rahu Opublikowano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2010 Tak, tak rahu. A potwierdzają to statystyki wypadków śmiertelnych wśród rowerzystów i skuterzystów :banghead: Pzdr Dominik może zbyt uprościłem - szczerze Ci powiem, że nie chce mi się tego tłumaczyć :) kto ma rozumieć ten rozumie o co mi chodzi :icon_biggrin: p.s. nie boli Cię głowa od tego uderzania? ;) pzdr KAPD Klub Anonimowych Piratów Drogowych"Człowiek zbyt poważny jest strasznie śmieszny" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DominikK Opublikowano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2010 może zbyt uprościłem - szczerze Ci powiem, że nie chce mi się tego tłumaczyć :) kto ma rozumieć ten rozumie o co mi chodzi :icon_biggrin: p.s. nie boli Cię głowa od tego uderzania? ;) pzdr Nie nie boli. Zastanawiałem się czy nie za ostro z tą głową. Nie chodziło w każdym razie o czepianie się Twojej osoby. Wiem że cześć rozumie o co chodzi, ale jest też część, która nie zrozumie i będzie zapierdal*ć, bo na forum jeden gość powiedział, że wtedy jest bezpieczniej. Generalnie trzeba by doprecyzować, że to "do pewnego momentu" to prędkość przy której pojazdy jadące w tą samą stronę, jadą z co najmniej taką samą prędkością lub odrobinę wolniej - to jest moja teoria. Oczywiście mowa o drogach gdzie mamy rozdzielone kierunki jazdy Pzdr Dominik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trollsky Opublikowano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2010 młody był i niestety padł ofiarą selekcji naturalnej. www.trollsky.comhttp://www.youtube.com/user/Trollskyy?feature=watch Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rs333 Opublikowano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2010 Wczoraj, oglądając ze znajomymi wieczorny mecz przy piwku pojawił się temat motocyklistów. Jako jedyny mam motocykl więc staram się w sposób naturalny tłumaczyć, że niekoniecznie całe zło na drogach to motocykliści. Wywiązała się ciekawa dyskusja i myślę, że fakt, iż jestem motocyklistą sprawia, że oni podchodzą trochę inaczej do nas na drogach. Starają się zrozumieć nasz punkt widzenia i za to ich szanuję. Ale niestety prawda jest smutna, że dla większości ludzi jesteśmy postrzegani jako dawcy i najgorsze zagrożenie dla wszystkich użytkowników dróg. Zadajcie pytanie znajomym, w przypadku wypadku samochodu z motocyklem czyja była wina? W 90 % nie znając okoliczności padnie odpowiedź, że motocyklisty bo pewnie zapier...ał jak pocisk. Wszyscy musimy pracować nad zmianą tego wizerunku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adwent Opublikowano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zadajcie pytanie znajomym, w przypadku wypadku samochodu z motocyklem czyja była wina? W 90 % nie znając okoliczności padnie odpowiedź, że motocyklisty bo pewnie zapier...ał jak pocisk. Wszyscy musimy pracować nad zmianą tego wizerunku. bo w 90% przypadków zapier*alał jak pocisk. :buttrock: A zmieniać wizerunek to jak mamy? Wszyscy zacząć jeździć 50? Ja mogę, ale tylko jeśli Wy też będziecie :wink: :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arnidude Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 bo w 90% przypadków zapier*alał jak pocisk. :buttrock: A zmieniać wizerunek to jak mamy? Wszyscy zacząć jeździć 50? Ja mogę, ale tylko jeśli Wy też będziecie :wink: :P Nikt tego wizerunku już nie zmieni. Każdy z nas od czasu do czasu odkręca. Co ma sobie pomyśleć człowiek siedzący w domu i słyszący ryk i zmiany biegów. Nawet jak się rozpędzisz chwilowo 1-2 do 120 to dla niego będziesz już przegrany. Jak np. już pokażą jakiś zlot w TV to zazwyczaj też przy okazji pokażą coś ala palenie gumy lub inne zagrania by telewidzowi uzmysłowić, że to jest szalone. Mój pierwszy szlif przyciąłem jadąc 40 i skręcając na skrzyżowaniu wjechałem w plamę oleju. Jak podnosiłem moto to widziałem gapiów patrzących się jak na świra. Raz gdy dojeżdżałem w upał do skrzyżowania i puszkasz depnął po hamulach gdy tylko zapaliły się żółte a ja jechałem środkiem pasa za gdzie znajdowały się wszystkie kapy olejowe z silników, kilka metrów za nim i VF1100 wpadłem w poślizg i dalej w stylu żużlowym w ostatniej chwili, podpierając się kolanem ustrzegłem przed przewrotką i kilka cm przed zderzakiem. Obok przystanek i tłum ludzi pukających w czoło. Jechałem może 50 ale zapewne byłem dla nich wariatem. Także dla niektórych już zawsze każdy najbardziej kulturalny będzie taki sam - utracjusz. Ale pocieszające są też sympatie spotykane na trasie. Pamiętam gdy rodzinka w puszce zjechała nam kiedyś z drogi. Mignąłem kierunkami, wyciągnąłem łapę a oni wszyscy ręce za okna i zaczęli machać. Z resztą po co mamy kogokolwiek do siebie przekonywać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 (edytowane) Nie ma co udawać że jesteśmy święci. Prawda jest taka że nikt z Nas nie jeździ w ramach kodeksu, nie licząc Hondzi i KS`a. :biggrin: Nie mam zamiaru pokazywać że jeżdżę wolno i grzecznie skoro zaraz i tak odwinę gaz na ładnym asfalcie. Pozerstwo. Naród tępy to i takie poglądy są. W UK cywile są bardziej oswojeni z jednośladami ale i tak zawsze jesteśmy na przegranej pozycji. Mnie kiedyś gdy mijałem wypadek moto i zapytałem policjanta co jest grane, odpowiedział "Wy motocykliści zawsze jesteście winni...". Bo taka jest prawda. Każdy użytkownik jeździ pojazdem bo musi np.skoczyć do sklepu, do pracy, zawieźć dziecko czy żonę gdzieś, coś przewieźć itd. A My jeździmy po to żeby tylko jeździć. Dla przyjemności, zabicia czasu, z nudów. Czyli ogólnie jesteśmy "niepotrzebnymi" użytkownikami dróg. W PL każdy jeździ szybko i lachę kładzie na przepisy, ale że motocykle to najszybsze pojazdy to najbardziej rzucamy się w oczy. Na drodze nie jestem totalnym burakiem i świrem, staram się jechać tak aby nie zrobić krzywdy sobie lub komuś, ale owieczką nie jestem. Jak któryś mnie zdenerwuje to będzie terror. Mieszkam blisko kościoła, jest tam jakiś pomnik gdzie mohry zbiegają się jak łososie do wodopoju. Często blokują ulicę chociaż miejsca mają dużo, jednak muszą pełzać po ulicy jak zombie i odprawiać te swoje modły. Jako że klaksonu w terenie zabudowanym nie wypada używać to zwykle nap****lam z wydechów ogniem. Znacznie skuteczniejsze niż klakson. :icon_evil: :buttrock: A ksiądz zamiast odprawiać rytuał zbierania kasy to patrzy co za wariat jedzie na motÓrze. Jak któryś kierowca niedzielny zamula na drodze i nie raczy zsunąć się do krawężnika to też mnie denerwuje. Najlepiej gdy ma otwarte okna w furze, wtedy redukuję i przelatuję koło niego na pełnym ogniu, jednocześnie pokazując środkowy palec. A jak trafię na kumatego kierowcę na mieście, w trasie, gdziekolwiek to zwykle pokazuję mu :lalag: . Kulturka musi być. Nawet w korku gdy któryś się zsunie to staram się od razu pokazać :lalag: jednocześnie prowadząc jedną ręką kredens. Pokażę mu raz, drugi, trzeci to gość poczuje się "potrzebny" i innemu bikerowi też ustąpi. A na chamowatego buca nic nie zadziała, więc środkowy palec też nie zaszkodzi. Może tylko do zdenerwować, może wyjdzie z fury i się spruje więc wtedy jest okazja żeby takiemu przyłożyć. Oczywiście sam musi najpierw mnie dotknąć/szarpnąć/uderzyć co bym miał wymówkę że mnie zaatakował. :icon_twisted: Edytowane 19 Czerwca 2010 przez qurim MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepesz Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 (edytowane) Każdy użytkownik jeździ pojazdem bo musi np.skoczyć do sklepu, do pracy, zawieźć dziecko czy żonę gdzieś, coś przewieźć itd. A My jeździmy po to żeby tylko jeździć. Dla przyjemności, zabicia czasu, z nudów. Czyli ogólnie jesteśmy "niepotrzebnymi" użytkownikami dróg. W PL każdy jeździ szybko i lachę kładzie na przepisy, ale że motocykle to najszybsze pojazdy to najbardziej rzucamy się w oczy. Nie. Znakomita większość motocykli do przewozu 1 czy 2 osób bez bagażu większego niż ca. 15 kg jest w pytę efektywniejszym pojazdem niż samochody osobowe. Czy to skundlona cbr 600 czy wypieszczone zx12, obie są rozsądniejszym wyjściem do poruszania się po mieście. Mniejsze marnowanie infrastruktury drogowej jak i paliwa. Oszczędność czasu gratis. Edytowane 19 Czerwca 2010 przez Pepesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Margrabia Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 (...) Oszczędność czasu gratis. dolicz sobie ubieranie się i rozbieranie, i nagle ta oszczędność drastycznie zmaleje ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 (edytowane) Nie. Znakomita większość motocykli do przewozu 1 czy 2 osób bez bagażu większego niż ca. 15 kg jest w pytę efektywniejszym pojazdem niż samochody osobowe. Czy to skundlona cbr 600 czy wypieszczone zx12, obie są rozsądniejszym wyjściem do poruszania się po mieście. Mniejsze marnowanie infrastruktury drogowej jak i paliwa. Oszczędność czasu gratis. Przelicz max. liczbę przewożonych osób i bagaż względem zużycia paliwa. Edytowane 19 Czerwca 2010 przez qurim MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 akurat ekonomia to słaby argument-mniej więcej pali tyle samo:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepesz Opublikowano 20 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2010 (edytowane) Jakbym miał jeździć samochodem który chociaż w 50 % odpowiada osiągom współczesnego motocykla klasy 600 to pewnie żłopałby z 18 litrów. Dla mnie to JEST ekonomika. Zakończając ot : przyjrzyjcie się samochodom w większych miastach. Albo ja trafiam na takie pory albo lwia część aut przewozi 1 max 2 osoby. Edytowane 20 Czerwca 2010 przez Pepesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElwisDB Opublikowano 21 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2010 Przelicz max. liczbę przewożonych osób i bagaż względem zużycia paliwa. Ile osób znasz, które jadąc do roboty biorą 4 pasażerów i bagaż ? :icon_mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PAJDOR Opublikowano 23 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2010 Ile osób znasz, które jadąc do roboty biorą 4 pasażerów i bagaż ? :icon_mrgreen: Jedną :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElwisDB Opublikowano 24 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2010 To przekaż gratulacje za wzorowe ekonomiczno-ekologiczne podejście :lalag: Zakładając, że nie chodzi o kierowcę autobusu :icon_mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi