kubagsx Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 (edytowane) Zakładam ten temat z czystej ciekawości. Zainspirował mnie jeden serial, gdzie kilku typków wpada do muzeum żeby ukraść pojazdy (ponad 40 letnie, już od wielu lat stojące w muzeum) i jak gdyby nigdy nic spokojnie nimi odjeżdżają. Także moje pytanie brzmi: co powinno się czynić aby zachować swoje moto w zacnym stanie gdy chcemy aby przestało kilkanaście lat nieużywane (tak jak w muzeum)? Jak uniknąć szamba w silniku i innych przykrych niedogodności? Edytowane 19 Maja 2011 przez kubagsx Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Zakładam ten temat z czystej ciekawości. Zainspirował mnie jeden serial, gdzie kilku typków wpada do muzeum żeby ukraść pojazdy (ponad 40 letnie, już od wielu lat stojące w muzeum) i jak gdyby nigdy nic spokojnie nimi odjeżdżają. Także moje pytanie brzmi: co powinno się czynić aby zachować swoje moto w zacnym stanie gdy chcemy aby przestało kilkanaście lat nieużywane (tak jak w muzeum)? Jak uniknąć szamba w silniku i innych przykrych niedogodności? Przed kradzieżą to bym założył blokady na tarcze, alarm, U-lock na koło. Chociaż, to się tyczy tylko w garażach, odludnych parkingach bo na mieście nikt nie będzie rozpracowywał blokad :banghead: Zresztą jak mają zaj*bać to i tak zaj*bią. A tak, żeby motor się "trzymał" przez lata to wydaje mi się, że jak jak będziesz godzinkę dziennie poświęcał na dopieszczenie malucha to będzie OK :lalag: Wszystkie płyny, odpalać torpedę co jakiś czas, wyjmować akumulator na zimę :D Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubagsx Opublikowano 19 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 zupełnie nie zrozumiałeś mojego pytania... Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Przede wszystkim wymiana oleju i zalanie silnika swiezym. Wyjecie akumulatora, zalanie cylindra olejem rowniez jest wskazane. Wszystko zalezy gdzie i w jakim pomieszczeniu bedzie on stal ale rowniez zalanie zbiornika paliwa do pelna powino zapobiec korozji od wewnatrz. Dobrze tez jest miec centralne stopki aby na nich postawic moto chyba ze posiada sie specjalne stojaki. No i na koniec okryl bym go pokrowcem aby tak sie nie kurzyl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Komarek po 30 latach stania pod dachem ale praktycznie na powietrzu odpalił bez problemu a nie był wcale przygotowywany do postoju, potem trzeba było tylko gaźnik wyczyścić bo trochę przygasał. A więc specjalnie nie trzeba przygotowywać, nowy olej do silnika i cylindra, spuścić inne płyny a baku bym nie zalewał benzyną na kilkanaście lat. Lepiej chyba popryskać jakimś smarowidłem do środka bo w benzynie po takim czasie może wytrącić się ładny osad. No i raz na parę lat wysmarować elementy zagrożone czymś antykorozyjnym. Stojak można sobie darować bo po takim czasie opony i tak średnio będą się nadawać do użytku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubagsx Opublikowano 19 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 czy to prawda że w muzeach zalewają silnik olejem ile wlezie aby jak najmniej elementów skorodowało? Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Osobiscie o takim procederze nie slyszalem jesli chodzi o motocykle, w muzeach zazwyczaj jest ogrzewanie i stala temperatura,wiec nie ma problemu ze skraplaniem sie pary wodnej i osadzaniu na metalowych elementach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubagsx Opublikowano 19 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 (edytowane) Osobiscie o takim procederze nie slyszalem jesli chodzi o motocykle, w muzeach zazwyczaj jest ogrzewanie i stala temperatura,wiec nie ma problemu ze skraplaniem sie pary wodnej i osadzaniu na metalowych elementach.wg badań to właśnie w ogrzewanych pomieszczeniach rdza bierze 4x szybciej niż w zimnych garażach...http://naprawa-auta.wieszjak.pl/karoseria-i-nadwozie/256019,Jak-przeciwdzialac-korozji-roznych-elementow-samochodu-.htmlciekawe.. Edytowane 19 Maja 2011 przez kubagsx Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 20 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2011 Moze dlatego: "Nie ma przy tym większego znaczenia, czy stoją one pod gołym niebem, czy w ocieplanym garażu. Korozja atakuje wszędzie, gdzie ma dostęp powietrze, zawierające domieszkę wilgoci"... :icon_rolleyes: Nie chcialbym sie tu pysznic zebys nie pomyslal ze rozmawiamy o zabezpieczeniu motocykla przed korozja a ja tu jak zarozumialec wywody na temat korozji pisze ale gdyby cie to interesowalo to moge podac linka, gdzie zainteresowani moga troszke o korozji i jej rodzajach poczytac: http://www.zgapa.pl/data_files/referat_6191.html Korozja wystepuje wlasciwie we wszystkich metalach z wyjątkiem zlota, srebra, platyny, rteci i częsciowo miedzi, wystepuje rowniez nawet w stali nierdzewnej: http://www.all-met.pl/faq/rodzaje-korozji-dla-zaawansowanych/korozja.pdf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal.051 Opublikowano 20 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2011 Komarek po 30 latach stania pod dachem ale praktycznie na powietrzu odpalił bez problemu a nie był wcale przygotowywany do postoju, potem trzeba było tylko gaźnik wyczyścić bo trochę przygasał. A więc specjalnie nie trzeba przygotowywać, nowy olej do silnika i cylindra, spuścić inne płyny a baku bym nie zalewał benzyną na kilkanaście lat. Lepiej chyba popryskać jakimś smarowidłem do środka bo w benzynie po takim czasie może wytrącić się ładny osad. No i raz na parę lat wysmarować elementy zagrożone czymś antykorozyjnym. Stojak można sobie darować bo po takim czasie opony i tak średnio będą się nadawać do użytku. Tak samo sprawa wyglądała z moją TS 250 po 30 letnim postojujedyną rzeczą która narobiła najwięcej szkód był nie wyjęty akumulator, który odparowując zdemolował listwę bezpieczników.na niektórych elementach chromowanych wystąpiła korozja, może gdyby były one zabezpieczone tawotem to nic by im nie było.po za tym lakier wymagał polerki bo mimo postoju stracił połysk.Brud zakonserwował podwozie motocykla elementy pokryte smołą, olejem i wszystkim tym co było w latach 80tych na drodze zostało w nienagannym stanie, za to wszystkie rysy na elementach ramy które były czyste i odsłonięte na działanie wilgoci pordzewiały po kilkunastu latach postoju niestety ale trzeba będzie wymienić wszystkie połączenia gumowe bo zwyczajnie parcieją (węże, przewody cham itp.)aha po 30stu latach stania MZ bez przepału, miękka guma uszczelniaczy wału sparciała, może to moje subiektywne odczucia ale motocykl po rozgrzaniu zasysał lewe powietrze przez uszczelniacz i łapał wyższe wolne obroty dobrze było by zawoskować sprzęt i przykryć plandekąreszta tak jak pisał MOCu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubagsx Opublikowano 20 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2011 Super, dałem wam obu po punkcie :) Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubagsx Opublikowano 28 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2011 PS co robicie z instalacją elektryczną? Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 28 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2011 (edytowane) metalowe elementy (chromy, nikle itp) dobrze jest potraktować raz na jakiś czas preparatem zawierającym silikon np. wó de 40 === przygotowujesz gsx'a żeby doczekał żółtej blachy ? ;) Edytowane 28 Maja 2011 przez Saltus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubagsx Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2011 metalowe elementy (chromy, nikle itp) dobrze jest potraktować raz na jakiś czas preparatem zawierającym silikon np. wó de 40 === przygotowujesz gsx'a żeby doczekał żółtej blachy ? ;) hehe, jeszcze nie. W planach jest zakup innej maszyny :) Cytuj freude am fahren Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 PS co robicie z instalacją elektryczną? Najwazniejsze to pozbawic maszyny akumulatora, instalacja jest miedziana wiec nic jej nie grozi, klemy mozna posmarowac wazelina techniczna, tak samo jak inne narazone na wigoc koncowki, badz tez psiknac jak juz bylo wspomniane jakims WD40. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.