Skocz do zawartości

Grupa Uderzeniowa Wschód - wystąp!


Tomek Kulik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Grupa :icon_exclaim:

Niniejszym składam propozycję wyjazdu do Budapesztu na wiosnę przyszłego roku.

Wstępne założenia:

- termin: kwiecień 2010, dokładną datę ustalimy,

- wyjazd z Warszawy przez Kraków i Bratysławę do Budapesztu z noclegiem w Krakowie,

- start w środę po południu po robocie, by spokojnie przed północą doturlać się do Krakowa,

- czwartek rano start na Bratysławę i docelowo Budapeszt,

- reszta czwartku łazimy i zwiedzamy, m.in muzeum motoryzacji, oraz szukamy sladów walk z Ruskimi w 56 r.

- piątek łazimy nadal, może wejdziemy na statek na Dunaju?

- sobota po sniadaniu wracamy do Bratysławy, z opcją zwiedzania i zjedzenia obiadu,

- sobota wieczór, wracamy do Krakowa i nocujemy,

- niedziela - rozjazd do domów.

Wychodzi: cztery noclegi i 700-800 km przebiegu w jedną stronę :crossy:

Temat wyjazdu: populano-historyczny.

 

Zapraszam weteranów wyjazdów dotychczasowych :buttrock:

Zapraszam także kandydatów na weteranów :icon_mrgreen:

Dresów nie zapraszam :icon_evil:

 

W razie frekwencji niespodziewanie wielkiej, dzielimy się na chorągwie, by nie powtórzyć sytuacji z wyprawy na Wilno - 45 maszyn jadących ciurkiem :icon_rolleyes:

Podział wg. prędkości przelotowej maszyny i delikwenta. Chorążych wyznaczę autorytarnie, ale po konsultacjach z weteranami w stopniach od starszego chorążego włącznie. Zapinających wyznaczymy tak samo. Odwołania nie przysługują bez wniesienia wadium 0,7l.

 

Rozkaz podpisał:

Baaaczność!!!

Hetman Kamandir Kulik

Spocznij!!!

 

 

PS Dopuszczam do dyskusji wszelkie wnioski, porady, skargi i zażalenia, opinie o trunkach i trasach zwiedzania :cool:

Edytowane przez Tomek Kulik

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm...

po mojemu to jest 800 km NA STRONĘ z Wawy przez Bratysławę.

Nie wiem jak duża będzie grupa, ale podejrzewam, że w piątkowe popołudnie po przebiciu się do miasta nie zostanie za dużo czasu na zwiedzanie.

Co do noclegu na miejscu :

http://bikercamp.hu

Byłem tam 2 lata temu i było sympatycznie.

Podobno trzeba mieć winiety na Węgrzech na moto - dowiedziałem się po powrocie, a nie było okazji zweryfikować..

Piękny (ciepły) kraj, Budapeszt bardzo ciekawy - straszna mieszanka różnych stylów, czuć w nim historię. Polecam na pewno stare miasto i przejazd nocą przez most łańcuchowy oraz oglądanie nocnej panoramy miasta ze wzgórza zamkowego.

Nie mam planów na kwiecień, więc opcja jest ciekawa - ostatnim razem byłem tylko na weekend i nie udało się wszystkiego zwiedzić.

Jeśli będzie pogoda to pojadę 'na raz' w czwartek 'boczniejszymi' drogami i spotkamy się na miejscu.

Fotki znajomych z wypadu sprzed 2 lat (jechaliśmy na tą 'europejską namiastkę dakaru' stąd niektóre klimaty) :

http://picasaweb.google.com/datasiedem/Budapest2008Ogolnie/#

http://picasaweb.google.com/ciemnowszedzie/Budapeszt2008/#

 

pozdrawiam, Adam

 

P.S. przed wyjazdem proponuję spisać na kartce zwroty/słowa których zamierzamy używać - z lokalesami(np. w sklepie) nijak nie można się dogadać, poprawnie wypowiedzieć ich nazw też się nie da, napisy nie mówią zupełnie nic - trzeba móc pokazać palcem ;)

Edytowane przez fxrider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrruuummmm

Pomysł przedni.

Zgłaszam się do czambułu tatarskiego.

Start skoro świt w dniu gdy większość budzi się w Krakowie (około 5 godzin wcześniej) - spotkanie z peletonem na byłej granicy Słowacko-Węgierskiej.

Powrót także szybciej :)

 

Jako, że powrót do Warszawy w niedzielne popołudnie bywa utrudniony proponuję rozważyć opcję przesunięcia wyjazdu o jeden dzień (i tak będą to dwa dni urlopu).

 

Na Węgrzech potrzebna jest winieta.

Na stronie www.pzmtravel.com.pl napisali, że na osobówkę na 4 dni kosztuje to 39,30 PLN.

Na Węgrzech widzieliśmy policję na autostradzie na FJR.

 

Obserwuję temat.

 

Edytowane przez majek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,bede obserwowal temat.

Nie chce sie dopisywac tak wczesnie....zobcze jak temat sie rozwinie.Co by nie robic jakiegos zamieszania,ze sie dopisuje a pozniej wypisuje ;)

Moze ktos mniej wiecej podac koszta takiej wyprawy??

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę. Są inne plany, ale kto wie. Pewnie dźgałbym z Adamem na raz jak znam życie. Krzaczorami :D. Najchętniej od strony Rumunii :icon_mrgreen: .

 

PS: Mamy obcykane fajne przejście graniczne w Łupkowie ;).

http://picasaweb.google.com/szimmi82/Rumun...227053213896450

Edytowane przez wieczny student
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo plan dobry.

Ja plany miałem nieco inne, ale w ciągu 2 miesięcy się wyjaśni, czy wyjdą.

Co do winiet na Węgry - jak się omija autobahny to się nie płaci z tego co pamiętam. A że autobahn wątpliwie przyjemna na moto, to sprawa chyba jasna :)

 

tak przynajmniej było rok temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem wypad do Wilna był w deche. Wspomnienia wiecznie żywe.

Dużo maszyn? Cóż temat był na 4um ogólnym, więc i chętnych było więcej.

Co do Budapesztu, wstępnie (bo rodzinka się ma powiększyć) zgłaszam chęć wzięcia udziału.

Fajnie byłoby zaliczyć węgierskie łaźnie, no i narąbać się tokajem :buttrock: :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

Byłem tam całkiem nie dawno z kumplami z roboty. Wyskoczyliśmy na Weekend po chlać. Walki z ruskimi z 56 raczej nas nie interesowały. Zresztą nie trzeba specjalnie szukać. W centrum stoi taki szary budynek, po byłej bezpiece. Jest tam właśnie muzeum faszyzmu i komunizmu. No bo Węgry były przecież państwem faszystowskim zanim zostały komunistycznym. Tam jest od cholery wszystkiego, a w szczególności jeśli chodzi o rok 1956.

 

Śledzę temat. Na razie się nie deklaruję bo różnie to może być. Mam trochę nie stabilną sytuację zawodową i nie wiem co będę robił za tydzień, o kwietniu nie wspominając.

800 kilosów to spacerek, a będzie powód do wypadziku. Miejmy nadzieję, że kwiecień będzie już ciepły, bo śnieg wcześnie spadł w tym roku.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...