8 lat bez zawiasów za spowodowanie wypadku na moto

[jurbassteck]

W moim mieście Policja robi często akcje "Trzeźwość" i za każdym razem ileś osób traci prawko, lub ma problemy. Czy ludzie się nie mogą nauczyć, by wsiadać za kółko jak się jest trzeźwym??

Pal sześć zdrowie i życie delikwenta, ale on staje sie potencjalnym mordercą na drodze!!

[motoivan]

Zginął człowiek , trzeba za to zapłacić . Cena jednej jazdy po pijanemu jest ogromna , ale nikt go chyba za kierownicą siłą nie sadzał . Już kiedyś o tym pisałem odnośnie pijanych kierowców że większość tych przypadków to nie ci którzy wstali od stołu , lecz " wczorajsi " . Człowiek często myśli że skoro się wyspał to już jest o.k , a tym czasem po 0,5 czystej wódki jeśli mnie pamięć nie myli trzeba odpoczywać od kierownicy około 24h . Temat ten nigdy nie był poruszony w żadnej z kampanii społecznej których jest sporo , a niektóre z nich są beznadziejne jak ta o warzywach .

[Tomek Kulik]

No, ale wiesz, że tak nie można...jest to niezgodne z moralnymi zasadami, a i prawnie jest to :wink: chyba zabronione.

A szkoda...

 

 

[marcinn72]

"łajamy" tych którzy pozwalają wsiadać pijącym za kierownicę, a ilu z nas nie reaguje jak wsiada ktoś na kacu (lub sami wsiadamy)?

zanim organizm poradzi sobie z alkoholem to wiele godzin musi minąć

[toOczeQ]

Po ostrzejszej imprezie najlepiej nie jeździć przez 2 dni ;)

Mimo iż się czuje doskonale, to i tak się tego nie odczuwa. A gorzej jak się spowoduje wypadek...

[bibor80]

Za jazde po pijaku powinny byc wysokie grzywny, a jak nie ma z czego placic to do odsiadki i odpracowac. Znam goscia, ktoremu zabrali prawko za jazde po pijaku, ale niczego go to nie nauczylo, bo zostal zlapany jeszcze kolejne 2 razy.

Teraz ponoc sprawa w sadzie jest, takze jestem ciekaw jak sie skonczy.

Podejrzewam, ze kazdy w zyciu robil glupie rzeczy, jedni mniejsze inni wieksze, ale chodzi chyba o to, zeby wyciagac wnioski na przyszlosc.

Niektorzy niestety tak nie robia, a jak cos sie stanie to wielki lament jest.

 

Pzdr

[majkelpl]

Wiekszosc z nas tu deklaruje ze beee, po pijaku jechac ze ja nigdy ze .. tamto i owamto.

A wystarczy pojechac na jakikolwiek zlot gdzie impreza alkoholowa trwa w najlepsze do niedzieli do 5-6 rano a pozniej .... wieczorem powrot do domu.

Na trzezwo juz ? :icon_mrgreen:

Hipokryzja i tyle.

A w odniesieniu do tematu ..... 8 lat to za malo :lapad:

[_Monter_]

Hmm, nie wiem jak z tą większością bo nie pije (tzn więcej jak dwa piwa) jak mam jechać na drugi dzień.

Jednak przyznaję, że nieraz mógłbym zareagować jak ktoś wsiada na motonga po imprezie w sposób bardziej stanowczy.

Jednakże zawsze zwracam uwagę dla znajomych jak wiem, że przesadzają a co oni z tym zrobią to ich sprawa...

Wiem, wiem....a jakby "moja ktoś tam" szedł i by się coś wydarzyło...

W takim wypadku powiedzcie co robić...dzwonić na policję, zabierać kluczyki czy walić w ryj, żeby się opamiętał dany osobnik?

[zbyhu]

Yo!

 

od dawna jestem zdania, że więźniowie powinni przymusowo pracować. zarobiliby na swoje utrzymanie i odpracowali swój dług wobec społeczeństwa. autostrady mamy do budowania*... elektroniczna kontrola na stosunkowo niewielkim obszarze IMHO technicznie nie byłaby skomplikowana ani droga. dodatkowy zysk z takiej resocjalizacji byłby taki, że wychodząc z więzienia miałby naturalne miejsce zatrudnienia, na budowach, co ułatwiłoby mu powrót do społeczeństwa. no i nie miałby czasu na naukę innego "fachu", od kolegów z celi. wielka szkoda, że obecny system penitencjarny nie korzysta z takich metod; w efekcie bowiem jest przeciążony i kompletnie nieskuteczny

 

 

No i patrzcie. Nie sadzilem, ze nadejdzie taki dzien, w ktorym sie w czyms bedziemy tak dokladnie ze soba zgadzac ;).

A chociazby mieli isc latac dziury w drogach po zimie, zeby nam nie spaprali autostrad, to juz byloby duzo. Niech zarobia na swoje utrzymanie. To juz taki bezdomny ma gorzej od przecietnego wieznia, a przeciez nikomu nic nie zrobil.

Albo lepszy pomysl - zrobic jakies "fabryko-wiezienia", gdzie wiezniowie zamiast zbijania bakow przed TV, lazenia na silownie czy grania w karty za nasza kase, pracowaliby w wewnatrz-wieziennych zakladach produkcyjnych. A niech nawet i na zasadzie dobrowolnosci (zeby jakies oszolomy od praw czlowieka nie wrzeszczaly), przy zalozeniu - pracujesz, masz szanse na zlagodzenie kary...

 

A co do wysokosci wyroku w sprawie - to ja uwazam, ze jest w sam raz. Gdyby gosc byl trzezwy, to inna rozmowa.

 

Pzdr

Edytowane 2 Lutego 2011 przez zbyhu

[qurim]

i dobrze mu tak. Choć 8 lat to i tak mało. Za spowodowanie śmierci po pijaku podobno jest kara bezwzględnego pozbawienia wolności 8-12 lat. Tak mi mówił "śwagier" milicjant. Własnie też obserwuję rozwój podobnej sprawy - kolegi brat zginął w wypadku samochodowym gdy w jego auto na czołówkę i z ogromną prędkością (podobno coś w zakresie 140-160km/h, na 40km/h limicie) wjechał pijany kierowca. Pijanej szmacie oczywiście nic się nie stało, a co zabawniejsze - okazało się że to mój znajomy, którego i tak nigdy nie lubiłem. A kolega zginął zostawiając żonę, trójkę dzieci i czwarte w drodze akurat jest. Ciężko pracujący, uczciwy i miły człowiek.... Teraz dokładamy wszelkich starań aby sprawca odpękał swoją winę. Wiemy w którym areszcie się znajduje, mamy tam "wtyki" w postaci klawiszy a także więźniów. Marny pijaczyna podobno już doświadcza "braterskiej miłości". :icon_twisted: A jak sprawa się skończy i trafi do normalnej paki, prawdopodobnie tam gdzie siedzi mój kuzyn, no to wtedy będzie miał pokutę dopiero. Jeśli sam ze sobą nie skończy wcześniej.

[szramer]

wg mnie powinni podniesc poziom alkoholu we krwi do 0.08 i bylo by wtedy mniej pijanych kierowcow :evil:

[_Monter_]

Chyba żartujesz Szramer?

 

[szramer]

w wielu krajach tak jest i jakos sobie radza , nawet tak uwielbianym w polsce mitycznym kraju jak usa ,

z doswiadczenia swoich znajomych wiem ze kary ich nieodstraszaja , odsiadki, prace spoleczne , dozywotnie zakazy prowadzenia pojazdow itp...

i w polsce tak samo sobie z tym nieporadza , kto pil bedzie dalej pil, bo po alkoholu kazdy ma totalnie wyj**ane i nieliczy sie z konsekwencjami

[_Monter_]

Rozumiem, ze miałeś na myśli 0.8 promila.

W niemcowie 0.05 i w sumie to naprawdę wystarczy.

Myślę, ze w Polsce byłoby na opak to rozumiane(z resztą jak zwykle).

Rację masz, że jak ktoś pije i jeździ to i tak będzie jeździł...do czasu tragedii lub kontroli a potem recydywa.

Tylko nagłaśnianie takich wyroków moze zmniejszyć tą plagę.

 

 

[bibor80]

W Irlandii zmniejszyli z 0.8 do 0.5, a ile walki z tym bylo.

 

Pzdr