Skocz do zawartości

Do pracy za granicę - wakacje 2004


Wyatt
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

myśle , że nie ma się co narazie podniecać zarobkami póki nie ma sięczegoś zaklepanego - no chyba że pełen spontan. Ile by wyszla podróż na łeb?? bo jak się to rozłoży i wyjdzie że niewiele to i w ciemno mozna sie wybrać. jak juz ktos pisał (jak koszta beda niewielkie )to wycieczka ciekawa i straty niewielkie, a jaksie uda....... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umarł :)

 

Z mojej strony bez zmian.

Wyjazd planuje na początek lipca.

Do tego czasu chcę znaleźć pracę, wymienić parę rzeczy w motocyklu (uszczelniacze, zestaw napędowy, olej, filtr...) i obronić się wreszcie (uczelnia).

 

Nie wiem jak to będzie bo kasy mało ale jak by co to pojade na co drugim zębie :)

 

Co do trasy (jej długości) nie wiadomo nic. To zależy od miejsca gdzie była by praca.

Trzeba jednak liczyć minimum 3000km.

 

Najważniejsze teraz dla zainteresowanych tematem to szukać pracy, szykować maszyny i zorganizować jakieś 1000zł. Jak będziecie mieć pracę to te 1000zł myślę, że ktoś w rodzinie pożyczy.

 

Pozdrawiam

i "jeszcze nie umarłem" heheh

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

 

Chętnie pisze się na wyjazd. Mogę śmignąć z wami motocyklem (jestem mechanikiem wiec w razie awarii będziecie mieli suport;)). Co do prac w rolnictwie to mam nie małe doświadczenie gdyż od 8 lat co roku pracowałem na polu. Co prawda w Polsce, ale wiem czego można się spodziewać. Angielski znam biegle, wiec mogę pracowac gdziekowliwk (o ile dadzą mi pracę). Jak już słusznie zauważyliście powyżej, najlepiej było by miec pracę zaklepaną, ale jak nic nie wypali, to chyba można pojechać w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze to podsumowanie bo skończylem semestr i czas do domu wracać a tam nie mam netu wiec i na forum za często nie bede zaglądał, a wiec:

 

1. jakie są plany czyli: kiedy wyjazd, jakie noclegi, kto sie deklaruje jechać, czy mam miejsce u Pawła w aucie :buttrock:, gdzie jedziemy, itp sprawy.

 

2. W zwiazku z tym ze nie bede miał możliwości zaglądania na forum póżniej fajnie by bylo jakby sie ktoś zainteresowany odezwał.

 

3. Jak bedą konkrety to dałbym namiar na mnie (na koma), tylko komu właśnie??? Chyba Pawłowi, no nie?????

 

Odezwijcie sie jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan jest taki, że jedziemy ale nie wiadomo jeszcze dokładnie nic. To zależy od miejsca pracy, której jeszcze nie ma nagranej i dlatego nie wiadomo. Jak sie nie uda nagrać przed to raczej pojedziemy w ciemno.

Ogólnie w planach Skandynawia. Jeśli praca wpadnie gdzie indziej to może to być choćby nawet Hiszpania czy Portugalia.

 

Skład powiedzmy pewny to z mojej strony ja z dziewczyną i Billy

Reszta to tak jak widać, więcej nie wiem.

 

Pozdrawiam

Rafał

 

P.S. RooSu, chyba bardziej przyda Ci się namiar do Pawła skoro się piszesz na jego auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam ponownie

 

Jak ten czas leci...

Wróciliśmy. Wyjazd był trochę pechowy ale i tak zaliczam go do udanych. Objechaliśmy spory kawałek Szwecji. Pracowaliśmy najpierw na wyspie a później za zarobione pieniądze jeździliśmy. Widzieliśmy łosie, byliśmy w Sztokholmie. Zwiedziliśmy muzeum Husqvarny... Wyjechaliśmy w 4os. -ja z dziewczyną i Kropelka z moim bratem, wróciliśmy niestety w 2. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Spaliśmy na dziko, po lasach. Poza kosztem promu wydaliśmy niecałe 300zł/osobę (3tygodnie, 3000km, przy cenie chleba ok. 10zł).

Pojechaliśmy tak jak mówiliśmy całkowicie w ciemno. To był kolejny easyriderowy wyjazd, oczywiście nie ostatni.

 

Serwus

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 4os. -ja z dziewczyną i Kropelka z moim bratem, wróciliśmy niestety w 2.

 

Wszystko pięknie, ale o co chodzi Rafał w tym zdaniu???

pzdr

 

Pojechaliśmy dwoma motocyklami (s.GS i Jawa350ts). Pech chciał, że jeden z motocykli miał awarię i musiał zawrócić. Jako, że jechaliśmy w 2 moto i 4 osoby zarówno kierowcy jak i pasażerowi skończył się, chcąc nie chcąc, pobyt w Skandynawii. Wrócili jednak cali i zdrowi. Nie będę tu opisywał dokładnie ich powrotu (to miał opisać Kropelka). Dalej pojechaliśmy we dwoje GSem. Nie mieliśmy już kuchenki. Jedliśmy więc zupki chińskie najczęściej na zimno. Poza tym dieta urozmaicona. Codziennie inny pasztet. Robiliśmy sobie jogurt aby uzupełnić białko. Mieliśmy cichy plan pojechać na Nordkapp ale niestety się nie udało...Nie dlatego, że wymiękliśmy, że się nam nie chciało.

 

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

Tu kolejny osobnik z omawianej trasy. Tak sie zlozylo ze byly male problemy z jawa i chcac nie chcac musielismy sie rozdzielic. Tak jak wspomnial Rafal umieszcze swoja relacje z tego troche pechowego powrotu, a to juz w niedlugim czasie.

Co do dlugosci trasy to mnie stuknelo 2300km.

 

pozdro kropelka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

No to czekamy na wakacje 2005 rok. Może ktos już będzie lepiej zoorganizowany, aby w min 8 osob pojechac. Nie ma szans aby nie znajśc pracy ;) (ofcors ja sie pisze w razie niezakwalifikowania się do wyjazdu gdzies)

 

 

 

 

 

z pozdrowieniami BORSUKLES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...