Skocz do zawartości

Przystosowywanie Dominatora do jazdy w terenie.


Hipolit
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich zainteresowanych, obiekt badań to Honda NX 650 Dominator 90r.

Sprawa jest następująca; od kilku dni nareszcie zacząłem używac motocykla zgodnie z przeznaczeniem, zarzuciłem kostki, podniosłem błotnik ile się dało by błoto nie blokowało przedniego koła i jak na razie tyle.

Ale wyszło mi kilka niedogodności podczas przepraw prze rzekę i zalane pola: Dominator przy wjeżdżaniu do wody i zalaniu głowicy wodą gasł i nie chciał odpalić przej jakieś 5-7 minut i teraz pytanie czy jest to kwestia zalewania fajki i świecy od zewnątrz czy tego że przewód odpowietrzający gaźnik znajdował się pod wodą? Dodam że stało się to pierwszy raz gdy trafiłem w dół na polu gdzie było ZA Dużo wody i tam zalało mi głowice podczas zanurzenia go tylko do połowy silnika nie było żadnych problemów, przewód odpowietrzający jest nacięty by nie blokowało się w nim błoto.

Czy jest jakiś sposób żeby uszczelnić okolicę świecy jeśli to jest powodem tego zachowania?

Czy moduł który znajduję się pod przednią owiewką nie ulegnie suzkodzeniu gdy chlapnie na niego woda?Nie mam zamiaru zanurzać przodu :bigrazz:

Następne pytanie dotyczy wlotu powietrza do filtra; czy jeśli przedłużę wloty(jakimś czym jeszcze nie wiem czym) i poszczę go pod bakiem aż do główki przy ramie w której jest gorący olej nie będzie to podgrzewać powietrza na tyle że wpłynie to na zmianę pracy silnika?

Zdjęcia pojazdu poniżej :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanurzasz silnik do głowicy? :eek: O żesz w morde, toż to najwyższy hardcore :biggrin: Tylko, że szkoda silnika i sprzętu, jak Ci zrobi ładne zwarcie to Ci spali moduł i inne pierdoły. Jak się dostanie woda do cylindra to zniszczysz silnik, pęknie tłok, powyginają się zawory lub inne cuda. Jak się dostanie woda do oleju i silnik na tym pochodzi to też niezbyt długo :bigrazz: Zanurzanie gorącego silnika nawet do połowy też nie jest zbyt szczęśliwym pomysłem, wszak jest takie zjawisko zwane szokiem termicznym i cosik Ci może popękać np. blok silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanurzasz silnik do głowicy? :eek: O żesz w morde, toż to najwyższy hardcore :biggrin: Tylko, że szkoda silnika i sprzętu, jak Ci zrobi ładne zwarcie to Ci spali moduł i inne pierdoły. Jak się dostanie woda do cylindra to zniszczysz silnik, pęknie tłok, powyginają się zawory lub inne cuda. Jak się dostanie woda do oleju i silnik na tym pochodzi to też niezbyt długo :bigrazz: Zanurzanie gorącego silnika nawet do połowy też nie jest zbyt szczęśliwym pomysłem, wszak jest takie zjawisko zwane szokiem termicznym i cosik Ci może popękać np. blok silnika.

 

A Ty używałeś kiedyś enduro? Ty wiesz do czego te motocykle zostały stworzone? Czy tylko teoretyzujesz?

 

Hipolit - gaśnięcia nie przeskoczysz - jak za głęboko wjedziesz, to gaśnie. Najprościej wtedy położyć moto i przelać z gaźnika wodę (którą ma szansę nabrać :biggrin: ). Jak za szybko gaśnie to na początek wymień przewody świecy na nowe i szczelne. I sprawdź jak z przewodami od cewki. W DRZ, po głębokim brodzeniu też tak było. I pamiętaj abyś filtr powietrza miał zawsze dobrze nasączony.

 

BTW swego czasu jeździłem z kolesiem który latał z nami Dominatorem - praktycznie tylko na skokach wymiękał (nie ta zawiecha) - ale Strażak to bylk hardkorowiec bez instynktu samozachowawczego. Jak dla mnie to za ciężkie i za miękkie moto w błotne zabawy - zdażało się wyciągać to bydle z błota albo ze Świdra - ciężka sprawa nawet na trzech chłopa...

Edytowane przez maniek_7

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty używałeś kiedyś enduro? Ty wiesz do czego te motocykle zostały stworzone?

Tak wiem :bigrazz:

Nie jestem pewien czy gaśnięcie podwodą to taka normalna sprawa bo na własne oczy widziałem kiedyś jak koleś jeździł AFRYKĄ po rzece aż po sam wlot to filtr i bez problemu z niej wyjeżdżał.

Chyba njprawdopodobniej będzie to fajka bo rzuciłem na nią okiem i ma troszeczkę luzu pomiędzy porcelanką na świecy. Ale odpowietrzenia gaźnika tez nie byłem pewien.

A gdy akumulator znajduję się pod wodą może się uszkodzić? Przecież woda też przewodzi prąd.

Co do filtra jest papierowy i sprawdzam go co jazdę w terenie.

A co myślicie o takim przerobieniu wlotu powietrza, ciepłe powietrze nie pogorszy pracy silnika?

 

Wiesz co Maniek ostatnio śmigam z gościem który jeździ YZ250 i ta waga to czasami zaleta a jak zakopałem się w błocie to sam go wyciągnąłem, jestem już oswojony z tą wagą i łatwiej mi się tym jeździ w terenie niż jego CROSSem jak dał mi się przejechać. Skoków to nie preferuje bo to jednak tylko motocykl wywodzący się z Dakaru, pomimo że nigdy tam nie startował.

Zanurzasz silnik do głowicy? eek.gif O żesz w morde, toż to najwyższy hardcore biggrin.gif Tylko, że szkoda silnika i sprzętu, jak Ci zrobi ładne zwarcie to Ci spali moduł i inne pierdoły. Jak się dostanie woda do cylindra to zniszczysz silnik, pęknie tłok, powyginają się zawory lub inne cuda. Jak się dostanie woda do oleju i silnik na tym pochodzi to też niezbyt długo bigrazz.gif Zanurzanie gorącego silnika nawet do połowy też nie jest zbyt szczęśliwym pomysłem, wszak jest takie zjawisko zwane szokiem termicznym i cosik Ci może popękać np. blok silnika.

Raz tylko mi się to zdarzyło i to przypadkiem, na ogół preferuję jadę po lesie i polach a rzeką musiałem tam dojechać i nigdy na rozgrzanym silniku nie wpadam od razu do wody na początku schłodzę go w jakiś inny sposób. Widziałem już motocykl którym gość nagle wjechał do wody i blok nie wytrzymał tak więc się uczę na cudzych błędach :bigrazz:

Edytowane przez Hipolit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerób filtr na gąbkowy - podstawa jeśli chcesz topić moto.

Upewnij się też, czy silnik nie będzie brał wody odmą.

Woda, owszem przewodzi prąd, ale taka niesłona raczej słabo - nie powinno mieć to znaczenia jeśli chodzi o zwarcia na aku.

Gorzej, że instalacja zacznie rdzewieć, ale to za jeszcze trochę.

Co do gaśnięcia - obstawiam, że zalewa gdzieś elektrykę.

Odpal sprzęta i polewaj wodą kolejne elementy aż zagaśnie - powinno udać się zdiagnozować.

Proponowałbym też rozebrać, sprawdzić, wyczyścić i nasmarować wszystkie elementy (dźwignie) tylnego zawieszenia, żeby miało szanse jeszcze pożyć (z doświadczenia wiem, że mało kto o to dba - a warto).

Kumpel na dominatorze skakał na 6m w dal (hopka wysokości 80cm).

 

pzdr, Adam

 

P.S. Dominator jak na swoją klasę bardzo fajnie się prowadzi i sporo może w terenie. Właśnie dominator znajomego mnie nakręcił na kupienie czegoś lżejszego (XL600R i aktualnie LC4)

Edytowane przez fxrider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominator będzie jeżdżony po wodzie rzadko ale na pewno się to jeszcze zdarzy. Co do dźwigienek to wszystko było smarowane. W zimie rozebrałem motocykl do tego stany że na podnośniku została rama, silnik z gaźnikiem, przednia zawiecha lampa z zegarami tak więc motocykl przeszedł porządny serwis przed sezonem.

A z tym diagnozowaniem do dobry pomysł na pewno spróbuje no i filtr też przerobie bo mam akurat stary papierowy więc może coś z niego wyrzeźbię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto przejrzeć wszytskie kostki i nie żałowac na nie kontakt spray'u. Ogolnie, dodatkowo można pozabezpieczac je taśmą izolacyjną - u mnie sprawdzało sie to na tyle dobrze, ze XT wytrzymywał wode dochodzącą do siedzenia. Nowy kabel WN i fajką drogie nie są, a lepiej mjieć te elementy pewne. No i wszytskie odpowietrzenia, odme itd warto dodatkowo wyprowadzić jak najwyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...