Skocz do zawartości

Brak ładowania YZF R1 '99


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Yamaha R1 1999 rok . W ogóle nie ładuje akumulatora , jak odpalam , światła cały czas są przygaszone , przy dodawaniu gazu nic sie nie zmienia . Jak zostawię naładowany podłączony akumulator na noc , rano jest rozładowany . R1 ma alarm , ale wątpię żeby to było przyczyną . Podpowiedziano mi że to szczotki na alternatorze , bo regulator napięcia ma inne objawy jak się spieprzy , przeładowuje np . A tu ładowania nie ma żadnego . Podbiegłem do motoryzacyjnego to koleś powiedział żebym dzwonił do serwisu yamahy i podał numer nadwozia ... Nie czaje ocb , może wy coś poradzicie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak ładowania to tak jak kolega wyżej pisze,ale jak nie ma ładowania a moto stoi całą noc z naładowanym aku a rano aku jest padnięte to nic innego jak jakieś zwarcie lub coś pobiera ten prąd...Sprawdziłbym ten super alarm bo jeśli to jakiś shit z allegro za 100zł lub jakiś m line to pewnie alarm coś chrzani.. :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak regulator sie popsuje to również możesz nie mieć ładowania więc usłyszałeś jakąś bajkę tylko o przeładowywaniu.

Faktycznie alarmy z allegro po 100 zł są do doopy.

A jak masz jeszcze odcięcie zapłonu zrobione na przekaźniku poza centralką to bardzo możliwe ze to pożera prądy w nocy.

Jak to sprawdzisz miernikiem (pobór prądu z aku podczas spoczynku) to bedziemy rozprawiać co dalej.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa rozne usterki regulatora, a ta podana przez ciebie jest jedna z nich, trzeba sprawdzic calosc instalacji a wlasnie najlatwiej jest zaczac od regulatora, przechodzac nastepnie o ile zajdzie taka potrzeba do alternatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MartinBikesManiac i Monter , Panowie mieliście racje . Prawdopodobnie to ten super alarm z odcięciem zapłonu . Porobiliśmy kilka eksperymentów i wychodzi na to że to właśnie on . Dziś na noc zostawiłem podłączony akumulator , ale tym razem z odłączonym od akumulatora alarmem . Jutro rano zobaczymy czy odpali i od razu napiszę na forum . Trochę pieprzenia będzie z odłączaniem go . Ale pytania o demontaż pozostawię na jutro :D Pozdrawiam

 

 

Edit : no i się wszystko wyjaśniło , akumulator rano w idealnym stanie . Teraz się tylko pomęczyć z badziewnym alarmem i będzie ok :)

Edytowane przez DzikusR1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...