Skocz do zawartości

Bardzo kosztowna chwila zapomnienia


Rekomendowane odpowiedzi

Majki niech Twoja rekonwalescencja dalej idzie w takim tempie jak na razie, a Ty sie Monter nie wkoorwiaj, tylko spokojnie i krok po kroku wracaj do zdrowia. Nie spiesz sie do jazdy, bo jak nadwyrezysz zdrowie, to pozniej wiecej czasu bedzie musialo minac niz planowales. Jak nie we wrzesniu to wsiadzies w pazdzierniku. Tyle nie jezdziles to i miesiac wytrzymasz. Pamietaj, zdrowko najwazniejsze.

 

Pzdr

baner.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkoorwiaj, wkoorwiaj...:icon_twisted:

 

Jak tam Twoje .... członki ? :icon_mrgreen:

Zdrowia i spokoju zycze .... tego psychicznego rowniez :buttrock:

Powiem Ci ze tez z pokora podejde do kolejnego moto i na razie kupie cos 500-600 cc.

Jakiegos nakeda na miasto.

Waldkiem dalem rade ale jeszcze za ciezkie bydle :crossy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marrio...coraz bardziej zdecydowany jestem na armaturę. BTW kiedyś marzyłem o magnie...teraz trochę za mała mi się wydaje.

 

Ty se tu jaj z pogrzebu nie rob :icon_mrgreen: , takiego piknego XX'a dzisiaj widzialem, nawet Monster na nim, pisalo, :icon_mrgreen: a to " s " sie po prostu wypierd*li :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawinąłem pierwsze 50 kilometrów...na kiblu ale nie byle jakim bo hondy i to 125 na "szprycy" :icon_razz:

Dziwnie się trochę czułem na początku bo wiedziałem, ze lewą sobie zbytnio nie pomogę ale potem już jakoś szło. Jak zostawiłem kule na tarasie tak i pod kule zaparkowałem :icon_mrgreen:.

Naszła mnie refleksja związaną z jazdą, że śmiganie bez celu samemu nie daje mi jakiejś wielkiej radochy (chyba, że we dwoje :icon_biggrin:).

Druga i zarazem ważniejsza refleksja to taka, że kręci mnie stawianie sobie wyzwań podczas jazdy co niezupełnie jest dobre z których oczywiście dzisiaj zupełnie zrezygnowałem.

Nadal mam duzo czasu na przemyślenia i trzeba coś zmienić w związku z tym.

A tak ogólnie to noga trochę zachowuje się jak sejsmograf i po tych pięćdziesięciu zaczęła mnie z deka npier...ać. Jednakże czego nie robi się dla jednośladów.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to stary szalejesz :notworthy:

Ja na razie wrocilem do siebie do mieszkania i od razu ostre zajmowanie sie dzieciakami.

O moto nie mysle bo nie mam czasu ... zajme sie tym po 2 wrzesnia :buttrock: :crossy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję ! a jak ze strachem? Pytam, bo sama nie wiem czy po tak poważnym wypadku odważyłabym się wsiąść z powrotem na moto... Jeszcze raz gratuluję :)

"... zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji... "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwszej glebie w złożeniu miałem przez kilkadziesiąt kilometrów blokadę i powoli zdobywałem każdy stopień przechyłu ale pod koniec trasy już nie było problemu.

Po skasowaniu pierwszej nogi nie miałem żadnych obaw i teraz też nie. Jedynie nadmierna ostrożność spowodowana faktem, że noga nadal nie jest sprawna i jakakolwiek wywrotka mogłaby być fatalna w skutkach.

Coś tam w środku się kłębiło ale raczej to natłok myśli aniżeli strach.

P.S. Kupiłem dzisiaj dwa kible. Jeden 150 ccm a drugi 49 ccm...:icon_mrgreen: zanim wrócę na motonga będzie śmiganie na pierdzipedach.

Edytowane przez _Monter_

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa! No racja, głupie pytanie.

Ja nie jestem "członkiem" to może dlatego tak mi się jakoś pomyślało - dziękuję Majkelu za sprowadzenie na właściwą drogę - co ja bym bez Ciebie zrobiła :D

Swoją drogą, cieszę się, że tak się elegancko chłopaki zrastacie !

"... zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji... "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i są postępy. Lekarz zadowolony i pozwolił powoli obciążać nogę. Narazie 4 tygodnie obciążanie 1/3 masy ciała i nadal z kulami jednak już nawet chwilę bez kul daje radę kuśtykać.

A jeśli pozwolił to dopadłem się do FZ6 i troche polatałem i również przewietrzyłem XT 600 SM mojego drugiego kumpla...było zajefajnie.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monter, widze ze juz Ci palma odbija :icon_mrgreen:

Ale spoko .... jak tez juz szukam sprzeta :buttrock:

Myslalem na poczatku o kiblu jakims , Burgmanie ale po glowie chodzi mi Devilka :crossy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...