Hero Opublikowano 6 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 No to już przegięcie i kwalifikuje się do porządnego obicia mordy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcinR Opublikowano 6 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 moje obserwacje sa takie, ze kierowcy katamaranow sa coraz fajniejsi... jak nie mam miejsca lub musialbym jechac np. po linii ciaglej to sie nie wciskam. Wowczas jednak najczesciej ktos robi mi miejsce i jade. ZAWSZE staram sie podziekowac, bo to zwyczajnie mile jest... Jesli juz sie przytrafilo, ze ktos zajechal mi droge, to zwykle z nieuwagi (dlatego jak jade na moto, to nie ufam nikomu - to w koncu moj tylek jest). W czasie sezonu raz jeden koles w golfie permanetnie wymusil na mnie pierwszenstwo. Patrzyl na mnie na skrzyzowaniu (rownorzednym - bylem z prawej) i jechal z usmiechem. Hehe, no i juz chyba zapamieta, ze tak nie mozna, bo... wszystko dzialo sie na oczach policjanta... na motocyklu. Pamiętajcie też, że wielu kierowców puszek to też motocykliści, dlatego wam ustępują :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 6 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 W środku siedział rozgestykulowany kretyn w kraciastej czapeczce Pewnie jakiś polaczek. Oni jacyś tacy sfrustrowani wiecznie... =] Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gravis Opublikowano 6 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 Pewnie jakiś polaczek. Oni jacyś tacy sfrustrowani wiecznie... =] A Ty nie jesteś Polakiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 6 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 Ależ skąd - on jest polaczkiem, wie z doświadczenia jak to jest być tak sfrustrowanym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 Nie wiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat, ale jak jadę samochodem to nie bardzo wiem jak zjeżdżać motocyklistom. Dajmy na ten przykład Paryż. Auta jadą blisko lewej krawedzi lewego pasa, blisko prawej krawędzi prawego pasa. Środkiem jadą motocykle i jest git. W Polsce obserwuję jazdę "na szarańczę" czyli którędy się da. I tak jak zjadę w prawo przepuszczając tego po lewej, automatycznie zajeżdżam temu po prawej i jestem śmieciem puszkarzem co to zajeżdża motocyklistom i czuje do nich zawiść, bo oni właśnie jadą. Reasumując: Gdyby wszyscy jeździli w sposób w miarę uporządkowany, mniej trzeba by było patrzeć w lusterka, bo wiadomo by było że :"motocykliści są z lewej" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 (edytowane) Ale wiesz o tym, że większość źle lata. Ale chcąc nie być ujem nie należy zjeżdżać bo nie wiesz, z której strony zostaniesz zaatakowany. Edytowane 7 Października 2010 przez kivi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 (edytowane) Jak jadę samochodem drogą jednojezdniową, to jadę bliżej pobocza. Jak jest kilka pasów, to trzymam się środka pasa i mam w nosie. Kozak sobie poradzi, a mięczki niech się uczą. ps. hero, nie pozwalaj sobie Edytowane 7 Października 2010 przez saska251 Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 Kozaka to parę dni temu wciągło pod cięzarówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 (edytowane) wciągnęło, czy sam wjechał? Edytowane 7 Października 2010 przez saska251 Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 ps. hero, nie pozwalaj sobie Nie rzucaj kretyńskich tekstów to potem nie będziesz się smucił że ktoś to negatywnie skomentuje. Kozaka to parę dni temu wciągło pod cięzarówkę. Fakt, z tego co napisali to próbował jechać między samochodami na wysokości budowanego Mostu Północnego, a tam akurat jest kiepska nawierzchnia i poprowadzone rozjazdy, mógł się zagapić i zamiast skręcić w odpowiednim momencie w rozjazd to wpakował się pod ciężarówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzik Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 (edytowane) nie widziałem jeszcze wypadku wynikłego bezpośrednio z zajechania drogi w korku. mnie uderzyl inny motocyklista ktory postanowil zmienic pas. tzn ja jechalem jedna luka miedzy furami a on rownolegla (na Prymasa) Edytowane 7 Października 2010 przez Guzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 Nie rzucaj kretyńskich tekstów to potem nie będziesz się smucił że ktoś to negatywnie skomentuje. ja się nie smucę, tylko ci zwracam uwagę. świń z tobą nie pasłem, żebyś sobie mną mordę wycierał :flesje: Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 Hero ma zawsze racje i do niego należy ostatnie słowo. Jakiś tępy frustrat-co za argument uznaje tylko bicie po ryju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adwent Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 kiedyś pisałem, że będąc tylko puszkarzem (jeżdżę na moto od 2007 r.) nie przepuszczałem motocykli w korku. Nie zajeżdżałem drogi, stwarzając zagrożenie, tylko ustawiałem się tak, by moto nie mogło przejechać. Bałem się po prostu o lakier. Sądzę, że wielu puszkarzy boi się o lakier i to główna przyczyna nieprzepuszczania moto w korku. Gdy słyszę wytłumaczenie, że zawiść stojących w korku - to nie wierzę. Dotyczy ona pewnie jakiegoś tam nikłego procentu przypadków. Od kiedy jeżdżę motocyklem zacząłem przepuszczać w korku, gdy akurat tkwię w puszce, często składam nawet lusterka. Przekonałem się, że motocykl można spokojnie opanować nawet na małej prędkości. Ale puszkarze niemotocykliści nie wiedzą o tym (bo niby skąd)- więc mnie ich lęk nie dziwi. Ostatnio tkwiąc w puszce (bo w moto udało mi się zatrzeć silnik :icon_rolleyes: i czekam, aż będzie zrobiony) widziałem fajną akcję. Gość z kuframi bocznymi wystającymi sporo za lusterka (na co zwróciłem uwagę- więc wiem, że nie mogły być dla niego punktem odniesienia) przejechał w korku dosłownie na centymetry obok puszek. Nie wierzę, że miał to pod kontrolą, w czasie jazdy chwiał się na boki i brakowało ciut-ciut by zarysował puszkarzy (pewnie zapomniał o kufrach bocznych - to było jakieś vfr, nie turystyczne enduro). Jak myślicie- jakie wnioski wyciągną ci puszkarze a także wszyscy, którzy to obserwowali? I zgaduję, że ten koleś w końcu kogoś porysował kawałek dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.