w samochodzie-tez należy stosować międzygazy przy redukcji

[theodor.]

Od samego początku tematu daje się zauważyć traktowanie szprycy przy spinaniu napędu i międzygaz traktowane sa jako to samo. W synchronizowanych skrzyniach nie ma uzasadnienia dla międzygazu z racji braku konieczności wyrównywania prędkości obrotowych elementów skrzyni. Natomiast szpryca stosowana w celu łagodnego spinania napędu to nie międzygaz.

Tak więc w samochodach z synchronizowana skrzynią nie stosuje sie międzygazu.

 

Podbicie obrotów do wartości uzyskanej po spięciu napędu to nie międzygaz.

 

Inna sprawa że w celu przeciwdziałania poślizgowi na skutek powstania momentu hamującego możemy posłużyć się sprzęgłem w celu redukcji tego momentu na osi napędowej.

Edytowane 29 Lipca 2011 przez theodor.

[konrad1f]

tylko jak długo chcesz popuszczać pedał sprzęgła aby nie szarpnęło jeśli decydujesz się na redukcję przy stosunkowo wysokich obrotach?

 

piszesz o synchronizowanych skrzyniach, ale zdarza się, że 20sto letnie auta mają te synchronizatory po prostu wytrzepane

miałem tak w swifcie i zmiana biegów z użyciem gazu likwidowała problem wrzucania dwójki zwłaszcza na próbach KJS-owych

oczywiście - można wymienić synchronizator ale czasem jest to ekonomicznie nieuzasadnione (jeśli synchronizator i wymiana to połowa wartości auta)

[Ogonnek]

Po pierwsze efektownie-jazda poślizgami nie jest jazdą efektywną.

Nie przytaczaj argumentów z pogranicza ociężałości umysłowej.

Przepraszam panie IDEAŁ nigdy nie omylny.

Może teraz też jakąś literówke zrobiłem przez moją ociężałość umysłową???

 

Ja uważam to za niepotrzebne chyba że na którymś biegu sunchro poleciał i zgrzyta to przy redukcji owszem aby skrzyni nie męczyć, a jeśli chodzi o tylny (a może tylni :icon_razz: ) napęd wystarczy umiejętnie posługiwać sie sprzęgłem.

Napisałeś też że należy stosować wcalenie należy zależy od widzimisię.

 

 

A ten przeciwskręt to był żart a ty wziąłeś to do siebie i oczywiście pokazałeś na co cię stać

Edytowane 30 Lipca 2011 przez Ogonnek

[_Monter_]

Zaraz zaczniemy rozmawiać o skrzyniach do napędu neutronowego z NCC Enterprise.

Po co wprowadzać kolejne wątki.

Skrzynie niesprawne nie powinny być brane pod uwagę w rozmowie bo to znowu naciąganie jednostkowych przypadków i tworzenie śmiesznych teorii o miedzy gazie w samochodach ze zsynchronizowanymi biegami.

[Wiroś]

Teoria ciekawa, zwlaszcza jak ktos nie umie operowac sprzeglem.

 

W swoim rzyciu jezdzilem roznymi schrotami, nigdy jednak nie mialem problemu ani z biegami ani z plynna jazda, ciekawe dlaczego ?

 

:crossy:

 

Dokładnie o to mi chodziło, oczywiście że jak odpowiednio długo będziesz piłował sprzęgło (czy to redukując czy przyspieszając) to oczywiście nie będzie szarpnięcia, a nie o to chodzi bo to niszczy sprzęgło i długo trwa

Edytowane 30 Lipca 2011 przez Wiroś

[_Monter_]

Dokładnie o to mi chodziło, oczywiście że jak odpowiednio długo będziesz piłował sprzęgło (czy to redukując czy przyspieszając) to oczywiście nie będzie szarpnięcia, a nie o to chodzi bo to niszczy sprzęgło i długo trwa

 

Wiroś...o czym Ty piszesz, jakie długo. Nie będzie żadnych szarpnięć przy normalnym operowaniu sprzęgłem i gazem. Nie jest do płynności wymagana żadna dłuższa operacja na owych pedałach.

Chyba przestane uczestniczyć w tej rozmowie bo mnie nosi jak czytam takie wpisy.

Po prostu trzeba umieć to robić...a żeby umieć to trzeba chcieć a nie wymyślać jakieś między gazy bo tak łatwiej.

[colahondax11]

Tak dodam, że w samochodzie-tez należy stosować międzygazy przy redukcji...

Ale o tym się nie mówi:)

 

Dzięki że mnie oświeciłeś, a Ja całe życie jeździłem bez tego międzygazu, i zawsze było dobrze.

 

Z całym szacunkiem, ale to tak samo jakbyś mówił, że myjąc dłonie powinniśmy zacząć od lewej.

 

Mówiąc krótko, zbędny bezsens.

[theodor.]

piszesz o synchronizowanych skrzyniach, ale zdarza się, że 20sto letnie auta mają te synchronizatory po prostu wytrzepane

miałem tak w swifcie i zmiana biegów z użyciem gazu likwidowała problem wrzucania dwójki zwłaszcza na próbach KJS-owych

oczywiście - można wymienić synchronizator ale czasem jest to ekonomicznie nieuzasadnione (jeśli synchronizator i wymiana to połowa wartości auta)

Tylko że niesprawność mechaniczna pojazdu to żaden argument w dyskusji na temat prawidłowej techniki jazdy.

[Gość komandosek]

a czym się rozni szpryca od międzygazu?

[theodor.]

Międzygaz to podbicie obrotów w momencie zmiany przełożenia w skrzyni. Służy on wyrównaniu prędkosci obrotowych elementów skrzyni które podlegaja sprzęgnieciu ze sobą.

 

Szpryca to podbicie obrotów w celu unikniecia szarpnięcia w momencie spinania sprzęgła. Nie musi sie ono wiazać ze zmiana przełozenia w skrzyni.

 

Przy redukcji w niesynchronizowanej skrzyni obroty musimy podnieść o okresloną wartość wynikającą z róznic w przełozeniach danych biegów. Przy spinaniu napędu o wartość jaką będzie miał silnik po całkowitym spięciu sprzęgła.

 

Oczywiscie nie ma jakiejść ksziązkowej definicji rozrózniajacej te terminy, ale w mojej ocenie miedzygaz ma własnie miejsce przy okazji zmian przełozenia. Synchronizatory w skrzyni skuteczniej od kierowcy wyrównują predkości wirujących elementów, więc jedynie przy spinaniu sprzęgła już na zapietym nizszym biegu podnosimy obroty, ale w zupełnie innym celu.

 

Należałoby również rozróżnić redukcję przy hamowaniu od redukcji do przyspieszania.

[konrad1f]

Synchronizatory w skrzyni skuteczniej od kierowcy wyrównują predkości wirujących elementów,

stosując podniesienie obrotów przed włożeniem biegu niższego powodujesz, że synchronizatory mają mniej "do roboty"

 

oczywiście, nie będę się tu spierał, i nie twierdzę, że stosowanie pedału przyspieszenia w celu zredukowania biegu w aucie przy normalnej jeździe "turystycznej" jest konieczne, sam w wielu sytuacjach (np. jak jadę do pracy:) mam na to wy.ebane,

niemniej przy jeździe chociażby parasportowej umiejętne użycie gazu na prawdę pomaga, właśnie w celu poprawnego i pewnego wrzucenia biegu ale także (jako już efekt uboczny) zwiększeniu płynności przejścia na niższy bieg - czyli tak jak w moto

[MOC]

Osobiscie na panujace i wszedobylskie ponadczasowe korki uwazam, ze na dzien dzisiejszy najlepszy jest automat i tej wersji bede sie trzymal.

:icon_mrgreen:

[ks-rider]

Osobiscie na panujace i wszedobylskie ponadczasowe korki uwazam, ze na dzien dzisiejszy najlepszy jest automat i tej wersji bede sie trzymal.

:icon_mrgreen:

 

I tu przyznam Ci racje, niestety mam nie ta profesje aby go uzywac :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[Gość Zbycho]

Dzięki że mnie oświeciłeś, a Ja całe życie jeździłem bez tego międzygazu, i zawsze było dobrze.

 

Z całym szacunkiem, ale to tak samo jakbyś mówił, że myjąc dłonie powinniśmy zacząć od lewej.

 

Mówiąc krótko, zbędny bezsens.

 

Hy hy ... ja w zasadzie też. W zasadzie bo były epizody w postaci Syrenki i jej podobnych.

Samochody kupuję w salonie i trzymam 6 do 8 lat. Nigdy nie miałem kłopotów ze skrzynią, sprzęgłem czy czymś tam.

Międzygaz, to takie samochodowe schodzenie na kolano w zwykłym ruchu.

Bez sensu i bez potrzeby ... natomiast ładnie brzmi ... zmieniam biegi z międzygazem, schodzę na kolano ... Można, tylko nie wiadomo po co.