Skocz do zawartości

Jak jeździć po koleinach, tarkach i innych


zedder
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

jestem świeżym motocyklistą, po przeczytaniu "Motocyklista doskonały".

Pomimo tej lektury nie wiem jak się zachować na bardziej wymagających odcinkach drogi.

 

W związku z tym, że na forum można znaleźć tylko część informacji i często trudno dobrnąć do sedna proponowałbym aby doświadczeni jeźdźcy tudzież instruktorzy wypowiedzieli się na temat jazdy po koleinach, tarkach, ubytkach w asfalcie itp.

 

Zamieściłem mój poglądowy rysunek tutaj (talentu to ja nie mam):

http://img41.imageshack.us/img41/5193/ulicag.th.jpg]link do rysunku

 

Moje pytanka:

1.Po czym jechać i jak radzić sobie z motocyklem, tzn trzymać mocno kierownicę cz pozwalać mu pływać.

-w mieście, gdzie prędkości są małe i poza miastem, gdzie prędkości są dużo większe.

2. Jak zachować się, w częstym przypadku poza miastem, gdy nie ma tarki, są zato bardzo duże koleiny

-na łukach, na prostej, czy utrzymywać za wszelką cenę motocykl mocno go trzymając czy może sobie pływać

 

Może ktoś by miał chęć dorzucić swoje pytania...a drugi ktoś miałby chęć odpowiedzenia na nie:)?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukajcie a znajdzienie. Podobny temat juz funkcjonuje tu: http://forum.motocyklistow.pl/Zdarty-asfalt-t117344.html

 

Z doświadczenia mojej gleby na zdrapce - sam zdarty asfalt nie jest najgroźniejszy. Pomimo głupiego uczucia "pływania" motor zachowuje całkiem niezłą przyczepność więc nie trzeba trzymać go kurczowo, choć warto trochę zwolnić. To co jest najgorsze i na co trzeba uważać zwłaszcza na zakrętach to dość często rozsypany piach i żwir, na którym może uslizgnąć się koło. Warto wtedy hamować równomiernie na oba hamulce a nawet troche więcej tyłem bo uslizg tyłu łatwiej opanować (ja niestety za bardzo heblowałem przodem i koło mi poleciało na żwirze).

 

pozdr :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, sam mam podobne dylematy, ale zauważyłem, że im więcej jeżdżę tym mniejszą przeszkodą są koleiny i tym szybciej pokonuję zdarty asfalt ;) jednak nie zmieni się to, że zawsze, gdy coś takiego mnie spotyka to wzbudza to u mnie wzmożoną czujność i nigdy nie lekceważę tego typu "niespodzianek".

Myślę, że jak trochę pojeździsz po takim g.... i kilka razy Cię "ponosi" w lewo i prawo to po prostu będziesz wiedział na jakie koleiny/frezy z jaką prędkością możesz wjeżdżać by było to bezpieczne . :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

 

Moje pytanka:

1.Po czym jechać i jak radzić sobie z motocyklem, tzn trzymać mocno kierownicę cz pozwalać mu pływać.

-w mieście, gdzie prędkości są małe i poza miastem, gdzie prędkości są dużo większe.

2. Jak zachować się, w częstym przypadku poza miastem, gdy nie ma tarki, są zato bardzo duże koleiny

-na łukach, na prostej, czy utrzymywać za wszelką cenę motocykl mocno go trzymając czy może sobie pływać

 

Może ktoś by miał chęć dorzucić swoje pytania...a drugi ktoś miałby chęć odpowiedzenia na nie:)?.

 

Ad1. Kierownicę trzymaj normalnie, jeśli będzie tarka to moto i tak będzie pływało nawet jeśli będziesz próbował temu zapobiec.

 

Ad2. SV-ka jest lekkim moto i przez to bardzo wrażliwym na koleiny, najlepiej jechać pomiędzy koleinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do kolein to najgorsza jest zmiana pasa przy ich obecnosci ... ale da sie to opanowac :)

Edytowane przez Notturno SV

Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :D

https://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek

 

Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak o demnie Motocykl: SV 650 N '04 jak na pierwszy moto to chyba nie za dobre rozwiązanie ;)

 

sry za offtop

 

sry za offtop, ale jak dorośniesz, za te 11 lat, jak może będziesz miał własną rodzinę i własny budżet i sam będziesz płacił za swoje przyjemności, to będziesz na to wszystko patrzył z innej strony. W twoim wieku kosiłem szybowcami nad lotniskiem i w przecinkach leśnych i uważałem to za extra fun, na kursie podstawowym, gdzie żaden z nas nie miał większego pojęcia o lataniu, zakładaliśmy się, kto niżej wykona ciaśniejszy zakręt. Uwierz mi... psycha człowieka się zmienia z wiekiem i pałowanie nie rajcuje, przynajmniej mnie, w ogóle. Dzisiaj wracam do domu i marzę o spokojnej przejażdżce, potem tv / komp, odcinek Friends z żoną, potem razem do wyrka a potem spać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj pamietam jakim wyzwaniem dla mnie były koleiny w pierwszym sezonie... tym bardziej ze potrafia być głebokie... te które wówczas wywoływały u mnie gęsią skórkę dziś nie zauważam... o tych "szczególnych"... staram się pamiętać... no i przede wszystkim staram się jezdzić ostrożnie i nie szarżować

CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hey,

 

Moj pierwszy post na forum w związku z tym warto się przywitać :)

Nigdy nie staram się trzymać mocno kiery - tak jak mnie uczyli - moto "wie" jak zachować rownowage - czasami trzeba mu tylko pomagac, a kurczowe łapanie kiedy może się źle skończyć.

 

Pozdrawiam,

Mario

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey,

 

Moj pierwszy post na forum w związku z tym warto się przywitać :)

Nigdy nie staram się trzymać mocno kiery - tak jak mnie uczyli - moto "wie" jak zachować rownowage - czasami trzeba mu tylko pomagac, a kurczowe łapanie kiedy może się źle skończyć.

 

Pozdrawiam,

Mario

No, w rzeczy samej, moto też doskonale wie jak shimę złapać :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak o demnie Motocykl: SV 650 N '04 jak na pierwszy moto to chyba nie za dobre rozwiązanie ;)

 

sry za offtop

 

Czy ja wiem... Moim pierwszym moto jest Yamaha FZS600 Fazer i nie wyobrażam sobie, abym mógł jeździć np. GS500 czy XJ600. Wszystko jest w głowie. Trzeba mysleć i mieć świadomość, że maszyna coś potrafi i panowania nad nią trzeba się uczyć...

 

Co do kolein... ja najczęściej jeżdżę pomiędzy koleinami, ewentulnie w którejś z nich jeśli środek jest nierówny. Trzeba uważać przy wyprzedzaniu. Wtedy staram sie nie wpadać w koleiny, ale jechać tuż przy osi jezdni. Wyprzedzanie jest możliwe i jest stosunkowo bezpiecznie.

Zawsze warto zachować margines bezpieczeństwa i przy przejeżdżaniu drogi poprzecznej przyjąć, że są tam ogromne koleiny, aby nic nas nie mogło zaskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...