Skocz do zawartości

Hunter - nie bez powodu :>


HunterM
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Klaudiusz nie poluje bo to nie dla mnie ale połowa rodziny od strony mego ojca to robi! Mam z tym styczność praktycznie na co dzień-cała chałupa wuja w tych pojebanych "trofeach"- poroża, skóry, futra... masakra! Ale spoko -jednym się to podoba-fajne np. jest to że masz kontakt z przyrodą i ten spokój i cisze jaki panuje w lesie-można się wyciszyć, uspokoić.

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hunt. Cieszę się bardzo, że masz pasję z której jesteś dumny i sprawia ci przyjemność. Akurat jej rodzaj wzbudza wiele kontrowersji. Zakładając ten temat na pewno liczyłeś się z wieloma kontrastującymi się opiniami. Tak, zgadzam się, że większość społeczeństwa to hipokryci. Osobiście zabijanie nie sprawia mi przyjemności. Inaczej-nie zabiję nawet pająka i żadnego innego stworzenia (chyba, że w obronie własnej) a jednak buty skórzane mam, kombi też, choć zdaję sobie sprawę, że kiedyś być może ich materiał pasał się na zielonej łące.

Powiem, że mimo wszystko Cię rozumiem i nie mam za złe, nie obrzucę cię stwierdzeniem, żeś zabójca, morderca i bezduszny człowiek. ktoś to robić musi by zachować odpowiedni ekosystem. Natomiast nie rozumiem waszego podejścia do adwersarzy. Zalatuje egoizmem :icon_rolleyes: Szanujcie innych opinie, nie każdy musi czerpać przyjemność z łowiectwa, a nawet interesować się nim :notworthy: nie jesteśmy na winchester.com pl :bigrazz:

To tak jak z motocyklami( skoro jesteśmy na FM, więc przytoczę) jeżeli spotykam się z opinią, że motocykliści są ble, dawcy i w ogóle szkoda życia na 2oo :lapad: nawet nie staram się kogokolwiek przekonywać, ukierunkować na moje myślenie. Toleruję innych podejście, choć czasami wewnętrznie się gotuję :wink: Pozdr.

 

Zgadzam się z Twoją opinią i w pełni ją podzielam, to ważne i mądre słowa. Szanuję opinie innych ale niech ona będzie ugruntowana jakąś wiedzą, literaturą lub konkretnymi argumentami, a nie w stylu oni (myśliwi) są poj**ani i koniec. Szanuję osoby które nie mogą i nie mogą zabić zawierzyny lub nawet skrzywdzić, ale z drugiej strony, obdarowywanie uczuciami zwierząt, oczekiwanie odwzajemnienia tych uczuć przez zwierzeta lub samo traktowanie zwierząt w sposób taki jak traktuje się ludzi czyli istoty rozumne jest lekko chore. Są pewne granice w relacji człowiek - zwierzyna i niektórzy tą granicę przekraczają nie zdając sobie z tego sprawy. I to też nie jest normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obdarowywanie uczuciami zwierząt, oczekiwanie odwzajemnienia tych uczuć przez zwierzeta lub samo traktowanie zwierząt w sposób taki jak traktuje się ludzi czyli istoty rozumne jest lekko chore

mój pies ma uczucia i jest w ujjj rozumny :icon_twisted: siostry koń również-więc nie pitol mi tu :biggrin:

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiectwo,rolnictwo,rzemiosło są to naturalne czynności człowieka.Współczesny człowiek może sobie pozwolić na odejście od łowiectwa ponieważ w jego imieniu działają wielkie rzeżnie, dostarczające regularnie wiele ton mięsa do sklepów.Łowiectwo to nie tylko strzelanie zwierząt,to także ich ochrona poprzez walkę z kłusownictwem,ustalanie limitów odstrzałów poszczególnych gatunków i okresów ochronnych ,dokarmianie zimą itp.słowem pasja godna szacunku.Ja osobiście byłem na kilku polowaniach i podobało mi się,natomiast nieudolne zabijanie Karpia przed Wigilią przez mojego ojca spowodowało że nie jadam Karpia do dzisiaj.

Hunter szacun :lalag:

Edytowane przez wojtek-rr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych wrażliwych uczestników tego tematu.

 

Znajdźcie różnice pomiędzy 1, 2 i 3 fotką.

 

http://digart.img.digart.pl/data/img/vol4/...400/3821844.jpg

 

http://foto.scigacz.pl/cache/imgs/_750/gal...zarno_bialy.jpg

 

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm..._and_joey05.jpg

Edytowane przez HunterM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyną różnicą jest bijące serce, bo oddychać to oddychają wszystkie ;) Rozumiem, co chcesz powiedzieć - wszyscy pośrednio zabijamy zwierzęta, kupując skóry czy mięso. Rozumiem też, że wrzucanie zdjęcia padłej zwierzyny to to samo, co wrzucenie do sieci swojej fotki w skórzanych kozaczkach?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyną różnicą jest bijące serce, bo oddychać to oddychają wszystkie ;) Rozumiem, co chcesz powiedzieć - wszyscy pośrednio zabijamy zwierzęta, kupując skóry czy mięso. Rozumiem też, że wrzucanie zdjęcia padłej zwierzyny to to samo, co wrzucenie do sieci swojej fotki w skórzanych kozaczkach?

 

Czy tego chcemy czy nie to pośrednio, bądź bezpośrednio jesteśmy sprawcą śmierci. Nie bez powodu, w końcu jesteśmy na samej górze łańcucha pokarmowego czy to nam się podoba, czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hunter, tego absolutnie nie neguję, konsumuję mięso przeochoczo, z dziczyzny także, więc skrajną hipokryzją byłoby machanie paluszkiem, że to be. Jedynym mięsem, którego nie tknę, jest konina. Nic, tylko cieszyć się z Twojego całkowicie poważnego i zgodnego z przepisami podejścia do sprawy, mam nadzieję, że większość łowców ma takie, nie inne (i to całkiem bez ironii mówię).

Ale co z tymi zdjęciami? Dodają kilka cm takie fotki, czy jak to w końcu jest?

Bo jak tak, to z kilka z końskiej rzeźni wrzucę po wakacjach.

Edytowane przez ajriszkofi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hunter, tego absolutnie nie neguję, konsumuję mięso przeochoczo, z dziczyzny także, więc skrajną hipokryzją byłoby machanie paluszkiem, że to be. Jedynym mięsem, którego nie tknę, jest konina. Nic, tylko cieszyć się z Twojego całkowicie poważnego i zgodnego z przepisami podejścia do sprawy, mam nadzieję, że większość łowców ma takie, nie inne (i to całkiem bez ironii mówię).

Ale co z tymi zdjęciami? Dodają kilka cm takie fotki, czy jak to w końcu jest?

Bo jak tak, to z kilka z końskiej rzeźni wrzucę po wakacjach.

 

A pamiątki z to już człowiek żadnej nie może mieć? Takie polowanie to duże przeżycie i zapada w pamięci, a ładnie wykadrowana fotka chyba nie jest jakimś zwyrodnieniem co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamiątki z to już człowiek żadnej nie może mieć? Takie polowanie to duże przeżycie i zapada w pamięci, a ładnie wykadrowana fotka chyba nie jest jakimś zwyrodnieniem co?

Zwyrodnieniem nie, ale w moim osobistym odczuciu jakiś taki trochę niesmak zostaje. Rozumiem chęć pochwalenia i Twoje zdjęcie z trofeum, bo to całkiem naturalna ludzka potrzeba. Ale ten widoczek z sarną i bronią jest skrajnie nienaturalny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek był mysliwym, ojciec był, wujek był.

 

Dziadek już nie jest, bo po prostu zmarł, ojciec i wujek zrezygnowali.

 

Dlaczego zrezygnowali?, z prostej przyczyny. Byli myśliwymi i to bardzo dobrymi (ojciec zdobywał bardzo wysokie miejsca na strzelnicach). Dużo się pozmieniało, rosnące składki, obowiązkowe zjazdy, obowiązek kupowania ubrań, jakieś odznaczenia i inne cuda niewidy, a każdy też chciał strzelać i coraz więcej osób dla "sportu" czyli nikogo nie interesowało dokarmienie bażantów i kuropatw zimą tylko spotkania myśliwskie, coraz więcej bogatych osób (doktorzy, prawnicy itp.). Doskonale pamiętam jak z ojcem jeździłem budować budki zimą dla bażantów i sypać pod nie poślad, budka dawniej to dwa stelaże drewniane oparte o siebie i przykryte naturalnym gałęziami ze świerka itp., potem już zaczęli robić jakieś z plastiku czy plandeki/wykładziny i zwierzyna nie chce do tego chodzić dlatego sporo tego wyzdychało z głodu :/

 

Doszło do tego, że zajęcy w mojej okolicy nie idzie spotkać, podobnie kuropatw i bażantów, kaczek także mało. No cóż, myśliwstwo kiedyś to polowanie nie dla sportu ale dla zapewnienia rodzinie wyżywienia, może nie podtsawowego ale jednak coś to dawało, chociaż sarny zbyt smaczne nie były, ale za to zające, bażanty mniam, pasztec z zająca na święta... ech. Wspólnego posiłku (bigos myśliwski) w lesie po polowaniu nigdy nie zapomnę, podobnie jak polowań na kaczki, pamiętam jak jednego wieczoru kilku myśliwych nad tylko 2 niewielkimi stawami hodowlanymi ustrzeliło kilkadziesiąt kaczek. A dzisiaj?, kilka dni temu ledwo naliczyłem 8 lecących.

 

A zdjęcia, Hunter, wybacz, ale są obrzydliwe i lanserskie, sory, ale muszę to napisać.

To nie jest dla mnie myśliwstwem, a niezwykłą, bo odrażającą lanserką.

 

To już znacznie trudniejszym jest pójść na polowanie i ustrzelić zwierzyne za pomocą aparatu.

 

PS. jeszcze w domu mam kilkaset egzemplarzy "Łowiec Polski" z lat od chyba 1970-1990 czy jakoś tak, nie wiem, na strychu leżą.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśliwi tak. Kłusownicy nie.

 

Będzie krótko: darz Bór!!

 

Świeżo po powrocie z rodzinnej biesiady, w czasie której zasiadałam przy stole z wytrawnym myśliwym i wieloletnim nadleśniczym, także obecnie egzaminującym i szkolącym młodych myśliwych łódzkich kół łowieckich, a moim Ojcem Chrzestnym, pomimo wszystko podtrzymuję opinię, że strzelam lepiej ze sprzęgła niż z Colt'a, a na broń myśliwską jedynie patrzę z zachwytem, szacunkiem (zwłaszcza na broń myśliwską Pradziadka) i niejakim podnieceniem.

 

Chociaż noce spędzone na ambonce, czas oczekiwania na nadejście zwierzyny, tropienie, obeznanie w cyklach menstruacyjnych łani uzależniające odpowiedni czas polowania są dla mnie niepojętymi tajemnicami, myśliwych szanuję i podziwiam.

 

W kierunku Hunter'a :notworthy: Zwłaszcza za to, że nie tylko polujesz, ale czerpiesz z tradycji to czym jesteś w stanie zaspokoić swoje wielorakie potrzeby i to z różnych poziomów piramidy potrzeb :biggrin: a także za to, że się nie pękasz opinii, bo masz kierunek w sobie!!

 

Chciałabym mieć Cię w swoim stadzie, gdybyśmy cofnęli się w czasie do epoki ciągania za włosy do jaskini. Byłbyś pierwszym, który przyniósłby schabowego na plemienny ruszt, YUBY w ślad za Tobą przyniósłby konfesjonał, więc catering dla ducha i dla ciała byłby zapewniony od A do Z :biggrin:

 

Mierz celnie, bezboleśnie, pielęgnuj tradycję i pokaż foty z pierwszych polowań. Z tych, kiedy po odstrzale pierwszego osobnika z gatunku biegałeś z zatkniętym między pośladkami piórkiem (żart) i miałeś twarz naznaczoną krwią upolowanej zwierzyny (tradycja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...