Wchodzą Przepisy Dla Rowerzystów

[Mag.Śl]

dołączam do grona "bojących się"

Zawsze widząc rowerzystę mimowolnie się spinam i zastanawiam, co też taki zaraz nawywija... Staram się omijać szerokim łukiem i oddycham z ulgą jak mi się to uda (po potwierdzeniu w lusterku, że delikwent dalej pedałuje :) ).

Nienawidzę sytuacji, gdy np. wąska droga, jedzie sobie rowerzysta nawet dość blisko krawężnika, auta przeciskają się obok bo z przeciwka sznurek jak okiem sięgnąć, w pewnej chwili bez żadnego ostrzeżenia czy spojrzenia przez ramię delikwent wyjeżdża na środek, bo studzienka, dziura czy coś tam innego.... Stan przedzawałowy gwarantowany :banghead:

Z drugiej strony wiem, że drogi są jakie są, ścieżek rowerowych właściwie znikoma ilość a człowiek chce dojechać do celu... i generalizowanie, że wszyscy rowerzyści to samo zło jest świństwem...

Tak więc pogodzona z losem klnę pod nosem a zmiana przepisów spowoduje jedynie, że będę częściej się wściekać na tych co zamiast myśleć uważają, że im się należy...

Mam tylko nadzieję, że zawsze zdążę nacisnąć hamulec...

[shuy]

Swoją drogą temat pasuje bardziej do "piwa". Mamy tam już masonów i pedałów więc tylko cyklistów brakuje.

[adwent]

Ja mam tak samo z rowerzystami - boję się, wyprzedzić, bo facet może sobie przypomnieć, że zapomniał skręcić w lewo :banghead:

no przesadzasz. Masz uraz, bo dwóch już załatwiłeś (i masz przeświadczenie, że było w tym trochę Twojej winy- w sensie, że obu tych sytuacji mogłeś uniknąć). Nie wyprzedzaj na skrzyżowaniach i będzie ok :bigrazz: .

 

edit: dokonałeś przeniesienia. Tzn. Swój ewidentny brak kontroli w tych dwóch sytuacjach, który zaowocował tymi incydentami przypisujesz rowerzystom. A oni na prawdę nie zachowują się tak swawolnie na jezdni, by nagle skręcać w lewo, gdy są wyprzedzani (chyba, że wracają właśnie z imprezy :bigrazz: ). Po pierwsze rowerzysta słyszy (bo nie ma silnika, który by mu przeszkadzał) samochód/motocykl. Po drugie rowerzyści mają o wiele bardziej dogłębne niż motonici przekonanie, że wszyscy chcą ich rozjechać, a z racji rozwijanych prędkości są (prócz pieszych) najbierniejszymi uczestnikami ruchu.

Edytowane 12 Czerwca 2011 przez adwent

[kivi]

W świetle nowych przepisów, a zwłaszcza wyprzedzanie samochodów przez rowery z prawej strony mam pytanie:

jak mam skręcić w prawo na skrzyżowaniu?

Jadę sobie wolno prawym pasem z zamiarem skrętu i widzę w prawym lusterku rower, który jedzie po mojej prawej i wyprzedza te wolniej jadące pojazdy. Mamy wszyscy poczekać aż on przejedzie-bo to ja zmieniam pas ruchu, więc ja mam ustąpić pierwszeństwa, ponadto on może na mocy innego przepisu wyprzedzać na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym.

Jak to jest-mógłby mi ktoś zinterpretować?

[adwent]

W świetle nowych przepisów, a zwłaszcza wyprzedzanie samochodów przez rowery z prawej strony mam pytanie:

jak mam skręcić w prawo na skrzyżowaniu?

Jadę sobie wolno prawym pasem z zamiarem skrętu i widzę w prawym lusterku rower, który jedzie po mojej prawej i wyprzedza te wolniej jadące pojazdy. Mamy wszyscy poczekać aż on przejedzie-bo to ja zmieniam pas ruchu, więc ja mam ustąpić pierwszeństwa, ponadto on może na mocy innego przepisu wyprzedzać na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym.

Jak to jest-mógłby mi ktoś zinterpretować?

Jeśli widzisz go gdzieś daleko z tyłu - wrzuć prawy kierunkowskaz i zbliż się do prawej krawędzi - tak, by dla niego nie zostało miejsca- będzie po problemie.

[kivi]

No jasne, ale moim zdaniem głupio to jakoś wyszło.

[adwent]

Art. 24.

 

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.