zedder Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 Witam, jestem świeżym motocyklistą, po przeczytaniu "Motocyklista doskonały". Pomimo tej lektury nie wiem jak się zachować na bardziej wymagających odcinkach drogi. W związku z tym, że na forum można znaleźć tylko część informacji i często trudno dobrnąć do sedna proponowałbym aby doświadczeni jeźdźcy tudzież instruktorzy wypowiedzieli się na temat jazdy po koleinach, tarkach, ubytkach w asfalcie itp. Zamieściłem mój poglądowy rysunek tutaj (talentu to ja nie mam): http://img41.imageshack.us/img41/5193/ulicag.th.jpg]link do rysunku Moje pytanka: 1.Po czym jechać i jak radzić sobie z motocyklem, tzn trzymać mocno kierownicę cz pozwalać mu pływać. -w mieście, gdzie prędkości są małe i poza miastem, gdzie prędkości są dużo większe. 2. Jak zachować się, w częstym przypadku poza miastem, gdy nie ma tarki, są zato bardzo duże koleiny -na łukach, na prostej, czy utrzymywać za wszelką cenę motocykl mocno go trzymając czy może sobie pływać Może ktoś by miał chęć dorzucić swoje pytania...a drugi ktoś miałby chęć odpowiedzenia na nie:)?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ilcaster Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 tak o demnie Motocykl: SV 650 N '04 jak na pierwszy moto to chyba nie za dobre rozwiązanie ;) sry za offtop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liartez Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 Szukajcie a znajdzienie. Podobny temat juz funkcjonuje tu: http://forum.motocyklistow.pl/Zdarty-asfalt-t117344.html Z doświadczenia mojej gleby na zdrapce - sam zdarty asfalt nie jest najgroźniejszy. Pomimo głupiego uczucia "pływania" motor zachowuje całkiem niezłą przyczepność więc nie trzeba trzymać go kurczowo, choć warto trochę zwolnić. To co jest najgorsze i na co trzeba uważać zwłaszcza na zakrętach to dość często rozsypany piach i żwir, na którym może uslizgnąć się koło. Warto wtedy hamować równomiernie na oba hamulce a nawet troche więcej tyłem bo uslizg tyłu łatwiej opanować (ja niestety za bardzo heblowałem przodem i koło mi poleciało na żwirze). pozdr :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Frozen Heat Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 Wiem, sam mam podobne dylematy, ale zauważyłem, że im więcej jeżdżę tym mniejszą przeszkodą są koleiny i tym szybciej pokonuję zdarty asfalt ;) jednak nie zmieni się to, że zawsze, gdy coś takiego mnie spotyka to wzbudza to u mnie wzmożoną czujność i nigdy nie lekceważę tego typu "niespodzianek". Myślę, że jak trochę pojeździsz po takim g.... i kilka razy Cię "ponosi" w lewo i prawo to po prostu będziesz wiedział na jakie koleiny/frezy z jaką prędkością możesz wjeżdżać by było to bezpieczne . :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soulreaver Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 [...] Moje pytanka: 1.Po czym jechać i jak radzić sobie z motocyklem, tzn trzymać mocno kierownicę cz pozwalać mu pływać. -w mieście, gdzie prędkości są małe i poza miastem, gdzie prędkości są dużo większe. 2. Jak zachować się, w częstym przypadku poza miastem, gdy nie ma tarki, są zato bardzo duże koleiny -na łukach, na prostej, czy utrzymywać za wszelką cenę motocykl mocno go trzymając czy może sobie pływać Może ktoś by miał chęć dorzucić swoje pytania...a drugi ktoś miałby chęć odpowiedzenia na nie:)?. Ad1. Kierownicę trzymaj normalnie, jeśli będzie tarka to moto i tak będzie pływało nawet jeśli będziesz próbował temu zapobiec. Ad2. SV-ka jest lekkim moto i przez to bardzo wrażliwym na koleiny, najlepiej jechać pomiędzy koleinami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Notturno SV Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 (edytowane) co do kolein to najgorsza jest zmiana pasa przy ich obecnosci ... ale da sie to opanowac :) Edytowane 21 Lipca 2009 przez Notturno SV Cytuj Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :Dhttps://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostekw Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 tak o demnie Motocykl: SV 650 N '04 jak na pierwszy moto to chyba nie za dobre rozwiązanie ;) sry za offtop sry za offtop, ale jak dorośniesz, za te 11 lat, jak może będziesz miał własną rodzinę i własny budżet i sam będziesz płacił za swoje przyjemności, to będziesz na to wszystko patrzył z innej strony. W twoim wieku kosiłem szybowcami nad lotniskiem i w przecinkach leśnych i uważałem to za extra fun, na kursie podstawowym, gdzie żaden z nas nie miał większego pojęcia o lataniu, zakładaliśmy się, kto niżej wykona ciaśniejszy zakręt. Uwierz mi... psycha człowieka się zmienia z wiekiem i pałowanie nie rajcuje, przynajmniej mnie, w ogóle. Dzisiaj wracam do domu i marzę o spokojnej przejażdżce, potem tv / komp, odcinek Friends z żoną, potem razem do wyrka a potem spać :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinn72 Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 oj pamietam jakim wyzwaniem dla mnie były koleiny w pierwszym sezonie... tym bardziej ze potrafia być głebokie... te które wówczas wywoływały u mnie gęsią skórkę dziś nie zauważam... o tych "szczególnych"... staram się pamiętać... no i przede wszystkim staram się jezdzić ostrożnie i nie szarżować Cytuj CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariouche Opublikowano 30 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 Hey, Moj pierwszy post na forum w związku z tym warto się przywitać :) Nigdy nie staram się trzymać mocno kiery - tak jak mnie uczyli - moto "wie" jak zachować rownowage - czasami trzeba mu tylko pomagac, a kurczowe łapanie kiedy może się źle skończyć. Pozdrawiam, Mario Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hondzia Opublikowano 30 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 Hey, Moj pierwszy post na forum w związku z tym warto się przywitać :) Nigdy nie staram się trzymać mocno kiery - tak jak mnie uczyli - moto "wie" jak zachować rownowage - czasami trzeba mu tylko pomagac, a kurczowe łapanie kiedy może się źle skończyć. Pozdrawiam, Mario No, w rzeczy samej, moto też doskonale wie jak shimę złapać :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 31 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 No, w rzeczy samej, moto też doskonale wie jak shimę złapać :biggrin: Zależy jakie moto, niektóre nigdy w życiu shimy nie łapią ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 31 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 tak o demnie Motocykl: SV 650 N '04 jak na pierwszy moto to chyba nie za dobre rozwiązanie ;) sry za offtop Czy ja wiem... Moim pierwszym moto jest Yamaha FZS600 Fazer i nie wyobrażam sobie, abym mógł jeździć np. GS500 czy XJ600. Wszystko jest w głowie. Trzeba mysleć i mieć świadomość, że maszyna coś potrafi i panowania nad nią trzeba się uczyć... Co do kolein... ja najczęściej jeżdżę pomiędzy koleinami, ewentulnie w którejś z nich jeśli środek jest nierówny. Trzeba uważać przy wyprzedzaniu. Wtedy staram sie nie wpadać w koleiny, ale jechać tuż przy osi jezdni. Wyprzedzanie jest możliwe i jest stosunkowo bezpiecznie. Zawsze warto zachować margines bezpieczeństwa i przy przejeżdżaniu drogi poprzecznej przyjąć, że są tam ogromne koleiny, aby nic nas nie mogło zaskoczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.