Skocz do zawartości

CB500 problem z rozłączeniem lagi


GTwice
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem "w trakcie" wymiany uszczelniaczy w Hondzie CB500 i natknąłem się na problem. Działam wg manuala Haynesa. Lewą lagę rozebrałem bez problemu, po rozkręceniu wszystkiego wybiłem uszczelniacz i wszystko jest ładnie, natomiast napotkałem problem z drugą - nie można było wybić, w górnym położeniu (w sensie najbardziej wysunięta rura) coś się zacinało. Sądząc że to uszczelniacz trzyma zabrałem się do jego wyciągania metodami alternatywnymi (temat na osobną bajkę - dużo piłowania i takie tak, w każdym razie poza nim wszyscy zdrowi), jednak okazuje się że to nie to. Sądzę że winnymi są te dwie jakby miedziane tulejki które się ślizgają - jedna jest na końcu rury chromowanej, druga na górze slidera (czy jak to tam się po polsku zwie) - konkretnie to numery 6 i 23 na tym rysunku - mam wrażenie że jedna wchodzi w drugą i ją rozpiera klinując w tym aluminiowym sliderze, chociaż haynes zarzeka się że to niemożliwe.

 

No i teraz mam problem bo o ile do uszczelniacza było jeszcze jak się dobrać, to do tej tulejki już nie ma jak - widać tylko grzbiet i tyle. W zasadzie mógłbym na tym się zatrzymać, założyć nowy uszczelniacz i próbować trafić jakoś tym damperem przy składaniu, ale nie lubię półśrodków - chciałbym to rozebrać do końca, wymyć jak należy, sprawdzić stan wszystkiego itp. Ma ktoś jakiś pomysł jak można się do tego dobrać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powoli tam i z powrotem i ma wyjsc. zamocuj dolna czesc zawieszenia ( ja zawsze wiaze ja na grubym sznurku do czegos stabilnego, zeby nie porysowac w imadle) i raz za razem staraj sie wyjac. przy wkladaniu 'sliderow' pokrytych teflonem postaraj sie ich nie zniszczyc i nie porysowac lagi - czasami trudno to zrobic bez odpowiedniego narzedzia i ludzie masakruja czym popadnie - czasem wyciagam z zawieszenia 'slidery' tak poniszczone przez cudakow, ze nadaja sie juz tylko do wymiany

Edytowane przez szynszyll
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem "w trakcie" wymiany uszczelniaczy w Hondzie CB500 i natknąłem się na problem. Działam wg manuala Haynesa. Lewą lagę rozebrałem bez problemu, po rozkręceniu wszystkiego wybiłem uszczelniacz i wszystko jest ładnie, natomiast napotkałem problem z drugą - nie można było wybić, w górnym położeniu (w sensie najbardziej wysunięta rura) coś się zacinało. Sądząc że to uszczelniacz trzyma zabrałem się do jego wyciągania metodami alternatywnymi (temat na osobną bajkę - dużo piłowania i takie tak, w każdym razie poza nim wszyscy zdrowi), jednak okazuje się że to nie to. Sądzę że winnymi są te dwie jakby miedziane tulejki które się ślizgają - jedna jest na końcu rury chromowanej, druga na górze slidera (czy jak to tam się po polsku zwie) - konkretnie to numery 6 i 23 na tym rysunku - mam wrażenie że jedna wchodzi w drugą i ją rozpiera klinując w tym aluminiowym sliderze, chociaż haynes zarzeka się że to niemożliwe.

 

No i teraz mam problem bo o ile do uszczelniacza było jeszcze jak się dobrać, to do tej tulejki już nie ma jak - widać tylko grzbiet i tyle. W zasadzie mógłbym na tym się zatrzymać, założyć nowy uszczelniacz i próbować trafić jakoś tym damperem przy składaniu, ale nie lubię półśrodków - chciałbym to rozebrać do końca, wymyć jak należy, sprawdzić stan wszystkiego itp. Ma ktoś jakiś pomysł jak można się do tego dobrać?

Wybijaj dalej... Uszczelniacz trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Trzeba z tym powalczyć, a się rozejdzie. miałem tak w Harrym zeszłej zimy, jedna noga poszła spoko, a druga siedziała jak uparta. Wkręciłem lagę w półkę i szarpałem aż do skutku. Psiknij tam jakiegoś WD-40 skoro i tak będzie wszystko myte.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wybijałem i wybijam, ale nic to nie daje - w górnym położeniu coś się blokuje, muszę walić całością o podłogę żeby rura znowu chciała się schować - jeśli jest faktycznie tak jak pisałem, czyli dolny ślizgacz wchodzi w ten górny (nawet na małym odcinku) to go będzie rozpierał i siłą rzeczy jeszcze bardziej klinował co uniemożliwi wyjęcie tego wszystkiego - a nie wiem co innego mogłoby tam się dziać że tak to się zachowuje. Dlatego właśnie pytam czy nie zetknął się ktoś z taką sytuacją (nie tylko że nie chciało wyjść ale dodatkowo zacinało) i czy dalsze wybijanie tylko nie pogorszy sytuacji (bo się dalej wyrobi i będzie wcinało jeszcze mocniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wybijałem i wybijam, ale nic to nie daje - w górnym położeniu coś się blokuje, muszę walić całością o podłogę żeby rura znowu chciała się schować - jeśli jest faktycznie tak jak pisałem, czyli dolny ślizgacz wchodzi w ten górny (nawet na małym odcinku) to go będzie rozpierał i siłą rzeczy jeszcze bardziej klinował co uniemożliwi wyjęcie tego wszystkiego - a nie wiem co innego mogłoby tam się dziać że tak to się zachowuje. Dlatego właśnie pytam czy nie zetknął się ktoś z taką sytuacją (nie tylko że nie chciało wyjść ale dodatkowo zacinało) i czy dalsze wybijanie tylko nie pogorszy sytuacji (bo się dalej wyrobi i będzie wcinało jeszcze mocniej).

 

Bardzo częsty przypadek w kilkunastoletnich motocyklach.

Pomocne jest zamocowanie w sztywnym imadle pręta o średnicy zbliżonej do osi i założenie tam dolnej części teleskopu co ułatwi mocne szarpnięcie.

 

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy dalsze wybijanie tylko nie pogorszy sytuacji (bo się dalej wyrobi i będzie wcinało jeszcze mocniej).

 

Gorszą sytuacje to już teraz masz. Wydaje mnie się że nie ma odwrotu - musisz to rozebrać, bo jeździć na takim czymś raczej nie polecam. Pisałem wcześniej - nalej sporo WD40 na górny ślizg i okolice i zostaw na jakiś czas w pozycji stojącej. potem walcz. Ślizgi musiały by być sporo wyjechane żeby się klinować jeden w drugim. Jest to możliwe ale to ekstremalny scenariusz raczej.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...