Skocz do zawartości

Potrzebna Wasza pomoc, sprawa dotyczy wszystkich


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wszystko sie zgadza, sady sie staraja a moj znajomy 15 lat sie procesowal zeby mu miasto ziemie polaczylo. facet chcial sprzedac palac i dopiero teraz sprawa sie skonczyla. kupca na palac juz dawno nie bylo, on sam na krawedzi bankructwa i ostatecznie z koniecznosci musial sprzedac majatek za bezcen.

w mojej wlasnej sprawie o kradziez polaczen (a skoro wlasna to przeciez staram sie jak moge) proces trwa juz 3 lata i jest to pierwsza instancja...

 

osoba bedaca "bieglym" owszem moze wydac opinie prywatna ale nie moze sie na niej podpisac jako biegly sadowy. jesli na prywatnej opinii biegly przybije pieczatke bieglego z listy jakiegos sadu to jest to zlamanie procedury bo poza sadem osoby ktore sa faktycznie bieglymi nie moga uzywac tego okreslenia.

 

tylko tyle...

 

ja zawsze wole konczyc sprawe na mediacji (tj podpisanie ugody, czesto nawet same sady przed rozprawa kieruja strony na mediacje do mediatora) niz ryzykowac przewleklosc postepowania i jednak niepewny jego wynik...

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj znajomy 15 lat sie procesowal zeby mu miasto ziemie polaczylo. (...)

 

a jaki to ma związek z tematem wątku? żaden. więc proszę pisać na temat, albo puszyć się swoją rzekomą wiedzą przy piwie

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma to zwiazek moj drogi taki, ze czasem sprawy gdzie DEZYCJA JEST OCZYWISTA I JEDYNIE ADMINISTRACYJNA moga toczyc sie latami...

 

jak jestes taki madry to wywies na plocie ogloszenie, ze sprawy sadowe przeciw zakladom ubezpieczen zalatwiasz np do 12 miesiecy!

 

poza tym zauwazylem ze gdziekolwiek do mnie piszesz to w********sz sie jak miedzy wodke a zakaske. nie podwazasz mojej wypowiedzi tylko starasz sie wywolac wrazenie, ze jest inaczej glupimi docinkami. smiechu warte...

 

nawet ostatnio w warszawie, mialem w sprawie gospodarczej (gdzie niby sady maja dzialac ekspresowo) termin od zlozenia pozwu do wydania nakazu zaplaty (od ktorego oczywiscie pozwany sie odwolal i jest sprawa) ponad 6 miesiecy... ;)

Edytowane przez mrbravo

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi się zniżać do Twojego poziomu. co rusz do pytań poszkodowanych ludzi odpowiadasz jakimiś półprawdami albo sloganami reklamowymi "odzyskiwaczy odszkodowań". nawet jeśli ewidentnie (jak wyżej w kwestii mandatu) opowiadasz bzdety, to nie raczysz przyznać się do błędu, tylko brniesz w zaparte, a potem odwracasz kota ogonem. szkoda na Ciebie literek. spróbuj się ograniczyć do odpowiadania na te pytania, które są w zasięgu Twojej realnej wiedzy, a więcej ludziom pomożesz i nie będziesz musiał bronić swoich wątpliwych informacji

EOT

jsz

 

ps. wprost podważyłem bzdury nt. odwołania się od mandatu. powyżej masz opinię prawnika

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Na stronie mojej wyprawy opublikowałem fragment uzasadnienia opracowany przez wynajętą przez ubezpieczyciela firmę jak również za zgodą redakcji wykładnię prawa opracowaną przez prof. Stefańskiego:

kliknij tutaj aby przeczytać artykuły

Fajnie byłoby, gdyby osoby, które były załatwione przez ubezpieczyciela jak ja, aby się do mnie odezwały.

Ja zebrałem tam materiały, które są obiektywne, czyli stanowisko na piśmie ubezpieczyciela, stanowisko prof. Stefańskiego.

Stanowisko policji jest tylko w artykułach prasowych. Opis akcji Świata Motocykli promującej jazdę w korkach jest na stronie Świata Motocykli. Zgadzam sie z tą akcją co do idei, ale dopiero po przekazaniu pełnej informacji na temat ryzyk prawnych. I tego mi tam brakuje.

Moja sprawa mogłaby trafić do sądu, ale musiałbym mieć do tego sponsora, któremu oddałbym w całości uzyskane odszkodowanie lub przekazałbym na cele charytatywne. Nie chodzi mi o pieniądze lecz o wiążące rozwiązanie problemu interpretacji definicji pasa ruchu w interesie wszystkich motocyklistów.

Edytowane przez HK8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szacunkowo ok. 6 000 zł kosztów jeśli się przegra sprawę ...

do wygrania jest VAT od odszkodowania wypłaconego z AC zamiast z OC sprawcy

naprawa kosztowała dwadzieścia kilka tysięcy złotych

celem procesu powinno być ustalenie w procesie czy motocykl może jechać tym samym pasem obok samochodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli 23% od 20-kilku tys... za malo zebym sie schylil... sorki...

nie rozumiem po co to napisałeś, to nie była oferta pracy

najlepsze założenie byłoby, że cel odzyskania pieniędzy jest non-profit

o pieniądzach napisałem wcześniej tylko po to, żeby było wiadomo, że nie chodzi mi o te pieniądze

Edytowane przez HK8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej nikt nie wiezmie na siebie ryzyka kosztów wpisu sadowego + kosztow procesu + ewentualnego zwrotu kosztow zastepstwa procesowego tylko po to, zeby pieniadze (ktorych de facto nie ma) z wygranej przekazac na cele spoleczne... ;) to sie biznesowo kupy nie trzyma...

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pieniądze byłyby gdyby się wygrało, jest 50% szansy

więc raczej należałoby zakładać stratę a nie inwestycję

ważniejsze jest to, że tak czy owak, jeżdżąc na ulicach jeździmy w sytuacji prawnie nie uregulowanej

Ja też jak za miesiąc wsiądę na motocykl, mogę się znaleźć w sytuacji z której się wywinąłem

widziałem akta innego poszkodowanego przez ubezpieczyciela

przydałoby się zastanowienie czy bez sprawy w sądzie można skutecznie doprowadzić do zmiany definicji pasa ruchu lub wydania jakiejś wiążącej interpretacji, wykładni

przyszło mi tez do głowy, żeby pójść do do zrzeszenia rzeczoznawców aby przeczytali moje uzasadnienie i powiedzieli czy jest zrobione zgodnie z zasadami sztuki może jako następny krok

Edytowane przez HK8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy ktorzy sie poddajecie utrwalacie poglad zakladu ubezpieczen, ze moze robic co mu sie podoba z definicja. mi pzu tez wymyslal co to jest urealnienie albo czym nie jest, tylko kurde nigdy kalkulacji parametru urealniajacego nie byl w wstanie przedstawic... no i sprawa poszla do sadu. w pozwie zobowiazalismy ich do zlozenia odpowiedzi na pozew a odpowiedzi ciagle nie ma... :) zabawne bo powinna byc juz kilka tyg temu. moze licza ten parametr tylko cholera nie wychodzi... :laugh:

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy ktorzy sie poddajecie utrwalacie poglad zakladu ubezpieczen, ze moze robic co mu sie podoba z definicja. mi pzu tez wymyslal co to jest urealnienie albo czym nie jest, tylko kurde nigdy kalkulacji parametru urealniajacego nie byl w wstanie przedstawic... no i sprawa poszla do sadu. w pozwie zobowiazalismy ich do zlozenia odpowiedzi na pozew a odpowiedzi ciagle nie ma... :) zabawne bo powinna byc juz kilka tyg temu. moze licza ten parametr tylko cholera nie wychodzi... :laugh:

sam się przecież dopiero co poddałeś, jak więc możesz mieć do innych pretensje ?

te same powody decydują, że ktoś się podda, co te dla których Ty nie jesteś zainteresowany

50 % strata 6000 zł, 50 % wygrana ok 4000 zł z czego trzeba wypłacić prowizję prawnikowi

to jest raczej walka dla zasady

kapitalistyczne sądownictwo jest dla bogatych, system tworzy takie bariery, że nie opłaca się walczyć w sądzie

sprawdzę jeszcze dokładnie o jaką kwotę chodzi

Edytowane przez HK8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...