jimi11 Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 A faktycznie. Jest cos w necie o tym, ale nie moge znalezc art. Jakby ktos znalazl to prosze o link :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Jak szukasz odpuszczenia swoich grzechów to mozesz tym rometem jechać dalej niz 100km ale dlamnie to jest totalnie bezsensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Ps. Michal - papierem na dojazd 300km? D.gif tak tylko drobnoziarnistym nie 40 czy 60 :D ogar 200 np bez problemu jeździ z luzem promieniowym wału (wyczuwalny ręką) ma moc i ogólnie śmiga.... te silniki naprawdę są idiotoodporne i wiele zniosą.... znajomy zrobił 150km bez 2 pierścieni pękły i wypadły przez wydech został jeden chyba z luzem na zamku 3mm i tak jeżździł słaby był bo był ale jeździł popytaj ludzi starszej daty zresztą......mój np nie reagował na ustawienie iskrownika czy do oporu w lewo czy w prawo i tak jeździł..... Jak szukasz odpuszczenia swoich grzechów to mozesz tym rometem jechać dalej niz 100km ale dlamnie to jest totalnie bezsensu. 130km z 2 postojami sie liczy ?? 1 po 50km na 1h i drugi po kolejnych 50 na 20min chyba.....2 osoby po 80kg lato plecak z kanapkami i baniak 5l wody mineralnej i dało rade... po co ?? ja ogara traktowałem jak zwykły środek lokomocji zastępował mi samochód, pkp, autobus i nie zakładałem z góry że oooo max zapuszczam sie 30km od domu.....jakbym potrzebował nad morze jechać też bym pojechał......tam gdzie potrzebowałem tam jechałem....w ostatnim roku jego świetności miałem jechać nad jezioro na wczasy z kumplem i jedną kumpelą nikt nie miał prawka ani auta stwierdziliśmy że jak mamy sie tłuć pociągami i autobusami to lepiej własny środek lokomocji trasa to 150km w jedną strone ale ostatecznie niewypaliło bo simson kumpla sie posypał 4 dni przed wyjazdem.... nie rozumiem ludzi którzy sie spuszczają nad tym że przejadą maluchem czy ogarem 100km.....przecież to zwykły pojazd służy do jeźdzenia.... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pypek9 Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 A faktycznie. Jest cos w necie o tym, ale nie moge znalezc art. Jakby ktos znalazl to prosze o link :) http://motocykle.svasti.org/index.html?str...mi_do_iraku.htm o to chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 http://motocykle.svasti.org/index.html?str...mi_do_iraku.htm o to chodzi? Nie. To jest to "komarami do iraku", a to mial byc "rometem na kaukaz". Poczatkowo tez pomylilem z tym art. Wueska :D padlem jak to przeczytalem. Ale swoja droga michoa slusznie prawi - co ma sie zuzyc tak szybko? Wiadomo ze zywotnosci to to duzej nie ma. Ale bez przesady. Licznika nigdy nie mialem wiec nie wiem ile zrobilem na niej. Ostro byla katowana :) Jesli liczyc na zbiorniki to z 20l benzyny poszlo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenonBoski Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 ja Komarem zrobiłem trasę 115km z jednym postojem na wymianę świecy, a był wtedy na dotarciu jeszcze i musiałem go męczyć 30kmph :evil: co do awaryjności to chyba tylko świece dostawały w dupe od miksolu - 1:25 to najwięcej ile się dało - wszystko inne miało 1:33 albo 1:50. mój rekord na jednej świecy to 700km - zdążyła nawet zardzewieć z wierzchu. no i jakby ktoś pytał to wyciągniętej świecy się nie wyrzuca tylko czeka się aż odpocznie - zawsze miałem ze sobą dwie inne - i tak wymieniałem w kółko co do tuningu to mam S38 i jedyna wada tego silnika to sprężyna kopki w środku - ale założyłem zewnętrzną i też działa - musiałem tylko dziurę w wałku wywiercić biegi w ręce to trochę nieporozumienie, ale jak przy ścieraniu magneta i precyzyjnością następnych modeli nożnych to wolałem już w rączce, mimo że do wrzucenia jedynki trzeba było użyć trochę energii a i mam głowicę od motoryny, bo w mojej gwint się urwał - jeździł normalnie ponoć często cewki wys napięcia padały - mi się żadna nie upaliła, ale słyszałem o takiej przypadłości poza tym to tam nie ma się co popsuć choinki... no jak ktoś katuje to wszystko zajeździ - mój zrobił 7kkm a choinki wymieniłem tylko raz i to tylko jedną.. i to na inną używaną :icon_twisted: sprzęgło wymieniłem, bo miałem jeszcze oryginalne plastikowe tarcze, a założyłem ponoć lepsiejsze korkowe - jak będzie - czas pokaże założyłem zapłon tyrystorowy (własnej produkcji) i to on chyba zaszwankował i dlatego nie ma iskry - podejrzewam potencjometr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.