Skocz do zawartości

WSK / WFM 1957r siwa czy czarna


szef100
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No i ja sie czegos dowiedziałem o WSK, własnie mam na tapecie rocznik 57, niestety nie ma przedniego blotnika,zadowolony dołozyłem inny i...widze ze musze szukac dalej:] Poza tym fajnie ze w koncu google trafiło pod strzechy. HD z tymi zółwikami bym sie troche spierał ale nie jakos morderczo, mysle ze w tych rocznikach juz praktycznie wchodziły te plastikowe lampy tylne "kwadratowe"moze tak jak z mocowaniami na tabliczki rejestracyjne,pewnie montowali to co trafiło na magazyn.

Co do "niewątpliwej "szarosci, kolego Szef, jesli chcesz wiedziec jaki miała kolor twoja boska Wieska to jest pewna szansa, wez papier scierny , wodnny granulacji 600 i przetrzyj miejsce gdzie powinna byc WSK-owska gapa na baku, jesli sie pojawi na szarym bedzie szara jesli sie nie pojawi, przetrzyj miejsce nad lampa na tylnym błotniku powinien wyjsc napis "M06" jesli nie bedzie, mozna jeszcze poszukac na dole baku z przodu zlotej linii szparunku tam sie przeważnie zachowywała, jak nie bedzie maluj na żółto w niebieskie grochy.

 

Aaa dupa! Własnie zaczaiłem ze przeciez moja wieska jest tez z 57(sorrry juz jestem stary mam prawo zapomniec), i HD ma wieske przekombinowaną:P Otóz juz tłumacze, 1957 był bez akumulatora i z okrągła puszka, bez licznika z krótka lampa, zawieszenie przednie z krótkimi choragiewkami(że licznik nie wejdzie)tu wpuszczam foto mojego wynalazku, jest troche lipne ale nie mam innego, Wieska podjeta spod płota, wszystko z orginału za wyj. pieca i przedniego błotnika:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6e3db3373c9cbfda.html

 

A nie daje mi to spokoju....znalazłem takie perełki, 57 rok

http://foto.scigacz.pl/gallery/otomoto_v2/08/00/M1080012/1_NORMAL.jpeg

a to Hiusa jesli sie nie myle też 57 http://www.polskimechanik.pl/img/forum/_big/93d11ba554.jpg

i jeszcze 57 http://img692.imageshack.us/img692/5494/img8055aw.jpg

Przekopałem internet i jakies swoje archiwum "X" i wychodzi na to ze obaj mamy racje, znaczy ja i HD(zwracam honor!!!), w 1957 roku musiał byc jakis przełom i zmienili puszki, wstawili licznik, potem usuneli mocowanie tablicy i jeszcze zmienili lampe tylna na plastikowa "kwadrat", albo po prostu moja jest z poczatku roku i zmontowali jeszcze ze starych czesci...W nastepnym roku-jakos po połowie- wstawili nowy silnik, ale i tak spotyka sie jeszcze żółwiki mimo ze powinien królowac plastik, czyzby sprzątanie magazynów?Trzeba sie jeszcze liczyc z wymiana elementów w starszych pojazdach na nowsze(np.licznik)przez samych włascicieli.Zeby dokładnie zobaczyc jak powinna wyglądać WSK szefa trzeba porównac numery, czy sa blizej mojego czy blizej HD I Hiusowego, wydaje mi sie ze skoro ma licznik to HD góra.I to jego maszyna bedzie wzór-konspekt.Chyba koniec opowiesci, bo juz sie nic nie da wymyslec,a przy okazji głupia WSK a jak sie temat rozrósł:]

Edytowane przez granat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeważnie lakiernik bierze 50-100 zł od malowanego elementu. Tutaj może byc taniej bo elementy sa małe, ale to nawet gorzej, przygotowanie tego pod lakier to katastrofa, blachy na pewno beda popekane(szczególnie tylny błotnik pod siedzeniem)i pewnie pogięte,dochodzi klepanie, równanie i spawanie którego mało kto sie podejmie,bo to tu cyknać tam podłozyc, ponizej 300 bym sie tego niepodjął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klocku powinienes sie zmiescic, ale dochodza jeszcze chromy, i to kolejny ból. Co do malowania, zastanów sie i dobrze naswietl sprawe malarzowi jak chcesz pomalowac sprzeta, farba taka jak orginalnie, czyli jednoskładnikowy lakier samochodowy, nitrocelulozowy, jednoskładnikowy czy dwuskładnikowy akryl, czy baza i lakier bezbarwny. Bo kazda z nich wyglada inaczej mimo ze kolor jest ten sam. Najtanszy jest zwykły lakier nitrocelulozowy w puszcze bez kombinacji, ale jest stosunkowo nietrwały(po 15 latach moze sie scierac na baku itd.tak jak w orginałach) jednak przy położeniu na porzadny dwuskładnikowy podkład może swietnie spełniac swoja role, a żeby było smiesznie jest to wersja zgodna z orginałem:] pozostałe farby to juz drozsza sprawa i robi sie coraz wieksza landrynka. Ale przetrwa znacznie dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Malowanie proszkowe jest dobre na ramę czy felgi, albo inne mniejsze powierzchnie. Jak pomalujesz błotniki czy bak będzie to bardzo brzydko wyglądało. Lakier proszkowy jest chropowaty, i nie da się go ładnie spolerować. Moja jest zrobiona 99,9% na oryginał( logo na baku tylko odbiega). Co było w ocynku jest w ocynku, co chrom to chrom. Nie rozumiem z czym masz problem? Wystarczy zciągnąć z netu oryginalny katalog części i sprawa prosta. Ja tak zrobiłem tylko nie pamiętam skąd. Kolory były różne w tych latach. Szczerze mówiąc z 57r siwej nie widziałem ale czytałem że były. Wszystkie siwe jakie widziałem miały okrągłą puszkę więc rok albo 55 albo 56.

post-19923-0-69559500-1304844729_thumb.jpg

Edytowane przez korba222
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie proszkowe jest dobre na ramę czy felgi, albo inne mniejsze powierzchnie. Jak pomalujesz błotniki czy bak będzie to bardzo brzydko wyglądało. Lakier proszkowy jest chropowaty, i nie da się go ładnie spolerować.

Niestety, ale słowa poprzednika nie do końca są prawdziwe. Moja WSK M06(zdjęcia kilka postów powyżej) ma prawie wszystko pomalowane proszkiem (poza zbiornikiem i puszkami bocznymi, bo wymagały większego szpachlowania). Dobrze zrobiony lakier proszkowy jest estetyczny i trwały (wszystkie rowery są obecnie lakierowane w ten sposób, ale są to lakiery 2 warstwowe, bazowy kolor i gładki klar na wierzch). U mnie położono tylko 1 warstwę lakieru poliuretanowego i na pewno nie jest gorszy od oryginalnych lakierów stosowanych w latach 50-60 przez WSK. Warunkiem powodzenia jest idealne przygotowanie blach, tak jak do chromowania, czyli wszystkie powierzchnie muszą być równe i gładkie. Każde wgniecenie lub inna wada (wżery korozyjne) zostaną uwypuklone po pomalowaniu proszkowym. Ale przy tradycyjnym malowaniu natryskowym jest podobnie - warunkiem powodzenia jest dobre przygotowanie powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowanie powierzchni jest najwazniejsza sprawa w calej operacji. Uzycie czy to lakierow proszkowych czy tez natryskowych, przy spelnieniu pierwszego warunku bedzie skutkowalo dlugotrwalym i pieknym efektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...