Skocz do zawartości

Jazda w korku a piesi.


YAGO
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Omijajac gigantyczne korki w 3miescie oraz miejscowosciach dojazdowych 2 krotnie musialem stawac "deba" z uwagi na to ze za busow wyszli mi piesi w miejscu nie dozwolonym, naturalnie miny bezcenne ;) Predkosc to ok 20km/h wiec nic sie nie stalo ale wychamowalem z 50cm przed jednym z pieszych. Moje pytanie jest takie jak by wygladala sprawa ewetualnego wziecia takiego czlowieka na rogi - chodzi mi o konsekwencje prawne. Dodatkowo uczulam kolegow na takie zdazenia bo nie przypominam sobie aby duzo o tym mowiono na forum.

Usługi IT - www.tricori.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie jest takie jak by wygladala sprawa ewetualnego wziecia takiego czlowieka na rogi - chodzi mi o konsekwencje prawne. Dodatkowo uczulam kolegow na takie zdazenia bo nie przypominam sobie aby duzo o tym mowiono na forum.

 

Tak na zdrowy rozsądek... Ponieważ jazda między samochodami w korku jest przy pewnych założeniach legalna (http://www.motoautostrada.pl/artykul/motocyklem-bezpieczniej-miedzy-samochodami), a przechodzenie w miejscu niedozwolonym nie, wydaje mi się, że w razie wypadku wina będzie po stronie pieszego.

Edytowane przez typeR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przeciskając się w korku, czy to między autobusami, busami, kombajnami etc. Co 10-15 metrów daje mu troszkę na samym sprzęgle, także każdy w promieniu kilometra mnie słyszy i widzi, że coś tam cuduję między autkami. Puki co nie miałem niemiłych sytuacji typu wybiegający ludzie z busa ;)

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie widzę jako jakiś częsty i duży problem. W pracy zdarzyło mi się może raz czy dwa, że ktoś wyskoczył zza autobusu. Częściej miałem agentów walących przez środek drogi do tramwaju.

 

Jedyna metoda to zwyczajnie bardziej skoncentrować się na otoczeniu autobusu i być gotowym na hamowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przeciskając się w korku, czy to między autobusami, busami, kombajnami etc. Co 10-15 metrów daje mu troszkę na samym sprzęgle, także każdy w promieniu kilometra mnie słyszy i widzi, że coś tam cuduję między autkami. Puki co nie miałem niemiłych sytuacji typu wybiegający ludzie z busa ;)

 

dla mnie to burctwo i gówno ma wspolnego z bezpiecznestwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak byś potrącił takiego na pasach, jest coś takiego jak wtargnięcie. Zboczę trochę z tematu ale to też się go poniekąd tyczy-----co za debil maluje pasy prawie na środku skrzyżowań, rond, i tym podobnych, kto takie coś w ogóle zatwierdził------????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można temat lekceważyć, można żartować ale jest sytuacja,w której łatwo potrącić pieszego. Przeciskając się środkiem między stojącymi pojazdami możemy trafić na sytuację kiedy samochód zatrzymał się przed pasami dla pieszych. W ciągu stojących samochodów (gorzej jak ciężarowy lub autobus zasłania pole widzenia z prawej) możemy trafić prosto w pieszego przechodzącego przez jezdnię. to jak wyprzedzanie na pasach. Kto się z tym nie spotkał tzn, że nie jeździ w korku tylko stoi w sznurku samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako prawnik muszę stwierdzić, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności.

Gdy pojazdy nie poruszają się to można je omijać. Jest jednak zasada ograniczonego zaufania i szczególnej ostrożności, w ich myśl należy przewidywać (na podstawie doświadczenia życiowego), że przed autobusem może wyjść pieszy. Dlatego w takich wypadkach należy zawsze maksymalnie zwolnić.

Ps. Dla mnie w korkach największe zagrożenie w korku stanowią wszelkiego rodzaju TIRy, które po prostu nie widzą małego motocykla blisko ich kół.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omijajac gigantyczne korki w 3miescie oraz miejscowosciach dojazdowych 2 krotnie musialem stawac "deba" z uwagi na to ze za busow wyszli mi piesi w miejscu nie dozwolonym, naturalnie miny bezcenne ;) Predkosc to ok 20km/h wiec nic sie nie stalo ale wychamowalem z 50cm przed jednym z pieszych. Moje pytanie jest takie jak by wygladala sprawa ewetualnego wziecia takiego czlowieka na rogi - chodzi mi o konsekwencje prawne. Dodatkowo uczulam kolegow na takie zdazenia bo nie przypominam sobie aby duzo o tym mowiono na forum.

 

Dlatego zawsze zwalniam przy autobusach. Przewiduje po prostu, co może się stać. Może wyskoczy mi jakiś dzieciak biegnący na pociąg lub śpieszący się na obiad. Najlepiej zwolnić i zachować uwagę.

 

Można temat lekceważyć, można żartować ale jest sytuacja,w której łatwo potrącić pieszego. Przeciskając się środkiem między stojącymi pojazdami możemy trafić na sytuację kiedy samochód zatrzymał się przed pasami dla pieszych. W ciągu stojących samochodów (gorzej jak ciężarowy lub autobus zasłania pole widzenia z prawej) możemy trafić prosto w pieszego przechodzącego przez jezdnię. to jak wyprzedzanie na pasach. Kto się z tym nie spotkał tzn, że nie jeździ w korku tylko stoi w sznurku samochodów.

 

Dobrze że o tym wspomniałeś. O tych samochodach zatrzymujących się aby przepuścić pieszego.

Ja robię tak, gdy tylko widzę pasy przed sobą, samochody stojące lub nawet powoli jadące, przed zbliżeniem się do pasów zwalniam i rozglądam się na pasy czy nikt nie idzie bądź nie wchodzi na te pasy. Tutaj też duża uwaga otoczenia musi być ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zawsze zwalniam przy autobusach. Przewiduje po prostu, co może się stać. Może wyskoczy mi jakiś dzieciak biegnący na pociąg lub śpieszący się na obiad. Najlepiej zwolnić i zachować uwagę.

 

 

 

Dobrze że o tym wspomniałeś. O tych samochodach zatrzymujących się aby przepuścić pieszego.

Ja robię tak, gdy tylko widzę pasy przed sobą, samochody stojące lub nawet powoli jadące, przed zbliżeniem się do pasów zwalniam i rozglądam się na pasy czy nikt nie idzie bądź nie wchodzi na te pasy. Tutaj też duża uwaga otoczenia musi być ;)

 

Potrącenie w takich okolicznościach pieszego to na 99 % wyrok skazujący. Zwalnianie przed pasami to fundamentalna zasada w bezpieczeństwie ruchu!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie autobus tylko bus - dostawczak, furgonetka, "tranzit" ;)

 

Mi się jeszcze tak nie zdarzyło, zawsze ludzie jakoś patrzą czy nie jedzie jakiś motor ;)

A jeśli się już zdarzy, i nie ma tam pasów, to wina pieszego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zwalniam przed wszystkim, zza czego mogę nie widzieć pieszych. Swoją drogą w korkach nie powinno się jeździć za szybko, nawet jeśli kanał jest szeroki. Ludzie czasem wypuszczają pasażerów z puszek nie patrząc co się dzieje z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...