Joey Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Byłam wczoraj w miejscu, gdzie zginął Grisza. Jest krzyż, były znicze i kwiaty. I jest przed i za tym miejscem od licha znaków z czterdziestką w czerwonym otoku. Jak się boleśnie przekonaliśmy, czasami nie są wyłącznie wytworem "chorej" wyobraźni zarządów dróg. Uważajmy na siebie, bo w tym roku już stanowczo za mocno uszczupliła się liczebność braci motocyklowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Candlekeep Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Byłam wczoraj w miejscu, gdzie zginął Grisza. Jest krzyż, były znicze i kwiaty. I jest przed i za tym miejscem od licha znaków z czterdziestką w czerwonym otoku. Jak się boleśnie przekonaliśmy, czasami nie są wyłącznie wytworem "chorej" wyobraźni zarządów dróg. Uważajmy na siebie, bo w tym roku już stanowczo za mocno uszczupliła się liczebność braci motocyklowej. To jest właśnie dowód na skretynienie całej polityki ograniczeń prędkości w Polsce. Ograniczenia do 40-tki stawiane są w tak absurdalnych miejscach, że kiedy jakieś ograniczenie ma naprawdę sens - nikt nie traktuje go poważnie. Żal, że przekonujemy się o tym w taki sposób... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pszym Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2009 A tak a`propos, czy mógłby ktoś napisać jak to się stało? Bo jakoś nigdzie nie ma nic o tym wypadku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 1 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2009 A tak a`propos, czy mógłby ktoś napisać jak to się stało? Bo jakoś nigdzie nie ma nic o tym wypadku... Jest, tylko w innym watku aby tu nie smiecic :notworthy: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pyrekcb Opublikowano 1 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2009 Witam, Piszę tego posta żeby nie było spekulacji, że Grisza "przestrzelił" zakręt. Z tego, co opowiadali ludzie w 2oo, wynika, że: w miejscowości Narty w centrum jest kilka barów, zakręt, a na tym zakręcie wyjazd z parkingu. Żeby dało się w miarę rozsądnie włączyć do ruchu, vis-a-vis wyjazdu ustawione jest lustro. Niestety jakiś skur... dla zabawy je obrócił. Z parkingu wyjeżdżał samochód na warszawskich blachach. Grisza próbował uciekać. Marka samochodu jest znana, numery rejestracyjne częściowo również, ponoć jest naoczny świadek. Kierowca samochodu sobie odjechał. Blachy są znane stąd, że ponoć kilkukrotnie jeździł tam i z powrotem, patrząc co się dzieje. Namierzyli tego pajaca - coś wiadomo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pyrekcb Opublikowano 15 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2010 Namierzyli tego pajaca - coś wiadomo? Nikt nic? :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tytus68 Opublikowano 16 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 Czesc Za kilka dni to bedzie juz rok. W sobote 7.08 w 200 odbedzie sie mala impreza wspominkowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 25 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2010 Czas tak szybko mija... A my wszyscy jesteśmy jak wspomnienie którym za chwilę będziemy... Grisza, szerokiej niebieskiej drogi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pyrekcb Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Czas leczy rany - już rok minął... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Co zrobić, rodzimy się z podpisanym wyrokiem śmierci a potem tylko czekamy na jego wykonanie... Sztuką jest jednak nie czekać bezczynnie i tkwiąc w marazmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pyrekcb Opublikowano 8 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2012 Czas leczy rany - już rok minął... Rok, trzy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cosmoss Opublikowano 8 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2012 Będąc w listopadzie na grobie widziałem mnóstwo lampek...kwiatów...dobrze, że pamięć trwa. Cytuj <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PRZEMA Opublikowano 9 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2012 Nie znałem Grisza,ale z tego co wszyscy pisza to musiał byc spoko facet.Szkoda człowieka[*] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LupoRF Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Teraz 2OO nie są take jak kiedyś... Jest miło ale inny klimat Cytuj kręciciel obrotów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Xp_ Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Teraz 2OO nie są take jak kiedyś... Jest miło ale inny klimatNie jest i już nigdy nie będzie. Jedyne co można w tej chwili zrobić, to nosić w pamięci miłe chwile oraz... spojrzeć na trzeźwo na skutek śmiertelnego wypadku. Ograniczona widoczność na zakręcie. To jest bardzo ciekawy temat. Ograniczona widoczność jest problemem, którego nikt nie przeskoczy... dopóki nie zwolni. Dziś po ponownym zapoznaniu się z tematem postanawiam zmienić stosunek do jazdy. Miałem podobny przypadek do Griszy, jednak u mnie zakończyło się to szczęśliwie. Widziałem ostry zakręt, wjeżdżałem w niego szybciej, niż to się robi normalnie, jednak wszystko ciągle miałem pod kontrolą. No ale... gdy zakręt się kończył, wtedy zauważyłem, że jakiś BŁYSKOTLIWY człowiek wpadł na GENIALNY pomysł, aby zaraz za zakrętem rozkraczyć się na prawym pasie jakąś amerykańską krową (duży picku-up, już nawet nie pamiętam nazwy). Gdy zobaczyłem ten samochód, wtedy zaczęło się od razu awaryjne hamowanie, zauważyłem jednak, że nie wyhamuję i zacząłem zmieniać pas - a z przeciwka jechał BUS. Na całe szczęście kierowca BUS-a zorientował się, że nie wyrobię, więc też ostro przyhamował, co pozwoliło mi się zmieścić. Tutaj muszę pogratulować tamtemu kierowcy, bo uratował mi dupę, naprawdę. Bardzo szybko zareagował. Co było winą? Błyskotliwy człowiek parkujący auto na jezdni za zakrętem? Mogę teraz się oburzać i mówić: "Jak można być takim XYZ (obelga do wyboru), aby parkować auto zaraz za ostrym zakrętem, dodatkowo na jezdni (na poboczu był chodnik i gościu na niego nie wjechał)"? Co mi to jednak da? Raz na jakiś czas spotka się na swojej drodze sytuację, której się nie przewidzi. Pamiętaj więc... jeśli złapiesz się na tym, że jedziesz "na oślep" (czyli po prostu masz widoczność na 20 metrów, a jedziesz tyle, że na tych 20 metrach się nie zatrzymasz), wtedy może to być Twoja ostatnia jazda. Powiedzmy sobie prawdę w oczy, Grisza nie zwolnił na zakręcie o słabej widoczności i przez to go dziś nie ma. Miał pecha, pojawiła się przed nim przeszkoda, a wcześniej nie dał sobie szansy, aby wyhamować w porę. Ta lekcja kosztowała go jego życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.