Potrzebna Wasza pomoc, sprawa dotyczy wszystkich

[HK8]

no nie, ja sie nie poddaje w swoich sprawach, ale nie moze byc tak ze ktos szuka jelenia, a tamta propozycja tak wyglądała... ;)

Twój przekaz jest taki: Mimo, że pośrednio wszyscy by skorzystali, ja się za to nie wezmę, bo to nie ma sensu finansowo, ale Wy wszyscy powinniście się za to wziąć mimo, że to nie ma sensu finansowo. Nieprawdaż ?

[mrbravo]

kto by skorzystal? przeciez nie ten kto podejmie ryzyko zeby "wyciagnac" ta kase...

[lukasz-aprilia]

Tyle, że nawet pojedynczy wyrok korzystny w tego typu sprawie nie ma dla ogółu żadnego znaczenia. Tak samo jak dla sądu nie jest żadnym argumentem pogląd profesora czy stanowisko KGP. Każdy sąd sam rozstrzyga sprawę na podstawie okoliczności indywidualnych w danej sprawie. W przypadku kolizji czy wypadków drogowych nawet odwoływanie się do orzeczeń SN jest średnio skuteczne - zobacz np. ile jest różnych stanowisk co do zasady ograniczonego zaufania.

 

W mojej ocenie więc podejście zbyt ideologiczne. Walczysz we własnej sprawie i albo masz kasę i ją w ten proces inwestujesz, albo nie. Jak bida w portfelu to zawsze można próbować uzyskać zwolnienie od kosztów.

 

Co do kolegi mrbravo - jeśli faktycznie masz coś wspólnego z branżą prawniczą to nie skomentuję Twoich wypowiedzi - zwłaszcza w zakresie "nie schylenia" się do sprawy przy wskazanej w.p.s. Szkoda po prostu słów...

[mrbravo]

ja nie jestem prawnikiem. wielokrotnie o tym mowilem...

nie szafuj mi przy tym etyka, bo temat byl jasny i do realizacji w imie "wyzszego pro publiko bono". zawsze mozesz podjac sie tej sprawy i zrezygnowac z prawa do wynagrodzenia, a przy tym oplacic koledze pozew, bieglego, oraz ewentualnie koszty sądowe i pelnomocnika pozwanego w przypadku gdybys przegral... ;)

 

zas co do wynagrodzenia, rozmawialem ostatnio z kilkoma kancelariami w wawie i proponowane mi stawki to bylo 300 do 500 zl za godzine pracy adwokata (za partnera jeszcze więcej). mysle ze odpowiedz chlopakow z tych kancelarii po przedstawieniu im powyzszej sprawy to bylaby salwa smiechu. kancelarie czesto mowia, ze sprawy nie wezma. to w zaden sposob nie uchyba ich profesjonalizmowi... jesli uwazasz inaczej popros sedziego, zeby ewentualnie czesciej przydzielal Ci sprawy o zastepstwo procesowe z urzedu... ;)

 

badzmy po prostu wzgledem siebie uczciwi... ;)

Edytowane 11 Lutego 2012 przez mrbravo

[HK8]

Tyle, że nawet pojedynczy wyrok korzystny w tego typu sprawie nie ma dla ogółu żadnego znaczenia. Tak samo jak dla sądu nie jest żadnym argumentem pogląd profesora czy stanowisko KGP.

Stanowisko profesora jest powoływane przez rzeczoznawców w ich opiniach.

Rzeczoznawcy są powoływania na biegłych w sprawach sądowych.

Każdy motocyklista przeciskając się przez korki musi wiedzieć czym ryzykuje. Ja nie wiedziałem dopóki nie poczułem na własnej skórze a byłem omamiony artykułem ze Świata Motocykli.

Moja sprawa jest już zamknięta finansowo, ale powinna znaleźć jakiś finał, do czego będę dążył.

Niekoniecznie w sądzie, ale tego nie wykluczam.

Świat Motocykli promuje jazdę w korkach powołując się na policję (masz rację, że stanowisko KGP mogą w sądzie biegli podważyć) nie mówiąc czym się ryzykuje. Jest dużo kwestii w tej sprawie do zrobienia chociażby w zakresie edukacji motocyklistów.

Można założyć, że problemu nie ma dopóki kolejny motocyklista nie ucierpi w korku. A nawet wtedy wystarczy powiedzieć, że jest sąd i może dochodzić swoich roszczeń. Ogólnie mówiąc każdą sprawę można rozpatrywać wyłącznie indywidualnie.

Musiałoby zaboleć nagle większą grupę ludzi naraz, aby sprawa stała się publiczna automatycznie, inaczej każdy myśli, że jego taka sprawa nie dotyczy.

Jeśli w tej kwestii będzie jakiś postęp to dam znać. Postaram się jeszcze coś w tym temacie zrobić.

Życzę bezpiecznej jazdy. Idzie wiosna :)

Edytowane 21 Lutego 2012 przez HK8

[HK8]

Jest następujący postęp w sprawie podsumowany na stronie:

http://siberia.catchlife.pl/index.php/bezpieczenstwo-ruchu-drogowego/6-wprowadzenie

Tam są linki do pism od Policji i z Ministerstwa Transportu.

Następny krok to skierowanie pisma do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Obywatel ma prawo domagać się interpretacji niejasnych przepisów z ministerstwa.

[mrbravo]

nie ma żadnego postepu. pisujesz sobie to tu to tam... bez sensu... 5 lat sie tak bedziesz bujal zamiast wniesc sprawe do sadu, albo po prostu isc do UFG...

[MarcMarc]

Gość walczy o nasze prawa, a taki smród będzie pierdział co i rusz. Umrzyj, mrbravo.

[mrbravo]

Szybko wam pokaze jak sie walczy o swoje prawa dając przy tym upust swoim fantazjom.

 

W przyszłym tygodniu będąc w Warszawie złoze wniosek do komendanta Działoszyńskiego o zabezpieczenie w trybie art 488 kpk logów cyfrowych na serwerze F-M w związku z zamiarem wniesienia prywatnego aktu oskarżenia oraz pozwu o ochronę dóbr osobistych, w związku z podejrzeniem zniesławienia, tj czynu z art 212 par 1 i 2 kk.

 

Potem Yuby będziesz mógł opisać, co wiąże się z nazwaniem poważnego forumowicza przygłupem. Ciekawe przy tym jak to udowodnisz (wiadomo, przygłup jest terminem związanym z psychiatrią) biorąc pod uwagę posiadane przeze mnie dyplomy najlepszej uczelni w Polsce i różne urzędowe certyfikaty...

Pouczam przy tym nadgorliwych administratorów o odpowiedzialności karnej za kasowanie wymienionych danych, tj o czyn z art 239 kk (poplecznictwo), zaś na wszelki wypadek zrobiłem sobie printscreena...

 

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w sprawach o naruszenie dóbr osobistych to ty Yuby będziesz musiał udowodnić, że tego nie zrobiłeś...

Edytowane 12 Kwietnia 2012 przez mrbravo

[Sikor]

zaś na wszelki wypadek zrobiłem sobie printscreena...

 

Padłem :biggrin: . Jesteś ekspertem i nie wiesz, że taki dowód jest nic nie warty? Można spreparować na zdjęciu cyfrowym WSZYSTKO.

Zresztą funkcjonowanie forum nie jest jakoś prawnie regulowane, więc nie ma obowiązku przechowywania logów, backupów. Przecież normalnie właściciel może wyczyścić bazę danych z tych treści i co wtedy :) ? Nikt nic nie powiedział, nikt nigdzie nie zapisał, hehe.

[mrbravo]

to napisz publicznie to co Yuby a potem testuj wartość dowodową...

Edytowane 12 Kwietnia 2012 przez mrbravo

[Sikor]

Szczerze, to nie jestem zwolennikiem takich zagrywek, więc tak czy owak nic z tego. Ale dalej uważam, że nie ma żadnej wartości. Jakby oczerniać kogoś na Facebooku, Tweeterze, poprzez e-mail (oficjalne środki komunikacji, które ze swojej natury gromadzą dane i je backup-ują), to oczywiście jest to do namierzenia, ale na takim forum to sorry, chyba ciężki temat.

Koniec OT z mojej strony. Przepraszam.

Edytowane 12 Kwietnia 2012 przez MSI

[_Ra_]

Bravo,

 

wcześniej już się kompromitowałeś na forum. Ok, zdarza się każdemu. Ale teraz to pozostaje Ci chyba tylko publiczne samobójstwo - rozumiane obecnie niestety jako skasowanie konta i zniknięcie z portalu. No chyba że liczysz, że po powyższych postach ktoś jeszcze będzie żywił do Ciebie wystarczająco szacunku, by chcieć z Tobą o czymkolwiek dyskutować.

[lukasz-aprilia]

Szybko wam pokaze jak sie walczy o swoje prawa dając przy tym upust swoim fantazjom.

Pouczam przy tym nadgorliwych administratorów o odpowiedzialności karnej za kasowanie wymienionych danych, tj o czyn z art 239 kk (poplecznictwo), zaś na wszelki wypadek zrobiłem sobie printscreena...

 

Jeśli chodzi o moderowanie tej części forum to czuję się również wywołany do tablicy jako moderator tego działu. Nie musisz tu nikogo pouczać ani straszyć odpowiedzialnością.

Skwituję to krótko - nie wiem jaki kodeks lub komentarz czytujesz, ale u nas w przypadku prywatnego aktu oskarżenia z art. 212 kk nie ma żadnego odwróconego ciężaru dowodu. Zaprzeczasz więc podstawowym zasadom - domniemania niewinności.

 

I z pełną odpowiedzialnością za swoje czyny - zamykam temat, bo poziom dyskusji sięgnął asfaltu.

[Adam M.]

No dobrze Lukasz ze znowu cie tu widze :).