Skocz do zawartości

zabezpieczenie motocykla przed długim postojem


kubagsx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam ten temat z czystej ciekawości. Zainspirował mnie jeden serial, gdzie kilku typków wpada do muzeum żeby ukraść pojazdy (ponad 40 letnie, już od wielu lat stojące w muzeum) i jak gdyby nigdy nic spokojnie nimi odjeżdżają. Także moje pytanie brzmi: co powinno się czynić aby zachować swoje moto w zacnym stanie gdy chcemy aby przestało kilkanaście lat nieużywane (tak jak w muzeum)? Jak uniknąć szamba w silniku i innych przykrych niedogodności?

Edytowane przez kubagsx

freude am fahren

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam ten temat z czystej ciekawości. Zainspirował mnie jeden serial, gdzie kilku typków wpada do muzeum żeby ukraść pojazdy (ponad 40 letnie, już od wielu lat stojące w muzeum) i jak gdyby nigdy nic spokojnie nimi odjeżdżają. Także moje pytanie brzmi: co powinno się czynić aby zachować swoje moto w zacnym stanie gdy chcemy aby przestało kilkanaście lat nieużywane (tak jak w muzeum)? Jak uniknąć szamba w silniku i innych przykrych niedogodności?

 

Przed kradzieżą to bym założył blokady na tarcze, alarm, U-lock na koło. Chociaż, to się tyczy tylko w garażach, odludnych parkingach bo na mieście nikt nie będzie rozpracowywał blokad :banghead: Zresztą jak mają zaj*bać to i tak zaj*bią.

 

A tak, żeby motor się "trzymał" przez lata to wydaje mi się, że jak jak będziesz godzinkę dziennie poświęcał na dopieszczenie malucha to będzie OK :lalag: Wszystkie płyny, odpalać torpedę co jakiś czas, wyjmować akumulator na zimę :D

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim wymiana oleju i zalanie silnika swiezym. Wyjecie akumulatora, zalanie cylindra olejem rowniez jest wskazane. Wszystko zalezy gdzie i w jakim pomieszczeniu bedzie on stal ale rowniez zalanie zbiornika paliwa do pelna powino zapobiec korozji od wewnatrz. Dobrze tez jest miec centralne stopki aby na nich postawic moto chyba ze posiada sie specjalne stojaki. No i na koniec okryl bym go pokrowcem aby tak sie nie kurzyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komarek po 30 latach stania pod dachem ale praktycznie na powietrzu odpalił bez problemu a nie był wcale przygotowywany do postoju, potem trzeba było tylko gaźnik wyczyścić bo trochę przygasał. A więc specjalnie nie trzeba przygotowywać, nowy olej do silnika i cylindra, spuścić inne płyny a baku bym nie zalewał benzyną na kilkanaście lat. Lepiej chyba popryskać jakimś smarowidłem do środka bo w benzynie po takim czasie może wytrącić się ładny osad. No i raz na parę lat wysmarować elementy zagrożone czymś antykorozyjnym. Stojak można sobie darować bo po takim czasie opony i tak średnio będą się nadawać do użytku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie o takim procederze nie slyszalem jesli chodzi o motocykle, w muzeach zazwyczaj jest ogrzewanie i stala temperatura,wiec nie ma problemu ze skraplaniem sie pary wodnej i osadzaniu na metalowych elementach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie o takim procederze nie slyszalem jesli chodzi o motocykle, w muzeach zazwyczaj jest ogrzewanie i stala temperatura,wiec nie ma problemu ze skraplaniem sie pary wodnej i osadzaniu na metalowych elementach.

wg badań to właśnie w ogrzewanych pomieszczeniach rdza bierze 4x szybciej niż w zimnych garażach...

http://naprawa-auta.wieszjak.pl/karoseria-i-nadwozie/256019,Jak-przeciwdzialac-korozji-roznych-elementow-samochodu-.html

ciekawe..

Edytowane przez kubagsx

freude am fahren

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze dlatego: "Nie ma przy tym większego znaczenia, czy stoją one pod gołym niebem, czy w ocieplanym garażu. Korozja atakuje wszędzie, gdzie ma dostęp powietrze, zawierające domieszkę wilgoci"...

 

:icon_rolleyes:

 

Nie chcialbym sie tu pysznic zebys nie pomyslal ze rozmawiamy o zabezpieczeniu motocykla przed korozja a ja tu jak zarozumialec wywody na temat korozji pisze ale gdyby cie to interesowalo to moge podac linka, gdzie zainteresowani moga troszke o korozji i jej rodzajach poczytac:

 

http://www.zgapa.pl/data_files/referat_6191.html

 

 

Korozja wystepuje wlasciwie we wszystkich metalach z wyjątkiem zlota, srebra, platyny, rteci i częsciowo miedzi, wystepuje rowniez nawet w stali nierdzewnej:

 

http://www.all-met.pl/faq/rodzaje-korozji-dla-zaawansowanych/

korozja.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komarek po 30 latach stania pod dachem ale praktycznie na powietrzu odpalił bez problemu a nie był wcale przygotowywany do postoju, potem trzeba było tylko gaźnik wyczyścić bo trochę przygasał. A więc specjalnie nie trzeba przygotowywać, nowy olej do silnika i cylindra, spuścić inne płyny a baku bym nie zalewał benzyną na kilkanaście lat. Lepiej chyba popryskać jakimś smarowidłem do środka bo w benzynie po takim czasie może wytrącić się ładny osad. No i raz na parę lat wysmarować elementy zagrożone czymś antykorozyjnym. Stojak można sobie darować bo po takim czasie opony i tak średnio będą się nadawać do użytku.

 

Tak samo sprawa wyglądała z moją TS 250 po 30 letnim postoju

jedyną rzeczą która narobiła najwięcej szkód był nie wyjęty akumulator, który odparowując zdemolował listwę bezpieczników.

na niektórych elementach chromowanych wystąpiła korozja, może gdyby były one zabezpieczone tawotem to nic by im nie było.

po za tym lakier wymagał polerki bo mimo postoju stracił połysk.

Brud zakonserwował podwozie motocykla elementy pokryte smołą, olejem i wszystkim tym co było w latach 80tych na drodze zostało w nienagannym stanie, za to wszystkie rysy na elementach ramy które były czyste i odsłonięte na działanie wilgoci pordzewiały

 

po kilkunastu latach postoju niestety ale trzeba będzie wymienić wszystkie połączenia gumowe bo zwyczajnie parcieją (węże, przewody cham itp.)

aha po 30stu latach stania MZ bez przepału, miękka guma uszczelniaczy wału sparciała, może to moje subiektywne odczucia ale motocykl po rozgrzaniu zasysał lewe powietrze przez uszczelniacz i łapał wyższe wolne obroty

 

dobrze było by zawoskować sprzęt i przykryć plandeką

reszta tak jak pisał MOCu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

metalowe elementy (chromy, nikle itp) dobrze jest potraktować raz na jakiś czas preparatem zawierającym silikon np. wó de 40

 

===

 

przygotowujesz gsx'a żeby doczekał żółtej blachy ? ;)

 

hehe, jeszcze nie. W planach jest zakup innej maszyny :)

freude am fahren

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS co robicie z instalacją elektryczną?

 

Najwazniejsze to pozbawic maszyny akumulatora, instalacja jest miedziana wiec nic jej nie grozi, klemy mozna posmarowac wazelina techniczna, tak samo jak inne narazone na wigoc koncowki, badz tez psiknac jak juz bylo wspomniane jakims WD40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...