonana to z technicznego punktu widzenia nie ma znaczenia że jest do pierwszego biegu. Swoją drogą nie widzę uzasadnienia dla zatrzymywania sie na dwójce. Niby po co. Do ruszenia i tak trzeba zapiąć jedynkę, a luz z jedynki tak samo mozna złapać jak i z dwójki. I nawierzchnia nic do tego nie ma.

Edytowane 12 Czerwca 2011 przez theodor.

[niwy]

Swoją drogą nie widzę uzasadnienia dla zatrzymywania sie na dwójce. Niby po co. Do ruszenia i tak trzeba zapiąć jedynkę, a luz z jedynki tak samo mozna złapać jak i z dwójki.

 

Nie myślisz chyba że stojąc na światłach będę trzymał wbitą cały czas jedynkę?

Nie dla mnie znaczenia z jedynki czy dwójki. Pytanie było inne.

Edytowane 12 Czerwca 2011 przez niwy

[theodor.]

Oczywiscie ze nie należy długo stać z zapiętym biegiem i wycisnietym sprzęgłem. Raczej chodziło mi o uzasadnienie twierdzenia ze redukcja do jedynki to naturalna sprawa. Nie lubie odpowiedzi w stylu "tak bo tak" i z tąd moja odpowiedź.

[niwy]

A powinieneś.

 

nie, nie dam się sprowokować.

 

czekam na jeszcze kilka odpowiedzi na moje pytanie.

 

THEODOOR. - zaskoczyło mnie jak jedynka może ostro wyhamować motocykl, chcę wiedzieć czy to szkodzi silnikowi czy nie. W samochodach chyba jest problem z redukcją do jedynki, może dlatego nigdy tak nisko nie schodziłem. Przyzwyczajenie pewnie, lub niewiedza.

 

offtop: śmieszą mnie kierowcy którzy stoją na światłach z wbitą jedynką i jeszcze na heblu. Podjeżdżając o 10cm mimo że wszystko stoi. :)

Edytowane 12 Czerwca 2011 przez niwy

[Blood]

Jedynka w samochodzie służy teoretycznie tylko do ruszania, w niektórych modelach jest nawet ograniczenie elektroniczne, że na jedynce nie wykręcisz powiedzmy więcej niż 2 czy 3 tysiące obrotów. Na motorze jednak to nie robi większej różnicy, możesz sobie jedynkę cisnąć do odcięcia i żadnych poważnych konsekwencji to mieć nie będzie (oczywiście na krótką metę). Hamowanie silnikiem jest dużo mocniejsze, bo po prostu ten bieg jest przystosowany do niskich obrotów. Im wyższy bieg tym hamowanie silnikiem będzie słabsze :)

Edytowane 12 Czerwca 2011 przez Blood

[theodor.]

To że dany bieg mocniej wyhamowuje motocykl niż inny bieg świadczy wyłacznie o nie do końca prawidłowo wykonanej redukcji. Teoretycznie do wytracania predkości służy przedni hamulec. Jeśli redukcja biegu ma wyraźny wpływ na wytracanie prędkości, może to świadczyć również o zbyt małym udziale przedniego hamulca w relacji z daną redukcją.

Wyobraź sobie jak wyglądałaby redukcja do jedynki w mocnej V-ce gdyby to zrobić przy zbyt wysokich obrotach i przy braku hamowania przodem.

[Tomek Kulik]

Niwy jesteś w błędzie z pierwszym biegiem.

Zapamiętaj że powinieneś mieć zapięty pierwszy bieg, zapewne patrzysz w lusterka wsteczne i widzisz najeżdżające samochody, więc pomyśl.

Jeżeli samochód nie da rady się zatrzymać, to ja spierd..... ze skrzyżowania, a ty naciskasz sprzęgło, wbijasz jedynkę ruszasz.....jak zdążysz.....

Pomyśl nad tym, bo tego powinni na kursie Cię nauczyć, nie możesz stać wyluzowany i czekać na rozwój wydarzeń.

Musisz być jak Tomi Li Dżons w "Sciganym"

Popieram :-)

[niwy]

Yuby, w mieście sytuacji gdzie stoję jako pierwszy i jedyny na światłach jest mało. Owszem jak stoję jako jedyny to patrzę w lusterko, ale nie jak stoję między samochodami, lub właśnie wyprzedziłem korek i czekam na zielone. Trzeba naprawdę niezłej siły żeby się przebić przez kilkanaście samochodów. Ale nie o tym temat znowu. A na kursie byłem w Imoli... czyli odjebać i wypisać papier... nie znałem się a tam mieli dogodne terminy. Mniejsza. A co do tematu chyba uzyskałem odpowiedź.

[KLAUDIUSZ]

Niwy, nie dyskutuj z Instruktorami :D

[theodor.]

Bardzo teoretycznie, to możnaby uszkodzić silnik przy zbyt agresywnej redukcji. W takiej sytuacji nie chroni nas "odcinka" obrotów i moznaby doprowadzić do przekręcenia silnika. Ale to dotyczy własciwie małych pojemnościowo silników. W wiekszych jednostkach raczej skończy sie na zerwaniu przyczeności tylnego koła.

[niwy]

z tą odcinką nie wiedziałem. Także trzeba będzie uważać, i to nie tylko przy jedynce w takim razie. Czyli spokojnie mogę redukować, byle z głową jak to się mówi. Dzięki za info.

 

 

Pzdr

[konrad1f]

dawno nie analizowałem przełożeń konkretnych biegów w konkretnych motocyklach ale z doświadczenia wiem, że jeśli w miarę liniowo zwalniasz to miarowo w równych odstępach czasu można redukować biegi

jednak przy redukcji z dwójki do jedynki trzeba "odczekać" ciut dłużej - wynika to z tego, że różnica w przełożeniu pomiędzy jedynką w dwóją jest sporo większa niż pomiędzy następnymi wyższymi biegami

 

oczywista oczywistością jest, że zatrzymujemy się na jedynce jednak już nie do końca prawdą jest, że tak samo łatwo znaleźć luz z jedynki na postoju jak przy "kulaniu się" jeszcze na dwójce

[Blood]

Niwy jesteś w błędzie z pierwszym biegiem.

Zapamiętaj że powinieneś mieć zapięty pierwszy bieg, zapewne patrzysz w lusterka wsteczne i widzisz najeżdżające samochody, więc pomyśl.

Jeżeli samochód nie da rady się zatrzymać, to ja spierd..... ze skrzyżowania, a ty naciskasz sprzęgło, wbijasz jedynkę ruszasz.....jak zdążysz.....

Pomyśl nad tym, bo tego powinni na kursie Cię nauczyć, nie możesz stać wyluzowany i czekać na rozwój wydarzeń.

Musisz być jak Tomi Li Dżons w "Sciganym"

 

Uczyli mnie tego! :D