ernestZL Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Klaudiusz nie poluje bo to nie dla mnie ale połowa rodziny od strony mego ojca to robi! Mam z tym styczność praktycznie na co dzień-cała chałupa wuja w tych pojebanych "trofeach"- poroża, skóry, futra... masakra! Ale spoko -jednym się to podoba-fajne np. jest to że masz kontakt z przyrodą i ten spokój i cisze jaki panuje w lesie-można się wyciszyć, uspokoić. Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Hunt. Cieszę się bardzo, że masz pasję z której jesteś dumny i sprawia ci przyjemność. Akurat jej rodzaj wzbudza wiele kontrowersji. Zakładając ten temat na pewno liczyłeś się z wieloma kontrastującymi się opiniami. Tak, zgadzam się, że większość społeczeństwa to hipokryci. Osobiście zabijanie nie sprawia mi przyjemności. Inaczej-nie zabiję nawet pająka i żadnego innego stworzenia (chyba, że w obronie własnej) a jednak buty skórzane mam, kombi też, choć zdaję sobie sprawę, że kiedyś być może ich materiał pasał się na zielonej łące. Powiem, że mimo wszystko Cię rozumiem i nie mam za złe, nie obrzucę cię stwierdzeniem, żeś zabójca, morderca i bezduszny człowiek. ktoś to robić musi by zachować odpowiedni ekosystem. Natomiast nie rozumiem waszego podejścia do adwersarzy. Zalatuje egoizmem :icon_rolleyes: Szanujcie innych opinie, nie każdy musi czerpać przyjemność z łowiectwa, a nawet interesować się nim :notworthy: nie jesteśmy na winchester.com pl :bigrazz: To tak jak z motocyklami( skoro jesteśmy na FM, więc przytoczę) jeżeli spotykam się z opinią, że motocykliści są ble, dawcy i w ogóle szkoda życia na 2oo :lapad: nawet nie staram się kogokolwiek przekonywać, ukierunkować na moje myślenie. Toleruję innych podejście, choć czasami wewnętrznie się gotuję :wink: Pozdr. Zgadzam się z Twoją opinią i w pełni ją podzielam, to ważne i mądre słowa. Szanuję opinie innych ale niech ona będzie ugruntowana jakąś wiedzą, literaturą lub konkretnymi argumentami, a nie w stylu oni (myśliwi) są poj**ani i koniec. Szanuję osoby które nie mogą i nie mogą zabić zawierzyny lub nawet skrzywdzić, ale z drugiej strony, obdarowywanie uczuciami zwierząt, oczekiwanie odwzajemnienia tych uczuć przez zwierzeta lub samo traktowanie zwierząt w sposób taki jak traktuje się ludzi czyli istoty rozumne jest lekko chore. Są pewne granice w relacji człowiek - zwierzyna i niektórzy tą granicę przekraczają nie zdając sobie z tego sprawy. I to też nie jest normalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Hunter, tylko jednego nie pojmę - po co pamiątkowa fotka łani? Trochę tak, jakbym ja sobie z pacjentami z prosektorium robiła zdjęcia. Nawet ciekawe albo zabawne by mogły być momentami, ale do głowy mi by to nie przyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 obdarowywanie uczuciami zwierząt, oczekiwanie odwzajemnienia tych uczuć przez zwierzeta lub samo traktowanie zwierząt w sposób taki jak traktuje się ludzi czyli istoty rozumne jest lekko chore mój pies ma uczucia i jest w ujjj rozumny :icon_twisted: siostry koń również-więc nie pitol mi tu :biggrin: Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 (edytowane) Łowiectwo,rolnictwo,rzemiosło są to naturalne czynności człowieka.Współczesny człowiek może sobie pozwolić na odejście od łowiectwa ponieważ w jego imieniu działają wielkie rzeżnie, dostarczające regularnie wiele ton mięsa do sklepów.Łowiectwo to nie tylko strzelanie zwierząt,to także ich ochrona poprzez walkę z kłusownictwem,ustalanie limitów odstrzałów poszczególnych gatunków i okresów ochronnych ,dokarmianie zimą itp.słowem pasja godna szacunku.Ja osobiście byłem na kilku polowaniach i podobało mi się,natomiast nieudolne zabijanie Karpia przed Wigilią przez mojego ojca spowodowało że nie jadam Karpia do dzisiaj. Hunter szacun :lalag: Edytowane 24 Października 2009 przez wojtek-rr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 (edytowane) Dla tych wrażliwych uczestników tego tematu. Znajdźcie różnice pomiędzy 1, 2 i 3 fotką. http://digart.img.digart.pl/data/img/vol4/...400/3821844.jpg http://foto.scigacz.pl/cache/imgs/_750/gal...zarno_bialy.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm..._and_joey05.jpg Edytowane 24 Października 2009 przez HunterM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Ja też poluję, tylko na młode łanie. :bigrazz: Yuby ale Ty do nich strzelasz ślepakami a to sie nie liczy hahahaha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Jedyną różnicą jest bijące serce, bo oddychać to oddychają wszystkie ;) Rozumiem, co chcesz powiedzieć - wszyscy pośrednio zabijamy zwierzęta, kupując skóry czy mięso. Rozumiem też, że wrzucanie zdjęcia padłej zwierzyny to to samo, co wrzucenie do sieci swojej fotki w skórzanych kozaczkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Jedyną różnicą jest bijące serce, bo oddychać to oddychają wszystkie ;) Rozumiem, co chcesz powiedzieć - wszyscy pośrednio zabijamy zwierzęta, kupując skóry czy mięso. Rozumiem też, że wrzucanie zdjęcia padłej zwierzyny to to samo, co wrzucenie do sieci swojej fotki w skórzanych kozaczkach? Czy tego chcemy czy nie to pośrednio, bądź bezpośrednio jesteśmy sprawcą śmierci. Nie bez powodu, w końcu jesteśmy na samej górze łańcucha pokarmowego czy to nam się podoba, czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 (edytowane) Hunter, tego absolutnie nie neguję, konsumuję mięso przeochoczo, z dziczyzny także, więc skrajną hipokryzją byłoby machanie paluszkiem, że to be. Jedynym mięsem, którego nie tknę, jest konina. Nic, tylko cieszyć się z Twojego całkowicie poważnego i zgodnego z przepisami podejścia do sprawy, mam nadzieję, że większość łowców ma takie, nie inne (i to całkiem bez ironii mówię). Ale co z tymi zdjęciami? Dodają kilka cm takie fotki, czy jak to w końcu jest? Bo jak tak, to z kilka z końskiej rzeźni wrzucę po wakacjach. Edytowane 24 Października 2009 przez ajriszkofi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 24 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Hunter, tego absolutnie nie neguję, konsumuję mięso przeochoczo, z dziczyzny także, więc skrajną hipokryzją byłoby machanie paluszkiem, że to be. Jedynym mięsem, którego nie tknę, jest konina. Nic, tylko cieszyć się z Twojego całkowicie poważnego i zgodnego z przepisami podejścia do sprawy, mam nadzieję, że większość łowców ma takie, nie inne (i to całkiem bez ironii mówię). Ale co z tymi zdjęciami? Dodają kilka cm takie fotki, czy jak to w końcu jest? Bo jak tak, to z kilka z końskiej rzeźni wrzucę po wakacjach. A pamiątki z to już człowiek żadnej nie może mieć? Takie polowanie to duże przeżycie i zapada w pamięci, a ładnie wykadrowana fotka chyba nie jest jakimś zwyrodnieniem co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 A pamiątki z to już człowiek żadnej nie może mieć? Takie polowanie to duże przeżycie i zapada w pamięci, a ładnie wykadrowana fotka chyba nie jest jakimś zwyrodnieniem co? Zwyrodnieniem nie, ale w moim osobistym odczuciu jakiś taki trochę niesmak zostaje. Rozumiem chęć pochwalenia i Twoje zdjęcie z trofeum, bo to całkiem naturalna ludzka potrzeba. Ale ten widoczek z sarną i bronią jest skrajnie nienaturalny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 (edytowane) Dziadek był mysliwym, ojciec był, wujek był. Dziadek już nie jest, bo po prostu zmarł, ojciec i wujek zrezygnowali. Dlaczego zrezygnowali?, z prostej przyczyny. Byli myśliwymi i to bardzo dobrymi (ojciec zdobywał bardzo wysokie miejsca na strzelnicach). Dużo się pozmieniało, rosnące składki, obowiązkowe zjazdy, obowiązek kupowania ubrań, jakieś odznaczenia i inne cuda niewidy, a każdy też chciał strzelać i coraz więcej osób dla "sportu" czyli nikogo nie interesowało dokarmienie bażantów i kuropatw zimą tylko spotkania myśliwskie, coraz więcej bogatych osób (doktorzy, prawnicy itp.). Doskonale pamiętam jak z ojcem jeździłem budować budki zimą dla bażantów i sypać pod nie poślad, budka dawniej to dwa stelaże drewniane oparte o siebie i przykryte naturalnym gałęziami ze świerka itp., potem już zaczęli robić jakieś z plastiku czy plandeki/wykładziny i zwierzyna nie chce do tego chodzić dlatego sporo tego wyzdychało z głodu :/ Doszło do tego, że zajęcy w mojej okolicy nie idzie spotkać, podobnie kuropatw i bażantów, kaczek także mało. No cóż, myśliwstwo kiedyś to polowanie nie dla sportu ale dla zapewnienia rodzinie wyżywienia, może nie podtsawowego ale jednak coś to dawało, chociaż sarny zbyt smaczne nie były, ale za to zające, bażanty mniam, pasztec z zająca na święta... ech. Wspólnego posiłku (bigos myśliwski) w lesie po polowaniu nigdy nie zapomnę, podobnie jak polowań na kaczki, pamiętam jak jednego wieczoru kilku myśliwych nad tylko 2 niewielkimi stawami hodowlanymi ustrzeliło kilkadziesiąt kaczek. A dzisiaj?, kilka dni temu ledwo naliczyłem 8 lecących. A zdjęcia, Hunter, wybacz, ale są obrzydliwe i lanserskie, sory, ale muszę to napisać. To nie jest dla mnie myśliwstwem, a niezwykłą, bo odrażającą lanserką. To już znacznie trudniejszym jest pójść na polowanie i ustrzelić zwierzyne za pomocą aparatu. PS. jeszcze w domu mam kilkaset egzemplarzy "Łowiec Polski" z lat od chyba 1970-1990 czy jakoś tak, nie wiem, na strychu leżą. Edytowane 25 Października 2009 przez tmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Nie wszystkim wszystko musi się podobać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malvina Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Myśliwi tak. Kłusownicy nie. Będzie krótko: darz Bór!! Świeżo po powrocie z rodzinnej biesiady, w czasie której zasiadałam przy stole z wytrawnym myśliwym i wieloletnim nadleśniczym, także obecnie egzaminującym i szkolącym młodych myśliwych łódzkich kół łowieckich, a moim Ojcem Chrzestnym, pomimo wszystko podtrzymuję opinię, że strzelam lepiej ze sprzęgła niż z Colt'a, a na broń myśliwską jedynie patrzę z zachwytem, szacunkiem (zwłaszcza na broń myśliwską Pradziadka) i niejakim podnieceniem. Chociaż noce spędzone na ambonce, czas oczekiwania na nadejście zwierzyny, tropienie, obeznanie w cyklach menstruacyjnych łani uzależniające odpowiedni czas polowania są dla mnie niepojętymi tajemnicami, myśliwych szanuję i podziwiam. W kierunku Hunter'a :notworthy: Zwłaszcza za to, że nie tylko polujesz, ale czerpiesz z tradycji to czym jesteś w stanie zaspokoić swoje wielorakie potrzeby i to z różnych poziomów piramidy potrzeb :biggrin: a także za to, że się nie pękasz opinii, bo masz kierunek w sobie!! Chciałabym mieć Cię w swoim stadzie, gdybyśmy cofnęli się w czasie do epoki ciągania za włosy do jaskini. Byłbyś pierwszym, który przyniósłby schabowego na plemienny ruszt, YUBY w ślad za Tobą przyniósłby konfesjonał, więc catering dla ducha i dla ciała byłby zapewniony od A do Z :biggrin: Mierz celnie, bezboleśnie, pielęgnuj tradycję i pokaż foty z pierwszych polowań. Z tych, kiedy po odstrzale pierwszego osobnika z gatunku biegałeś z zatkniętym między pośladkami piórkiem (żart) i miałeś twarz naznaczoną krwią upolowanej zwierzyny (tradycja). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.