Skocz do zawartości

Motooiler, warty uwagi?


Tomek_K.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

znajoma ma i powiem tyle ze mam okazje podziwiać jej opjerdolony tył motocykla od oleju

 

fakt faktem ze to tylko czarne kropeczki na feldze i calych okolicach gdzie moze to pryskac

jak dla mnie to lepiej uzywac dobrego spreya co 300km i cieszyc sie czystym sprzetem

jesli komus nie przeszkadza to iż bedzie pryskać (bo bedzie) to fajna sprawa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obszerne dyskusje na temat Motooilera znajdziesz na takich forach jak:

 

http://www.africatwin.com.pl/ - tutaj narodzil sie pomysl, tutaj tez najlatwiej spotkac sie z opiniami tych co jako pierwsi testowali urzadzenie

http://www.transalpclub.pl/forum - tez obszerne dyskusje i porownania; rowniez zinnymi polskimi patentami (nie zawsze gorszymi :wink: )

http://www.hondavaradero.pl/phpBB2/ - spora dyskusja, w ktorej bierze udzial konstruktor, wytworca i wlasciciel patentu w jednym

 

Jezeli zas chodzi o mnie, to jednak zdecydowalem sie na klasycznego Scottoilera - na http://www.ebay.co.uk mozna go dostac w cenie okolo 375 PLN (w tym przesylka). Mnie przekonal przede wszystkim brak elektroniki, ktora moim zdaniem pierwsza moze zawiesc w motooilerze. Nieprawda jest tez argument czesto podawany w dyskusjach przez producentow motooilera, ze w scott'cie musisz stosowac dedykowane oleje - nie musisz, producent je zaleca, ale to twoja sprawa co nalejesz - scottoiler i tak dziala :wink: .

 

Co do ochlapanej felgi - szmatka i troche benzyny ekstrakcyjnej rozprawia sie z plamami w kilka sekund.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez zalmen3

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam jeszce od siebie ze dobrze wyregulowany scootoiler nie chlapie prawie wcale lub w bardzo niewielkiej ilosci. Ponadto nie trzeba sie gimnastykowac ze stawianiem motocykla na podstawke, myciu lancucha a nastepnie smarowaniu. Pozatym nie wyobrazam sobie ze w trasie po przejechaniu 300km mam przetaczac motocykl i pryskac sprayem lancuch...

Edytowane przez ivan161
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szynka, niech ta Twoja koleżanka sobie wyreguluje to urządzenie, a nie jeździ na zbyt odkręconym. Będzie zadowolona.

A to że od czasu do czasu jakaś kropka się pojawi... taki problem?

 

Pryskaj, sprejuj do woli, kupuj szuwaksy po 30-50 zł za puszkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Scottoilera. Był zamontowany w moto jak go kupiłem. Poprawiłem tylko sposób montażu aby był zgodny z instrukcją. Na początku go testowałem ale nawet poprzedni właściciel motocykla go nie polecał...

 

Niedawno uciekła mi gdzieś dysza i kapota... trzeba będzie coś wymyśleć.

 

 

Co do smaru... Przy włączonym samorowaniu syf jest wszędzie. Brudna felga, wahacz, osłona łańcucha... żeby było śmieszniej - kiedyś pobrudziłem znajomego, który jechał za mną. Myślałem, że Scottoiler jest wyłączony i tak jakoś wyszło.

 

Teraz używam smaru Valvoline. Moim zdaniem - najlepsze rozwiązanie. Nie ma sensu wydawać paru setek na coś, co i tak się nie sprawdza. Może i jest to wygodne, ale niekoniecznie w Polsce. Tutaj w czasie deszczu się nie jeździ :)

 

 

Mała rada:

Zanim zamówisz jakikolwiek artykuł - sprawdź ceny w pobliskim sklepie motoryzacyjnym - można się mocno zdziwić - pozytywnie oczywiście.

Smar w InterCars - bodajże 34zł w internecie jest za 42 + przesyłka :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Scottoilera. Był zamontowany w moto jak go kupiłem. Poprawiłem tylko sposób montażu aby był zgodny z instrukcją. Na początku go testowałem ale nawet poprzedni właściciel motocykla go nie polecał...

 

Niedawno uciekła mi gdzieś dysza i kapota... trzeba będzie coś wymyśleć.

Co do smaru... Przy włączonym samorowaniu syf jest wszędzie. Brudna felga, wahacz, osłona łańcucha... żeby było śmieszniej - kiedyś pobrudziłem znajomego, który jechał za mną. Myślałem, że Scottoiler jest wyłączony i tak jakoś wyszło.

 

Teraz używam smaru Valvoline. Moim zdaniem - najlepsze rozwiązanie. Nie ma sensu wydawać paru setek na coś, co i tak się nie sprawdza. Może i jest to wygodne, ale niekoniecznie w Polsce. Tutaj w czasie deszczu się nie jeździ :)

Mała rada:

Zanim zamówisz jakikolwiek artykuł - sprawdź ceny w pobliskim sklepie motoryzacyjnym - można się mocno zdziwić - pozytywnie oczywiście.

Smar w InterCars - bodajże 34zł w internecie jest za 42 + przesyłka :cool:

 

Ty, a moze miales zepsuty? Bo mi sie takierzeczy nie dzieja. Nie zebym tam jakos strasznie bronil automatycznych oliwiarek - kazdy smaruje tak zeby jemu bylo przyjemnie :wink: , ale dziwne ze Tobie nie udalo sie wyregulowac.

 

Pozdrawiam

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno uciekła mi gdzieś dysza i kapota... trzeba będzie coś wymyśleć.

 

 

idziesz do sklepu wędkarskiego i kupujesz rurkę antysplontaniową - kosz ok 2 zł - nadaje sie idealnie :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś z Was jest zainteresowany zakupem Motooilera proszę o PW. Cena wynegocjowana u producenta to 300zł + 10zł wysyłka przy zakupie trzech sztuk. Normalna cena to 350zł plus 10zł wysyłka. Potrzebuję jeszcze jednego chętnego, kto pierwszy ten lepszy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze wy do swoich scootow lejecie jakis rzadki olej lub wasze urzadzenia sa uszkodzone??

Ja w swoim zadnych z powyzszych objawow tj nadmiernego chlapania i rzygania olejem nie zauwazylem, a kupilem uzywke za 100zl+5zl za 1l oleju przekladniowego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalewam beną zbiornik co 200-250 km,co za problem psiknąć wtedy sprayem na łańcuch? :icon_twisted:

 

Ten problem że np. ZRX nie ma centralki i aby przsmarować łańcuch potrzeba 15mb parkingu.

Że łańcuch oprócz smarowania trzeba myć z warstwy nakładającego się smaru.

Że to zwyczajne zawracanie d*szy.

Do pojemnika Scotchoilera nalewam szuwaksu i mam spokój na ponad 10tys.km.

W zależności od temperatury trzeba regulować podawanie oleju. Gorąco, mała dawka, zimno i deszczowo, większa dawka. A jak ci nie zależy na czystym wahaczu ustawiasz na początku sezonu na średnie podawanie i jeździsz ... i jeździsz ... i ...

Łańcuch myję naftą z dodatkiem oleju raz na sezon.

Zestaw wystarcza na 25-30tys. Znaczy zestaw napędowy, w motocyklu 122KM i 107newtonów czy czegoś tam ...

 

A najlepiej to; NIECH ŻYJE WAŁ :icon_exclaim: :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten problem że np. ZRX nie ma centralki i aby przsmarować łańcuch potrzeba 15mb parkingu.

Że łańcuch oprócz smarowania trzeba myć z warstwy nakładającego się smaru.

Że to zwyczajne zawracanie d*szy.

Do pojemnika Scotchoilera nalewam szuwaksu i mam spokój na ponad 10tys.km.

W zależności od temperatury trzeba regulować podawanie oleju. Gorąco, mała dawka, zimno i deszczowo, większa dawka. A jak ci nie zależy na czystym wahaczu ustawiasz na początku sezonu na średnie podawanie i jeździsz ... i jeździsz ... i ...

Łańcuch myję naftą z dodatkiem oleju raz na sezon.

Zestaw wystarcza na 25-30tys. Znaczy zestaw napędowy, w motocyklu 122KM i 107newtonów czy czegoś tam ...

 

A najlepiej to; NIECH ŻYJE WAŁ :icon_exclaim: :buttrock:

Jest to argument,nigdy nie używałem takiego ustrojstwa,ale może jak już nie dam rady smarować na bocznej nóżce to się skuszę :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...