Arni Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 (edytowane) Witam. Nurtuje mnie jedna rzecz. Otóż w instrukcji do naprawy samochodu pisze, że nakrętka na wałku atakującym w tylnym moscie (to wałek ktory idzie od konca wału napędowego wgłąb mostu, posiada zębatkę atakującą na swoim drugim koncu ,ktora współpracuje z satelitą w moscie) powinna być dokręcana z siłą 245-290 Nm. Siła ta bezpośrednio sciska 2 łożyska stożkowe w których łożyskowany jest w/w wałek. 245 Nm to wg mnie potężna siła, skoro przy 160Nm prawie wisiałem na kluczu dokręcając tą nakrętkę, i przestałem dalej, w obawie że coś za chwilę *****. Czego nie rozumię - te same łożyska stożkowe (róznią sie wymiarem i oznaczeniem oczywiscie, ale wielkoscią bardzo do siebie zbliżone) znajdują sie z przodu i łożyskują piastę przedniego koła. Jednak jak wiadomo przód dokręca sie do pierwszego oporu i tak pozostawia (w tym aucie - pracuje tu dołączany napęd przedni (4x4) realizowany za pomoca automatycznych sprzegiełek,stąd konstrukcja różni sie od osobówek z zasady ). Tak więc łożyska z przodu pracują przy minimalnym scisku, a jakiekolwiek zwiększenie siły ich docisku natychmiast powoduje przegrzewanie się tych łożysk, wycie i uszkodzenie. I tu można przesadzić dokrecając zwyczajnie ręką bo inaczej sie nie da. Skąd taka rozbieżność w sile docisku tych łożysk? Nie jestem ekspertem od materiałow i ich wytrzymałosci ale wydaje mi sie, że te łożyska w tylnym moscie pracują pod bardzo dużą siłą jaką wywiera sam wał napędowy poruszając autem a do tego jeszcze dodajmy scisk nakrętką z siłą 245Nm. Jest to dla mnie zagadka, dlaczego praktycznie te same łożyska sa dokręcane z tak skrajną siłą dokręcenia. Samochód to Frontera A, wymieniałem uszczelniacz wałka atakującego. Edytowane 14 Maja 2010 przez Arni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 bo to opel w astrze przy zawieszeniu też jest podobnie, ta sama śruba w jednym miejscu 180nm, w drugim 100nm, trzymają ten sam element zapewne konstruktor coś miał w zanadrzu skoro tak ma być Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 14 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2010 (edytowane) w instrukcji do naprawy samochodu pisze, że nakrętka na wałku atakującym w tylnym moscie (to wałek ktory idzie od konca wału napędowego wgłąb mostu, posiada zębatkę atakującą na swoim drugim koncu ,ktora współpracuje z satelitą w moscie) Nie z satelita tylko z kolem talerzowym :icon_exclaim: Arni, logiczne myslenie naprawde nie boli :wink: Nie wiem czy masz ksiazke i rysunek tej przekladni czy tez nie, albo rozebrales juz ta przekladnie - jednak jak sie dobrze przyjrzysz to na pewno pomiedzy tymi lozyskami stozkowymi na walku atakujacym jest tuleja dystansowa z podkladkami dystansowymi / lub tez same podkladki. Te dystanse zapobiegaja nadmiernemu scisnieciu lozysk stozkowych i to za pomoca ich reguluje sie tam odpowiedni luz. To jest odpowiedz na Twoje pytanie. Co do modelu samochodu to jest to nie istotne. W troche wiekszych przekladniach moment dokrecenia w tym miejscu wynosi 1000Nm i tez nic zlego sie tam nie dzieje :) Jezeli masz troche mniej doswiadczenia w tym zakresie to lepiej oddaj to do warsztatu. Edytowane 14 Maja 2010 przez ural_zgora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 15 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Mam rysunki tego mostu własnie, i wiem o jakie podkładki dystansowe Ci chodzi. :) Jednak ani na rysunku, ani w moscie ich nie ma. Dociąganie tej nakrętki powoduje coraz silniejsze scisnięcie łożysk, co jest odczuwalne podczas próby kręcenia ręką wałkiem atakującym. W każdym bądź razie, bedę to za jakis czas rozbierał na częsci pierwsze bo do wymiany są łożyska całego kosza w środku, wiec będe mógł dostać się do całego wałka i go dokładnie obejrzeć. Póki co, teoria z podkładkami co mówisz jest jak najbardziej sensowna, tylko własnie zadnych tam nie zlokalizowałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Jezeli ich nie zlokalizowales to nie powiedziane ze ich nie ma :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 15 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Ktoś przede mną mógł ich zapomnieć wsadzić, taka możliwośc też dopuszczam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Jezeli tych podkladek dystansowych nie ma, to oznaczaloby ze sruba nie moglaby byc mocno dokrecona, bo gdyby ja dokrecil momentem zalezanym przez producenta to lozysko padloby momentalnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 Taki patent jest w kołach w HD. Łożyska stożkowe, pomiędzy nimi tuleja oraz podkładki cienkie jak włos. Raz pominąłem podkładkę, skręciłem oś i koło ledwo się kręciło. Włożyłem podkładkę, skręciłem tak jak poprzedni i git, skręciłem z ciekawości mocniej i też było git. Po tym odpuściłem i dokręciłem tak jak się zaleca. Jakikolwiek opór w pracy łożyska zniszczy je szybko. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.